W tym artykule dowiesz się o:
Joachim Loew nie będzie mógł wystawić optymalnego składu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Z powodu kontuzji nominacji nie otrzymali Marco Reus, Ilkay Gundogan, Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira, Benedikt Hoewedes oraz Mario Gomez, natomiast po zakończeniu reprezentacyjnej kariery powoływani nie są Philipp Lahm oraz Per Mertesacker. Z kolei decyzją selekcjonera poza drużyną narodową znalazł się dość nieoczekiwanie Kevin Grosskreutz.
Przeciwko biało-czerwonym będzie mogło wystąpić aż szesnastu mistrzów świata. Ze złotej drużyny z Brazylii brakuje zatem jedynie siedmiu graczy. Debiutant jest tylko jeden - objawienie początku sezonu Bundesligi, Karim Bellarabi. Co ciekawe, aż dziesięciu zawodników ma w dorobku nie więcej niż siedem występów w reprezentacji!
Bramkarze:
Manuel Neuer (Bayern Monachium, 28 lat, 54 mecze w kadrze) - absolutny pewniak do występu w Warszawie. Podczas mundialu był mocnym punktem Niemców, imponował nie tylko interwencjami na linii, ale też dalekimi wyjściami przed pole karne, dzięki którym zaczął być nazywany... "ostatnim obrońcą". Można go jednak pokonać, co udowodnili chociażby Argentyńczycy w niedawnym meczu towarzyskim - potrzebowali 45 minut, by zdobyć dwa gole.
Roman Weidenfeller (Borussia Dortmund, 34 lata, 4 mecze) - w kadrze zadebiutował dopiero w 2013 roku, a jego nominację wymusili niemieccy kibice i eksperci. Loew długo pomijał weterana z BVB, ale w końcu ugiął się pod presją opinii publicznej. Jeśli niedysponowany byłby Neuer, selekcjoner z pewnością postawi na doświadczonego 34-latka.
Ron-Robert Zieler (Hannover 96, 25 lat, 3 mecze) - aby pojechać do Brazylii, musiał wygrać rywalizację z kilkoma innymi uzdolnionymi golkiperami na czele z Berndem Leno, Markiem-Andre ter Stegenem i Oliverem Baumannem. Na co dzień solidnie prezentuje się w rozgrywkach ligowych i wiele wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości otrzyma szansę przejścia do silniejszego zespołu od Hannoveru.
Obrońcy:
Jerome Boateng (Bayern Monachium, 26 lat, 47 meczów) - przez szereg lat pozostawał w cieniu, ale w ostatnich miesiącach jest niezastąpiony zarówno w reprezentacji, jak i w klubie. Pep Guardiola przyznaje, że Boateng posiada wszystkie atuty, by stać się najlepszym obrońcą świata. Poza solidną postawą na środku defensywy nierzadko przydaje się w ofensywie przy stałych fragmentach gry. Niedawno w 90. minucie zapewnił Bayernowi wygraną nad Manchesterem City.
Mats Hummels (Borussia Dortmund, 25 lat, 36 meczów, 4 gole) - jeden z niemieckich bohaterów podczas mundialu. Kiedy ma swój dzień, jest praktycznie nie do przejścia, lecz czasami przytrafiają mu się szkolne błędy. W Borussii słynie z dalekich i precyzyjnych podań do napastników za plecy obrońców. Od dłuższego czasu łączony jest z topowymi zespołami Starego Kontynentu na czele z Barceloną i Manchesterem United.
Matthias Ginter (Borussia Dortmund, 20 lat, 4 mecze) - Loew dysponuje tylko dwoma obrońcami z ograniem i doświadczeniem na arenie międzynarodowej. Tę drugą grupę otwiera sprowadzony przez Borussię za 10 mln euro Ginter. 20-latek we Freiburgu radził sobie bardzo obiecująco, a obecnie aklimatyzuje się w znacznie silniejszym kadrowo zespole. Może występować również na pozycji defensywnego pomocnika.
Shkodran Mustafi (Valencia CF, 22 lata, 4 mecze) - zaskoczenie za naszą zachodnią granicą było ogromne, kiedy mało znany piłkarz Sampdorii Genua znalazł się w "23" na mistrzostwa świata. Jeszcze większą niespodziankę selekcjoner sprawił, wystawiając Mustafiego w kilku pojedynkach na MŚ. Talent 22-latka latem dostrzegła Valencia, jednak jak dotąd piłkarz o albańskich korzeniach nie przebił się do jedenastki Nietoperzy. Jego kolejna nominacja do kadry dowodzi bardzo małemu polu manewru "Jogiego" w obronie.
Erik Durm (Borussia Dortmund, 22 lata, 3 mecze) - jeszcze na początku 2013 roku był piłkarzem niemal całkowicie anonimowym. Szansę od Juergena Kloppa otrzymał wskutek kontuzji Marcela Schmelzera i... "odpalił". Rzadko mylił się w obronie, a przydawał w akcjach ofensywnych i to wystarczyło Loewowi. Braki Durma obnażył jednak we wrześniowym meczu Angel di Maria, z dziecinną łatwością wymanewrowując zawodnika z Dortmundu.
Sebastian Rudy (TSG 1899 Hoffenheim, 24 lata, 3 mecze) - partner Eugena Polanskiego ze środka pola Wieśniaków w drużynie narodowej pełni rolę prawego obrońcy, zastępując na tej pozycji Philippa Lahma. Nie jest graczem błyskotliwym, ale nie sposób odmówić mu solidności. Trudno także oczekiwać, że 24-latek popełni błąd, który otworzy przeciwnikowi drogę do bramki. W kadrze zadebiutował dopiero w tym roku.
Antonio Ruediger (VfB Stuttgart, 21 lat, 2 mecze) - jest typowany na następcę Pera Mertesackera, ale do klasy defensora Arsenala wciąż wiele mu brakuje. Zawodnik, którego matka pochodzi ze Sierra Leone, jest bardzo silny fizycznie i ma świetne warunki technicznie. Póki co nie idzie to jednak w parze z wyszkoleniem technicznym oraz umiejętnością czytania gry. Jeśli inni obrońcy unikną kontuzji, Ruediger w Warszawie usiądzie na ławce.
Pomocnicy:
Lukas Podolski (Arsenal Londyn, 118 meczów, 29 lat, 47 goli) - najbardziej doświadczony obecnie piłkarz niemieckiej kadry przeżywa trudny okres. Powód? W Arsenalu jest tylko rezerwowym i nie kryje, że liczy na zmianę barw klubowych już w styczniowym okresie transferowym. "Poldi" od kilku lat nie odgrywa istotnej roli także w reprezentacji. Wydaje się, że najlepsze lata ma już za sobą i nie powróci do wyjściowego składu.
Mesut Oezil (Arsenal Londyn, 25 lat, 62 mecze, 18 goli) - po mundialu w 2010 roku znalazł się na ustach kibiców z całego świata, a jego świetne występy zaowocowały transferem do Realu Madryt. Podczas dwóch kolejnych wielkich imprez Oezil nie zabłysnął, jakkolwiek zdołał utrzymać miejsce w pierwszej jedenastce. Gra w kratkę i coraz częściej przydarzają mu się zupełnie bezbarwne występy. Bywa krytykowany za zbyt małe zaangażowanie podczas meczów Arsenalu.
Toni Kroos (Real Madryt, 24 lata, 53 mecze, 7 goli) - na mistrzostwach w Brazylii grał pierwsze skrzypce i należał do najlepszych pomocników turnieju. Znakomicie rozdzielał piłki, potrafił groźnie przymierzyć z dystansu, a do tego harował w defensywie. Choć miał tylko rok kontraktu z Bayernem, Real wydał na niego 30 mln euro. W hiszpańskiej stolicy na razie nie zachwyca, ale też nie sposób określić go mianem niewypału.
Andre Schuerrle (Chelsea Londyn, 23 lata, 41 mecze, 17 goli) - dżoker w talii Loewa. Często wchodzi na boisko, kiedy Niemcy przeżywają trudny okres. Na mundialu potrzebował ledwie 250 minut, by zdobyć 3 gole i zaliczyć 3 asysty. Jest wszechstronny i kreatywny, szybko zmienia pozycje, dysponuje przy tym atomowym strzałem z dystansu. W Chelsea jest ceniony przez Jose Mourinho, choć nie zawsze gra od pierwszej minuty.
Julian Draxler (Schalke 04 Gelsenkirchen, 21 lat, 13 meczów, 1 goli) - w 2013 roku Real oferował za niego ponad 40 mln euro i wydawało się, że nie jest to wygórowana suma przy uwzględnieniu nieprzeciętnego talentu pomocnika. Draxler postanowił pozostać w macierzystym Schalke i równocześnie wyraźnie spuścił z tonu. Nękany problemami zdrowotnymi wtopił się w przeciętnie dysponowany zespół z Gelsenkirchen i aż do tej pory nie odzyskał blasku. "Jogiemu" obniżka lotów 21-latka na razie nie przeszkadza.
Christoph Kramer (Borussia M'gladbach, 23 lata, 7 meczów) - sezon 2013/2014 był dla niego przełomowy. Z mało znanego ligowego wyrobnika przebił się do kadry i wystąpił w finale mistrzostw świata. Choć na mundialu niczym szczególnym się nie wyróżnił, latem zaciekle walczyło o niego SSC Napoli, oferując kilkanaście milionów euro. Kramer z miesiąca na miesiąc gra coraz pewniej, imponuje spokojem i wyszkoleniem technicznym. Wydaje się być naturalnym następcą Bastiana Schweinsteigera.
Karim Bellarabi (Bayer Leverkusen, 24 lata, debiutant) - jeszcze latem o 24-latku słyszeli tylko najbardziej zagorzali sympatycy Bundesligi. Bellarabi nie uratował Eintrachtu Brunszwik przed spadkiem, ale po powrocie z wypożyczenia do Leverkusen wyrósł na pierwszoplanową postać zespołu z BayArena. Imponuje szybkością i dynamiką oraz nieszablonowymi zagraniami. Jego powołanie z pewnością nie jest dziełem przypadku i nie ma na celu jedynie zamknięcia piłkarzowi drogi do kadry Maroka oraz Ghany, w których również może występować.
Napastnicy:
Thomas Mueller (Bayern Monachium, 25 lat, 58 meczów, 24 gole) - po tym, jak Miroslav Klose zakończył przygodę z kadrą, nasi zachodni sąsiedzi mają problem z obsadą pozycji napastnika. Przeciwko Argentynie (2:4) na "szpicy" zagrał Mario Gomez, zaś w meczu ze Szkocją (2:1) Goetze. W konfrontacji z Wyspiarzami dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Mueller i być może na Stadionie Narodowym to on wcieli się w rolę napastnika. Gwiazdor Bayernu nie wzbudza raczej zachwytu kibiców, ale potrafi być niezwykle efektywny. Niemal zawsze wie, gdzie ustawić się, by posłać piłkę do siatki. Dobrze czuje się na skrzydłach, może też być playmakerem.
Mario Goetze (Bayern Monachium, 22 lata, 37 meczów, 12 goli) - zdobycie gola w finale mundialu pozytywnie wpłynęło na wychowanka Borussii. 22-latek w minionym sezonie nie był wiodącym zawodnikiem Bayernu, ale obecnie odgrywa absolutnie kluczową rolę. W tym sezonie już pięciokrotnie znalazł drogę do bramki i coraz lepiej rozumie się z Arjenem Robbenem oraz Robertem Lewandowskim. Podobnie jak Mueller jest nominalnym pomocnikiem, ale z powodzeniem wciela się w rolę "fałszywej dziewiątki".
Max Kruse (Borussia M'gladbach, 26 lat, 6 meczów, 1 gol) - wszechstronny ofensywny piłkarz powraca do kadry po kilkumiesięcznej przerwie i odzyskaniu formy. Kruse został dostrzeżony przez selekcjonera po serii obiecujących występów w Bundeslidze, a jego dorobek - 12 goli i 12 asyst w sezonie - zrobił wrażenie na Loewie, jednak nie zagościł na dłużej w reprezentacji (tak jak Kevin Volland z Hoffenheim). Teraz, po trosze z braku innych opcji, "Jogi" ponownie postanowił sięgnąć po byłego gracza Sankt Pauli i Freiburga.