W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz złocisto-krwistych miał w meczu z Cracovią więcej udanych niż nieudanych interwencji, ale jeden jego błąd zakończył się stratą bramki, gdy nie potrafił zatrzymać piłki uderzonej z 25 metrów przez Damiana Dąbrowskiego. Co prawda futbolówka leciała, jakby była uderzona "wibrującą stopą", ale Szlakotin mógł zrobić więcej.
Beznadziejny występ Litwina. Leimonas mylił się na potęgę, a do tego to właśnie jego juniorskie zachowanie sprokurowało rzut karny, który "napoczął" zespół Artura Skowronka.
To w dużej mierze fatalna postawa obrońców Widzewa sprawiła, że nie grające wielkiego futbolu Podbeskidzie dochodziło do sytuacji strzeleckich. Nowak dopasował się poziomem do swoich kolegów z formacji i również bardziej przeszkadzał niż pomagał.
Tym razem krótko, ale dosadnie. Prosto od naszego krakowskiego korespondenta: stoperzy umierają stojąc i to właśnie czyni wychowanek Wisły Kraków.
Po raz kolejny został najsłabszym ogniwem w beznadziejnie dysponowanym bloku obronnym białostoczan. Źle się ustawiał i przegrywał ważne pojedynki.
Od tak ogranego w ekstraklasie zawodnika trzeba wymagać dużo. "Kaka" nie miał w Bielsku swojego dnia. Jego dalekie wyrzutu z autu nie stanowiły problemu dla obrońców. To samo dośrodkowania z których przecież jest znany.
Dostał szansę pokazania się i powalczenia o zostanie w Jagiellonii. Przebywał na boisku jedynie 45 minut i nie zaliczył żadnego dobrego zagrania. Stracił piłkę w niegroźnej sytuacji i sprokurował bramkę na 2:0 dla Śląska.
Gdyby były piłkarz Górnika w 46. minucie pokonał Trelę w sytuacji sam na sam, to Zagłębie pewnie by nie przegrało. A tak, to Piast chwilę później wyszedł na prowadzenie. Poza tą sytuacją Kwiek zmarnował inne okazje, bo powinien mieć na swoim koncie przynajmniej dwie bramki.
Skrzydłowy Zagłębia był zupełnie niewidoczny w meczu z Piastem. Ciężko było dopatrzeć się choćby jednego dobrego zagrania z jego strony. Zmieniony już w przerwie przez Davida Abwo.
W ostatnich spotkaniach był wystawiany już chyba na każdej pozycji. Od stopera do rozgrywającego. Jednak, ustawiając młodego zawodnika na "10" Michał Probierz popełnił duży błąd i wyrządził krzywdę piłkarzowi. Widać było, że Dźwigała jest zagubiony i nie potrafi się odnaleźć na boisku.
Po zdobyciu Pucharu Polski zanotowaliśmy u niego sporą obniżkę formy. Napastnik Zawiszy myśli chyba już tylko o końcu sezonu.
Ławka rezerwowych: