W tym artykule dowiesz się o:
Darko Brljak (Flota Świnoujście, 1*) - gdyby mecz w Świnoujściu potrwał ciut krócej - w tym miejscu zagościłby ktoś z duetu Marcin Cabaj - Sebastian Nowak. 93. minuta starcia z Miedzią Legnica przyniosła jednak genialną, intuicyjną interwencję Brljaka, który zatrzymał strzał Zbigniewa Zakrzewskiego z kilku metrów. Wcześniej Słoweniec pewnie wyłapał wszystkie dośrodkowania, poradził sobie z uderzeniami z dystansu Wojciecha Łobodzińskiego oraz Piotra Madejskiego.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Adrian Basta (PGE GKS Bełchatów, 1) - po pierwsze spisał się bez zarzutu pod własną bramką. Choć Can-Pack Okocimski Brzesko ruszył z animuszem do przodu, to nie miał wielu czystych sytuacji strzeleckich. Po drugie i najważniejsze zanotował idealną asystę na głowę Mateusza Maka. Strzał tego drugiego przesądził o wyniku.
Mateusz Bartków (Sandecja Nowy Sącz, 1) - środkowy obrońca Sandecji zaliczył bardzo udany debiut. Poprawnie ustawiał się, unikał błędów i niefrasobliwych zagrań, przecinał akcje GKS-u Katowice. Sandecja Nowy Sącz zagrała na zero, co dodatkowo potwierdza słuszność tej nominacji.
Maciej Szmatiuk (Górnik Łęczna, 2) - aż dziewięć drużyn zachowało w tej kolejce czyste konto. Dokładnie połowa stawki, bowiem odnotowano wyłącznie wyniki 1:0 albo 2:0. Szczególne brawa należą się formacji obronnej Górnika, która zagrała bardzo solidnie przeciwko Wiśle Płock. Szmatiuk dyrygował partnerami, sam wpisał się na listę strzelców.
Patrik Mraz (Górnik Łęczna, 2) - przy wspomnianym golu Szmatiuka asystował Patrik Mraz. Słowak celnie dośrodkował z rzutu wolnego. Poza tym nie można mu niczego zarzucić, jeśli chodzi o grę obronną. Zagrał na swoim normalnym poziomie, co w dużym stopniu sparaliżowało poczynania Nafciarzy.
Marek Niewiada (Flota Świnoujście, 1) - kapitan imponował spokojem w meczu z Miedzią Legnica. Bogusław Baniak pochwalił jego rolę w zneutralizowaniu atutów Wojciecha Łobodzińskiego oraz Piotra Madejskiego. Do umiejętnego przesuwania się w środku pola dorzucił asystę przy golu Ensara Arifovicia. Niewiada przejął piłkę przed polem karnym i kropnął w plecy Bośniaka, od którego fartownie odbita piłka wpadła za kołnierz Ptaka.
Mateusz Cholewiak (Puszcza Niepołomice, 2) - Puszcza zagrała z Chojniczanką Chojnice mało efektownie, ale bardzo efektywnie. Jednym z tych, który zagrał na wysokim procencie udanych akcji był Mateusz Cholewiak. Wszystko okrasił golem na 2:0. Puszcza zdobyła bezcenne punkty w walce o utrzymanie.
Michał Rzuchowski (Arka Gdynia, 2) - włożył głowę tam, gdzie niejeden nie wsadziłby nogi i swoim uderzeniem zapewnił Arce zwycięstwo z GKS-em Tychy. Zabezpieczył tyły, a kiedy miał do tego szansę – włączał się do akcji ofensywnej. Jak widać po wyniku i krótkiej liście strzelców – wiedział, kiedy to zrobić.
Yasuhiro Kato (Stomil Olsztyn, 2) - na brawa zasłużyło całe trio ofensywne Stomilu Olsztyn: Kato-Darmochwał-Trzeciakiewicz. Dwóch z nich znalazło się w zestawieniu, ale... nie uprzedzajmy faktów. Kato wywalczył rzut karny, przeprowadził multum rajdów, z którymi nie radzili sobie piłkarze Energetyka ROW Rybnik. Imponował szybkością i przydał się w grze kombinacyjnej.
Adam Cieśliński (Olimpia Grudziądz, 3) - Dariusz Kubicki zaliczył udany debiut na ławce nowego klubu. Pełną pulę zapewnił Olimpii Adam Cieśliński, którego dorobek mógł być większy o przynajmniej jeszcze dwa gole i asystę. W ostatniej akcji meczu podał do Dariusza Gawęckiego, którego uderzenie zostało w ostatniej chwili zatrzymane przez Łukasza Bociana.
Michał Trzeciakiewicz (Stomil Olsztyn, 1) - wieżowiec, z którym nie poradzili sobie obrońcy ROW-u Rybnik. Trzeciakiewicz zdobył gola z wielką łatwością, posyłając precyzyjne uderzenie w długi róg bramki Antonina Bucka. Jeden z bohaterów Stomilu wrócił na boisko po dwóch latach leczenia kontuzji i z miejsca "pozamiatał" w Rybniku.