W tym artykule dowiesz się o:
"Istotny punkt Szkocji" - tytułuje swoją relację The Scotsman po remisie 2:2 na Stadionie Narodowym w Warszawie. "Przebudzenie Szkotów na międzynarodowej scenie, dało wartościowy remis w spotkaniu z Polską. Wśród gospodarzy nie było widać już takiej euforii, jak cztery dni temu po historycznym zwycięstwie nad Niemcami. Polacy chcieli kontynuować sobotnie święto, ale gra reprezentacji Szkocji sprawiła, że kibice gospodarzy opuszczali stadion niepocieszeni" - komentują dziennikarze. [ad=rectangle] "Mecz z będącą 40 miejsc niżej w rankingu FIFA Polską był prawdziwym testem zapału i waleczności. Szkocja musiała przynajmniej zremisować, jeśli nadal marzy o wywalczeniu drugiego miejsca w grupie. Wynik ten był tym ważniejszy, że Niemcy podzielili się punktami z Irlandią" - zwraca uwagę The Scotsman.
"Punkt w Polsce rozpoczyna walkę do samego końca w "grupie śmierci" - czytamy w Daily Record. "Szkoci znów pokazali swoje doświadczenie i sięgnęli po zasłużony punkt. To nie jest ta sama reprezentacja co kiedyś, nazywana żartobliwie cyrkiem" - relacjonują z Warszawy szkoccy dziennikarze, którzy nie kryją swojego zadowolenia z gry podopiecznych Gordona Strachana.
"Goście przez większą część meczu imponowali na boisku, niemalże w każdym elemencie. Polacy jednak walczyli do końca i mieli momenty w których potrafili zepchnąć rywala, czego efektem była wspaniała bramka Arkadiusza Milika. To nie był ostatni taki mecz w grupie D" - puentują.
"Szkocka armia straciła zwycięstwo w thrillerze rozegranym w Polsce" - rozpoczynają dziennikarze SkySports.com. "Gospodarze w końcówce powinni sięgnąć po 3 punkty, ale zmarnowali doskonałą okazję. Taki wynik powoduje, że Szkocja pozostaje w grze o swój pierwszy od 1998 roku awans do dużej, międzynarodowej imprezy. Liderem grupy D pozostają Polacy" - podkreślają.
Media na Wyspach Brytyjskich zwracają uwagę, że podopieczni Adama Nawałki przystąpili do wtorkowego meczu naładowani niezwykle dużą dawką pozytywnej energii i z ogólnonarodowym optymizmem. Pokonanie mistrzów świata nie przełożyło się jednak na drugi sukces w odstępie kilku dni.
Niemiecka prasa tym razem nie poświęca spotkaniu z udziałem reprezentacji Polski aż tak wiele miejsca. Kibice za naszą zachodnią granicą doznali drugiego w ostatnich dniach szoku, tym razem tracąc gola w ostatnich sekundach i remisując z Irlandią.
"Lider grupy D nie poradził sobie ze Szkocją. Zaledwie kilka dni po zwycięstwie 2:0 z Niemcami, Polacy podejmowali u siebie reprezentację Szkocji. Spotkanie rozpoczęło się dla nich doskonale, bo już w 12. minucie bramkę zdobył Krzysztof Mączyński i wydawało się, że Polacy nabiorą rozpędu. W kolejnych fragmentach to jednak gości byli lepsi, zdobywając dwa gole. Polaków uratował Arkadiusz Milik" - relacjonuje Kicker.
"Gospodarze co prawda ostatnio pokonali Niemców, lecz tym razem musieli się zadowolić jedynie remisem w starciu z walczącą Szkocją" - donosi portal Goal.com, którego dziennikarza w relacji przywołuje m.in. doskonałą okazję biało-czerwonych z ostatnich minut. "Sebastian Mila - strzelec gola w meczu z Niemcami - mógł powtórzyć ten wyczyn, ale spudłował, dzięki czemu Szkoci zdobyli cenny punkt"
Renomowany portal tradycyjnie wystawił też oceny dla zawodników obu drużyn. Spośród gospodarzy najwyżej - w pięciostopniowej skali - oceniony został Kamil Grosicki (4) - "Jego dośrodkowania w pole karne spowodowały szereg problemów. Był bliski strzelenia zwycięskiej bramki, ale ostatecznie trafił w słupek" - napisano w uzasadnieniu.
W reprezentacji Szkocji najwyższą notę, również 4, zdobył obrońca Russell Martin, któremu udało się "wyłączyć" z gry Roberta Lewandowskiego.
Kilka zdań pojedynkowi w Warszawie poświęcił holenderski portal vi.nl, skupiając swoją uwagę oczywiście na Arkadiuszu Miliku, zdobywcy drugiego gola dla drużyny trenera Nawałki. "Polacy po sobotnim pokonaniu reprezentacji Niemiec byli w siódmym niebie i bardzo chcieli w nim pozostać na dłużej" - czytamy.
Holendrzy chwalą postawę 20-letniego napastnika, która znów pokazał, że jest w doskonałej formie. "Napastnik Ajaxu otworzył wyniku w meczu z Niemcami i również przeciwko Szkocji był aktywny, trafiając do siatki dzięki mocnemu i precyzyjnemu uderzeniu"
Francuskie media nie poświęcaj spotkaniu Polska - Szkocja zbyt wiele miejsca. L`Equipe zamieścił jedynie krótką wzmiankę na temat pojedynku zakończonego remisem. "Pogromca mistrzów świata z soboty tym razem zremisował na własnym stadionie ze Szkocją. Wynik otworzył Mączyński, na którego gola odpowiedzieli Maloney i Naismith. W 78. minucie bramkę na wagę punktu zdobył Arkadiusz Milik, który powtórzył tym samym osiągnięciu z ostatniego spotkania przeciwko Niemcom" - napisali dziennikarze znad Sekwany.
"Sobotni sukces obdarzył zarówno trenera Adama Nawałkę jak i jego zawodników ogromnym uwielbieniem kibiców, którzy tym samym również na mecz ze Szkocją czekali w napięciu" - zauważył brytyjski The Guardian.
O samym spotkaniu dziennikarze napisali, że choć Szkoci prezentowali się bardzo solidnie, zmierzając po arcyważne zwycięstwo, to na ich drodze w końcówce stanął Arkadiusz Milik, który pozbawił kibiców gości nadziei. "Gordon Strachan powinien uszanować zdobyty punkt" - można przeczytać w dalszej części.