W tym artykule dowiesz się o:
Bardzo długo czekał na swoją szansę. Gdy w końcu ją otrzymał, pokazał się z bardzo dobrej strony. W Kielcach był pewnym punktem Śląska popisując się znakomitymi interwencjami. Wrocławianie jeszcze będą mieli z niego pociechę.
Lepszego meczu przeciwko byłemu klubowi chyba nie mógł sobie wyobrazić. To właśnie prawy obrońca Legii pogrążył Lecha Poznań tuż przed końcem zawodów, kiedy wykorzystał błąd Krzysztofa Kotorowskiego i Marcina Kamińskiego, pakując piłkę do siatki z ostrego kąta. Niezwykle aktywny na prawej flance i ambitnie walczący o każdą futbolówkę, czym przyzwyczaił już do siebie kibiców.
Po raz kolejny uratował skórę Podbeskidziu. Nie tylko zagrał dobry mecz w obronie, ale trafił też do siatki, dokładając cegiełkę do punktu wywiezionego przez Górali z Gliwic.
Lewy obrońca Śląska był skuteczny pod swoją, ale również kielecką bramką. Jego gol - co prawda po rykoszecie - był ozdobą meczu z Koroną.
Podczas niedzielnego pojedynku królował w środku pola. Po raz kolejny pokazał, że dysponuje fantastycznym przeglądem pola oraz dokładnym dalekim podaniem. W drugiej połowie był bliski zaliczenia asysty, jednak po jego wrzutce minimalnie spóźniony był Jakub Rzeźniczak.
Jego dwie bramki uratowały Jagiellonii remis z Cracovią i kilkaset tysięcy złotych premii od sponsora rozgrywek.
Ciągle pod grą. Doświadczony pomocnik wyglądał bardzo dobrze w sobotnim meczu, mając duży ciąg na bramkę, czego efektem było trafienie i asysta, oraz ogromne zagrożenie jakie stwarzał pod polem karnym przeciwnika.
Jedyny zawodnik lechitów, który zagrażał defensywie Legii. Pomocnik wicemistrzów Polski kilka razy pokazał nienaganną szybkość, zostawiając w tyle Inakiego Astiza czy Bartosza Bereszyńskiego. W pierwszej odsłonie meczu miał dobrą okazję, żeby zmusić do kapitulacji Dusana Kuciaka, lecz uderzył zdecydowanie zbyt słabo i w środek bramki.
Najlepszy zawodnik meczu w Zabrzu. Kilkukrotnie świetnie dogrywał kolegom, a w samej końcówce wygrał pojedynek z Gancarczykiem i wywalczył rzut karny dla gości, który zakończył się drugim trafieniem.
Man of the match. Portugalczyk ustrzelił w Kielcach hat-tricka, kolejny raz pokazując, jak ważną jest postacią w ekipie Śląska Wrocław. Paixao miał ogromny luz w swojej grze, znakomicie odnajdywał się na boisku. Dzięki popisowi przy Ściegiennego zakończył sezon z dorobkiem 21 trafień.
Najlepszy strzelec Białej Gwiazdy zakończył sezon z przytupem, zdobywając 17. bramkę i notując 11. asystę.
Ławka rezerwowych: