W tym artykule dowiesz się o:
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Wojciech Skaba - 4,0. Turcy nie zmusili go do pracy w pocie czoła. Puścił, co miał puścić. Miał trzy okazje do wykazania się i dwa razy piłka zatrzepotała w jego siatce. To kolejny mecz, w którym po prostu nie pomaga zespołowi, nie robi różnicy. Do tego koszmarny błąd w II połowie, który naprawiał za niego Brzyski.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Bartosz Bereszyński - 4,0. Niby bez błędu, ale też bez błysku - tak z przodu, jak i z tyłu. Zaczął od kilku udanych interwencji, ale im dalej w las, tym mniej drzew. Po godzinie gry swoje zrobiła długa przerwa i nie miał już sił na oskrzydlanie ataków. W jakiej formie musi być Łukasz Broź, że "Bereś" gra w pełnym wymiarze? I gdzie był przy golu na 0:2, że Rzeźniczak musiał przestawiać Furmana, dając Olcanowi Adinowi miejsce do oddania strzału?
Jakub Rzeźniczak - 5,5. Najlepszy w Legii, co nie znaczy, że dobry. Nie popełniał wielkich błędów, łatał dziury po kolegach, ale w 79. minucie sam spowodował dziurę w defensywie, każąc Furmanowi odpuścić krycie Adina - za to gruby minus logistyczny.
Dossa Junior - 3,0. W obronie całkiem przyzwoity do momentu, w którym wpakował piłkę do swojej siatki. Wcześniej niemal w identycznej sytuacji pod bramką Trabzonsporu przestrzelił. Jego niefortunna interwencja spuściła powietrze z legionistów.
Tomasz Brzyski - 3,0. Jego najsilniejszą stroną, która przysłania minusy w defensywie, jest gra do przodu, ale w tym meczu nie było tego widać, a jego słabą grę w destrukcji obnażył przy golu na 0:2 Florent Malouda. Do tego po jego stałych fragmentach gry nie było zagrożenia pod bramką Trabzonsporu.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Dominik Furman - 2,0. Zero kreatywności, przyzwoite zaangażowanie, ale też zero fizyki w starciu np. z Didier Zokorą. Dwa niecelne strzały w I połowie, jeden centrostrzał w II części - ot, występ kapitana "młodzieżówki". Przy 0:2 kompletnie, choć na rozkaz Rzeźniczaka, ale powinien mieć swój rozum, odpuścił krycie Olcana Adina.
Tomasz Jodłowiec - 2,0. Prochu nie wymyślił nigdy wcześniej, nie wymyślił z Trabzonsporem i nie wymyśli już nigdy. Tym razem nie dał się trafić piłką w polu karnym rywali, więc nie został bohaterem mistrzów Polski.
Michał Kucharczyk - 5,0. W ofensywie najlepszy z legionistów, chociaż w 22. minucie zachował się fatalnie, nie kontrolując linii spalonego i marnując dobrą szansę na gola po obronionym przez Onura Kivraka strzale Jodłowca. Z niewiadomych przyczyn trener Jan Urban ściągnął go z boiska jako pierwszego.
Helio Pinto - 3.5. Zbyt głęboko cofał się po piłkę, przez co brakowało go za Dwaliszwili, ale też rozumiemy Portugalczyka - widząc kreatywnych jak dąb Bartek Jodłowca i Furmana też chcielibyśmy skrócić ich męki i wziąć na siebie ciężar gry już pod swoimi obrońcami.
Jakub Kosecki - 1,0. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Władimir Dwaliszwili - 3,5. System naczyń połączonych - głęboko cofnięty Pinto = mniej szans na piłkę dla Dwaliszwiliego. Gruzin sam sobie wypracował dwie sytuacje strzeleckie, w których nie zagroził tak naprawdę Kivrakowi.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Rezerwowi:
Henrik Ojamaa , Patryk Mikita - bez oceny. Grali zbyt krótko, by ich ocenić.