W tym artykule dowiesz się o:
Już od dawna czekamy na spektakularne sukcesy reprezentacji Polski w piłce nożnej. Gdy sięgamy pamięcią wstecz, to ostatnim zwycięskim meczem biało-czerwonych po którym naprawdę mogliśmy być z nich dumni, była potyczka w eliminacjach do mistrzostw świata, które w 2010 roku zostały rozegrane w Republice Południowej Afryki. W 2008 roku, na Stadionie Śląskim w Chorzowie pokonaliśmy 2:1 Czechów. Na tym koniec, chyba że przywołamy jeszcze ostatni remis z Anglią na Stadionie Narodowym w Warszawie. To był jednak tylko - albo i aż - remis.
Zmieniają się piłkarze, zmieniają się selekcjonerzy tylko polska piłka ciągle tkwi w marazmie. Chociaż mamy zawodników pokroju klasy światowej, jak Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, to nie przekłada się to na wyniki reprezentacji Polski.
Ostatnim sporym osiągnięciem naszych zawodników był awans do finałów mistrzostw Europy, które rozegrane zostały w 2008 roku. Potem, poza sporadycznymi epizodami, piłkarskiego kibica w Polsce nic dobrego już nie spotkało. W rankingu FIFA spadamy już coraz niżej, a teraz każdy rywal to już dla nas wyrównany przeciwnik. Pokazały to choćby mecze z Estonią, Mołdawią czy nawet Irakiem. Ostatnio lekcję futbolu dała nam Słowacja, która miała podobne problemy z odnoszeniem zwycięstw, jak i my. O bramce, jaką strzeliło nam San Marino, szerzej już nawet nie będziemy pisać.
Wszystkie fatalne mecze biało-czerwonych zebraliśmy w jedną całość. Oto lista wstydu reprezentacji Polski!
Irlandia Północna - Polska 3:2 (Belfast, 28.03.2009 r.)
Mecz niezwykle ważny dla Artura Boruca, jak i chyba wielu Polaków. Eliminacje do mistrzostw świata 2010. Przegraliśmy, ale wszyscy zapamiętają sytuację, gdy piłka wpadła do siatki po zagraniu Michała Żewłakowa do naszego bramkarza.
Słowacja - Polska 2:1 (Bratysława, 15.10.2008 r.)
15 października 2008 zmierzyliśmy się ze Słowacją w Bratysławie. Od tego spotkania zaczęło się pasmo nieszczęść i niepowodzeń biało-czerwonych. Po golu Euzebiusza Smolarka jeszcze 85. minucie prowadziliśmy 1:0. W mgnieniu oka, a dokładniej w minutę, straciliśmy jednak dwie bramki. Pierwsza padła po fatalnym błędzie Artura Boruca. Przy drugim trafieniu nie popisała się cała nasza defensywa. Czar prysł, a my przegraliśmy i rozpoczęliśmy fatalny okres na polskiej piłki nożnej.
Polska - Irak 1:1 (Kapsztad, 09.06.2009 r.)
Reprezentacja Polski, mimo szumnych zapowiedzi o rzekomej poprawie gry, zaliczyła kolejny bezbarwny występ i w spotkaniu towarzyskim z Irakiem zaledwie zremisowała 1:1. - Od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że widowisko nadmiaru emocji nie dostarczy, gdyż grając przeciw drużynie, która zajmuje 77. miejsce w rankingu FIFA, podopieczni Leo Beenhakkera nie kwapili się do ataku, lecz raczej czyhali na błędy rywali - pisaliśmy na naszych łamach.
Zagraliśmy w następującym składzie:
Przyrowski - Polczak, Bosacki (46' Rzeźniczak), Żewłakow, Krzynówek (46' Komorowski) - Peszko (71' Janczyk), Dudka, Trałka (46' Roger), Murawski (66' Bandrowski), Wilk - Robert Lewandowski (46' Saganowski).
Hiszpania - Polska 6:0 (Churra, 08.06.2010 r.)
Bolesna lekcja futbolu zakończona polowaniem na koszulki. Mistrzowie świata i Europy zabawili się z nami jak z dziećmi. Czy dobrym pomysłem było granie z tak doskonałym zespołem, który był w ostatniej fazie przygotowań do mundialu?
Słowenia - Polska 3:0 (Maribor, 09.09.2009 r.)
Słowenia nas rozgromiła i pozbawiła szans na awans do mistrzostw świata w piłce nożnej. Grzegorz Lato w rozmowie z dziennikarzami poinformował, że zwalnia Leo Beenhakkera jemu samemu wcześniej nic o tym nie mówiąc. Biało-czerwonych przejął Stefan Majewski, który jako selekcjoner przegrał z Czechami w Pradze i ze Słowacją w Chorzowie. Jeden z najgorszych meczów w historii polskiej piłki, kompromitujące zachowanie ówczesnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Litwa - Polska 2:0 (Kowno, 25.03.2011 r.)
W towarzyskim spotkaniu łatwo daliśmy się pokonać Litwie. Między słupkami debiutował Sebastian Małkowski. Przy okazji tego meczu nie popisali się także nasi kibice, którzy wszczynali awantury na stadionie w Kownie.
Polska - Kamerun 0:3 (Szczecin, 11.08.2010 r.)
Dwie bramki zdobył kameruński gwiazdor Samuel Eto'o, a jednego gola dołożył w końcówce Vincent Aboubakar. Początek pracy Franciszka Smuda z reprezentacją Polski był fatalny, zresztą praktycznie taki sam jak i jej koniec.
Estonia - Polska 1:0 (Tallin, 15.08.2012 r.)
Debiut Waldemara Fornalika jako selekcjonera reprezentacji Polski, który przejął schedę po Franciszku Smudzie. Ten mówił, że zostawił po sobie praktycznie gotową drużynę. Potyczka z Estonią pokazała, że jest wprost przeciwnie.
Czechy - Polska 1:0 (Wrocław, 16.06.2012 r.)
Decydujący mecz na Euro 2012. Spotkanie, które miało nam dać awans z grupy do dalszej fazy gier. Trzeba było tylko wygrać z niedocenianymi u nas Czechami. Stadion we Wrocławiu wypełnił się po brzegi, ale po meczu było bardzo, bardzo cicho. Przegraliśmy kolejne spotkanie o wszystko. Mistrzostwa Europy dla nas dobiegły końca. Drużyna Smudy odeszła w zapomnienie.
Irlandia - Polska 2:0 (Dublin, 06.02.2013 r.)
Mecz, który przez drużynę Waldemara Fornalika został rozegrany przed najważniejszymi potyczkami w eliminacjach do mistrzostw świata 2012. Przegraliśmy to starcie w fatalnym stylu, grając iście żenująco na oczach tysięcy polskich kibiców w Dublinie. Nie zdołaliśmy się podnieść i potem lekcję futbolu w Warszawie dała nam Ukraina.
Mołdawia - Polska 1:1 (Kiszyniów, 07.06.2013 r.)
Nie potrafimy wygrywać już z takimi potęgami, jak Mołdawia. Biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli mecz, strzelili bramkę, a kolejne gole wisiały w powietrzu. Skończyło się jednak tak, że było nam wstyd. To miały być pewne trzy punkty, a skończyło się kompromitującym wynikiem.
Polska - Ukraina 1:3 (Warszawa, 22.03.2013 r.)
Kolejne przegrane spotkanie o wszystko, chociaż jak się później okazało, takich meczów o wszystko w eliminacjach do brazylijskiego mundialu mieliśmy kilka. Po każdym z tych spotkań byliśmy jednak srogo rozczarowani. Ukraińcy w kilka minut pokazali nam gdzie jesteśmy jeżeli chodzi o piłkę nożną. Brutalne zestawienie z rzeczywistością.
Polska - Słowacja 0:2 (Wrocław, 15.11.2013 r.)
Debiut Adama Nawałki jako selekcjonera reprezentacji Polski. Nowy trener, stare grzechy. Fatalne spotkanie biało-czerwonych, które Nawałkę uświadomiło, jak wiele czeka go pracy. W trakcie tego meczu nie wytrzymali kibice, a naszym piłkarzom solidnie się oberwało. We Wrocławiu było tak: