W tym artykule dowiesz się o:
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Rafał Leszczyński - 6,0. na pierwszą interwencję czekał do 9. minuty, ale przez całe spotkanie nie doczekał się szansy do wykazania się na linii. W I połowie był bezbłędny w czytaniu gry i asekurowaniu środkowych obrońców, ale w II części gry w dwóch momentach zabrakło mu koncentracji - raz dał się wyprzedzić Mushadze Bakendze, a raz dał mu sobie odebrać piłkę. W pierwszym przypadku uratował go Maciej Wilusz, a w drugim sam naprawił swój błąd.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Bartosz Bereszyński - 6,0. Bez błysku - dobre momenty przeplatał słabszymi. Lepiej szło mu w ofensywie niż w defensywie, ale też nie dał żadnego otwierającego podania ani dośrodkowania. O dziwo, jego współpraca na skrzydle z Michałem Kucharczykiem nie wyglądała tak, jakby grali ze sobą przez rok w Legii.
Jakub Rzeźniczak - 6,0. Jeden z największych rutyniarzy w kadrze Polski, ale widać było, że powrót do reprezentacji po dłuższej kosztował go sporo stresu. Grał na zasadzie "teraz albo nigdy", bo w końcu poprzednie szansy dostawał tylko w podobnego rodzaju meczach, co przełożyło się na kilka bardziej nerwowych zachowań.
Maciej Wilusz - 7,5. Największe pozytywne zaskoczenie sprawdzianu ligowców. Kapitan I-ligowego bądź co bądź GKS-u Bełchatów, który w ekstraklasie rozegrał raptem 33 mecze, był twardy od początku, bardzo pewny, bez tremy. Gdy odbierał piłkę, to od razu z myślą o jej wprowadzeniu do drugiej linii z rozmysłem. Na uwagę zasługuje fakt, że był skuteczny w interwencjach, a przy tym grał czysto. W 59. minucie świetnie zaasekurował Leszczyńskiego, ratując Polskę przed utratą bramki.
Jakub Wawrzyniak - 7,0. Poprawna I połowa, ale i Norwegowie częściej atakowali drugą flanką. Tuż po przerwie błysnął akcją, po której Kucharczykowi pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Tomasz Jodłowiec - 6,5. Typowy "zadaniowiec", który wykonuje swoją misję na dobrym poziomie i nie stara się robić czegoś, czego nie potrafi. Odbierał, zagrywał do najbliższego, czyścił przy stałych fragmentach gry.
Karol Linetty - 7,0. Od początku agresywny, z czego jest znany, ale też zagubiony. Nie brał na siebie ciężaru gry, a od bycia w cieniu miał być "Jodła", a nie lechita. Być może wpływ na to miało to, że przecież nie zawsze gra w Lechu i "młodzieżówce". Z minuty na minutę jednak krzepł i w II połowie już nie wyglądał jak debiutant, był skuteczny w odbiorze i lepszy w rozegraniu. W 21. minucie asystę ukradł mu Łukasz Teodorczyk, marnując jego wyborne podanie. Gola na 3:0 zdobył w klasowy sposób znamionujący duży potencjał.
Michał Kucharczyk - 6,0. Zdobył bramkę na 2:0, ale gdyby nie wykorzystał idealnego podania od Wawrzyniaka, to byłoby to skandalem. Nerwowy, w paru sytuacjach jego brak odpowiedzialności za piłkę sprawił, że biało-czerwoni byli w tarapatach.
Michał Masłowski - 6,5. Na początku za wszelką cenę w każdej sytuacji szukał lepiej ustawionych wyżej stojących w hierarchii reprezentacji kolegów, ale gdy poczuł się pewniej, próbował bardziej odważnych rozwiązań. Zagrał poprawnie, głównie do przodu, a nie na alibi.
Tomasz Brzyski - 8,0. Bodaj najlepszy w polskiej drużynie. Od pierwszego gwizdka był aktywny i efektywny. Bramkę zdobył dość szczęśliwie, bo po błędzie bramkarza Norwegii, ale jak to się mówi, dał mu szansę na ten błąd. Trafienie tak go rozochociło, że próbował uderzać z każdej pozycji. Wygrany tego spotkania, aczkolwiek grał na lewym skrzydle, a nie na lewej obronie, gdzie reprezentacja ma problem.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Łukasz Teodorczyk - 0. Najsłabszy obok Kucharczyka, którego notę podnosi gol, w polskim zespole. W 21. minucie zmarnował wyborną sytuację po podaniu Linetty'ego, a kolejne dwie próby też miał niskich lotów. Jeśli szukać pozytywów, to był lepszy w grze "na ściankę" niż przodem do bramki. Zakończył mecz z czerwoną kartką za niesportowe zachowanie - sędzia nie musiał go wyrzucać z boiska, ale napastnik Kolejorza dał mu do tego pretekst.
Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Rezerwowi: Paweł Olkowski, Michał Pazdan, Mateusz Zachara, Łukasz Madej, Szymon Pawłowski i Igor Lewczuk - grali zbyt krótko, by ich ocenić.