Na straganie w dzień targowy...: "Last minute SA", transferowy efekt motyla i najazd stranierich

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na 8 transferów przeprowadzonych w minionym tygodniu przez kluby T-Mobile Ekstraklasy 6 to wprowadzenie do polskiej ligi obcokrajowców. Polskim rodzynkiem był tylko [tag=41000]Ariel Famulski[/tag] z Zagłębia Lubin.

1
/ 8

Głównym wydarzeniem ubiegłego tygodnia mógł być powrót do Wisły Kraków Dariusza Dudki, który pomyślnie przeszedł badania medyczne, porozumiał się z Białą Gwiazdą w sprawie warunków kontraktu nawet rozpoczął treningi z zespołem Franciszka Smudy, ale przed weekendem nie dopięto formalności i Dudka oficjalnie graczem Wisły zostanie dopiero we wtorek lub w środę.

Warto odnotować też powrót do polskiej piłki Andrzeja Juskowiaka. Były reprezentant Polski po zakończeniu kariery był już w sztabie poznańskiego Lecha odpowiedzialny za szkolenie napastników, ale większość czasu na emeryturze spędził w roli eksperta. Teraz wykorzysta swoje doświadczenie i kontakty z Portugalii, Grecji i Niemczech jako członek zarządu Lechii Gdańsk i dyrektor sportowy tego klubu.

Nową-starą przystań znalazł Marijan Antolović. Bramkarz, który kompletnie nie odnalazł się w Legii Warszawa, związał się z Zeljeznicarem Sarajewo , z którym w minionym sezonie zdobył mistrzostwo Bośni i Hercegowiny, przebywając w nim na wypożyczeniu z Legii. Teraz zasilił ten klub na zasadzie wolnego transferu po tym, jak w grudniu rozwiązał kontrakt z Wojskowymi.

Z ekstraklasy zniknął Alexis Norambuena, z którym Jagiellonia Białystok nie przedłużyła kontraktu, lądując w GKS-ie Bełchatów. Z kolei gdy już wydawało się, że w Polsce nie zagra Donald Djousse, Kameruńczyk zjawił się na testach w Zawiszy Bydgoszcz, którego prowadzi jego były opiekun z Pogoni Szczecin - Ryszard Tarasiewicz.

2
/ 8
fot. legia.com
fot. legia.com

Najważniejszą transferową informacją ubiegłego tygodnia jest to, że napastnika w końcu udało się pozyskać Legii Warszawa. Mistrzów Polski zasilił aktualny lider klasyfikacji strzelców cypryjskiej ekstraklasy (13 goli) Orlando Sa z AEL-u Limassol. 26-letni Portugalczyk kosztował Wojskowych ok. 500 tys. euro. Jest trzecim graczem, który ostatnio trafił na Łazienkowską z Cypru po Helio Pinto i Dossie Juniorze.

Sa Orlando jest drugim zimowym nabytkiem Legii po Guilherme. Portugalczyk wcześniej występował też w swojej rodzimej ekstraklasie w barwach SC Braga i FC Porto (29 występów i 5 bramek) oraz w angielskiej Premier League (7 meczów i gol) w Fulham Londyn. W lidze cypryjskiej przez półtora roku zdobył 18 goli w 34 spotkaniach, a jego bilans w europejskich pucharach to 13 meczów w ramach Pucharu UEFA / Ligi Europejskiej, w czasie których na boisku spędził raptem 307 minut i zdobył jednego gola.

[wrzuta=9l53AkBXbTv,mmkk07]

3
/ 8

Legia zrealizowała swój priorytetowy cel na zimowe okno transferowe w stylu "last minute" i podobny sposób zrobiła to Cracovia. Problem w tym, że Wojskowi pozyskali dokładnie tego zawodnika, którego chcieli już od grudnia, podczas gdy Pasy następcę Milosa Kosanovicia zakontraktowały "na musiku" - wzięły kogokolwiek, byle mieć w kadrze dwóch stoperów. Tomislava Mikulicia Cracovii polecił sam Kosanović, którego Chorwat ma zastąpić przy Kałuży 1.

32-latek ma nie najgorsze CV, na które składaj się 167 spotkań w belgijskiej ekstraklasie, ale "wypluty" z tej ligi zawodnik ma zastąpić piłkarza, który właśnie odszedł do tej mocniejszej ligi, a dyrektor sportowy Cracovii Piotr Burlikowski uważa, że to godny następca "Kosy"? Coś tu nie gra...

4
/ 8

Z Belgii do Polski wrócił też Seweryn Michalski., który do końca sezonu związał się z Jagiellonią Białystok. 20-letni stoper wraca do T-Mobile Ekstraklasy po 7-miesięcznej przerwie. Młodzieżowy reprezentant Polski od lipca minionego roku jest zawodnikiem KV Mechelen. Do Belgii trafił z GKS-u Bełchatów, którego jest wychowankiem. Mechelen zapłaciło za niego Brunatnym ok. 350 tys. euro. Polaka z tym klubem wiąże kontrakt do czerwca 2016 roku.

Bilans jego przygody w Belgii to na razie raptem 28 minut w meczu 3. kolejki Jupiler Pro League. W styczniu po tym jak do Mechelen przyszedł wspomniany Milos Kosanović z Cracovii, młodzieżowy reprezentant Polski w ogóle przestał łapać się do kadry meczowej.

Michalski nie ma też bogatej historii występów w ekstraklasie. Rozegrał w niej tylko 15 meczów w rundzie wiosennej sezonu 2012/2013.

"Efekt motyla" - Kosanović odszedł z Cracovii do Belgii, z Belgii do Cracovii trafił Michalski, do Cracovii przyszedł Mikulić, a z Jagiellonii do Wigier Suwałki przeszedł Tomasz Porębski, któremu miejsce zabrał Michalski.

5
/ 8
fot. lechia.pl
fot. lechia.pl

Kolejnego transferu dokonała Lechia Gdańsk. Zespół Michała Probierza tym razem wzmocnił 24-letni lewy obrońca Nikola Leković , który związał się z gdańśkim klubem do czerwca 2016 roku.

Wychowanek Partizanu Belgrad jest trzykrotnym reprezentantem Serbii do lat 21. Grał też w FK Bezanija, FK Rad i Vojvodinie Nowy Sad. Łącznie zagrał w lidze 130 meczów, w których zdobył osiem bramek.

Jest piątym po Macieju Makuszewskim, Zaurze Sadajewie, Aleksandrze Jagielle i Pawle Stolarskim zimowym nabytkiem Lechii.

6
/ 8

Drugim zawodnikiem, który zimą wzmocnił Wisłę Kraków, został z kolei Danijel Klarić. 19-letni Chorwat był testowany w Wiśle od 27 listopada minionego roku. Urodzony w Wiedniu zawodnik już pierwszego dnia wywarł dobre wrażenie na trenerze Smudzie, a w sparingu II drużyny Wisły z II-ligową Garbarnią Kraków (1:1) wpisał się na listę strzelców już 15. sekundzie gry. Sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy jeszcze w grudniu dał zielone światło do przeprowadzenia transferu.

19-latek choć nie był formalnie zawodnikiem Wisły, to przepracował z zespołem Smudy cały okres przygotowawczy, a poniedziałek już oficjalnie został graczem Białej Gwiazdy. Sprawa finalizacji transferu trwała tak długo ze względu na rozmowy między Wisłą a Admirą Wacker.

Klarić jest wychowankiem Rapidu Wiedeń. Grał też w juniorach Austrii Wiedeń, a w minionym sezonie był zawodnikiem wspomnianej Admiry, ale w I zespole nie zadebiutował. Mierzy 181 cm wzrostu i waży 73 kg.

- To chłopak bardzo utalentowany. Jak porównam go z naszymi nastolatkami, to może się w fajnym kierunku rozwinąć. Dajmy mu czas do czerwca - mówi o nim "Franz".

[wrzuta=9Zqm9a2IVed,mmkk07]

7
/ 8
fot. tspodbeskidzie.pl
fot. tspodbeskidzie.pl

Szóstym nowym zawodnikiem walczącego o utrzymanie w ekstraklasie został Michal Mravec. To 26-letni słowacki obrońca, który ostatnio był graczem MSK Żylina, dla którego rozegrał tylko jedno spotkanie. Był też zawodnikiem holenderskiego FC Emmen i amerykańskiego Sportingu Kansas City.

Wcześniej ekipę Leszka Ojrzyńskiego zasilili: Jan Blazek (ostatnio Apollon Smyrnis), Mikołaj Lebedyński (BK Hacken), Charles Nwaogu (Flota Świnoujście), Przemysław Pietruszka (Pogoń Szczecin) oraz Mateusz Stąporski (Korona Kielce).

8
/ 8

Kolejnych dwóch nowych zawodników do dyspozycji ma też trener Zagłębia Lubin Orest Lenczyk. Mowa o słoweńskim obrońcy Elvedinie Dziniciu i wychowanku Miedziowych Arielu Famulskim, który przez ostatnie półtora roku był graczem KS-u Polkowice, ale ten klub wycofał się z rozgrywek i 23-letni pomocnik wrócił do Lubina. Ma na koncie raptem jeden występ w ekstraklasie.

29-letni Dzinić ma za sobą 140 gier w słoweńskiej ekstraklasie oraz występy w ekstraklasie Belgii i Bułgarii. Do Zagłębia ten stoper trafił z Botewu Płowdiw, dla którego jesienią rozegrał 10 spotkań.

Miedziowi pozyskali w przerwie zimowej łącznie sześciu piłkarzy. Wcześniej Zagłębie wzmocnili Łukasz Janoszka, Johan Bertilsson, Manuel Curto i Silvio Rodić.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
marakuja
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największa padlina piłkarskiego świata zawsze znajdzie angaż w T-Mobile Ekstłakłasie.