Najlepsi I-ligowcy 14. kolejki wg SportoweFakty.pl

Seweryn Kiełpin (Wisła Płock, 1*) - Nafciarze przerwali serię bez porażki Floty Świnoujście. Pierwszoplanową rolę odegrał w sobotnim meczu Kiełpin, który musiał solidnie popracować, by zachować czyste konto. Zatrzymał w sytuacji sam na Sebastiana Olszara, dwukrotnie zachował się dobrze w podbramkowym zamieszaniu. Po ostatnim gwizdku mógł fetować nie tylko zwycięstwo zespołu, ale też poprawne, własne zawody.

* - nominacje do "11" kolejki

Michał Ilków-Gołąb (Chrobry Głogów, 2) - ofensywnie grający obrońca beniaminka ma już na koncie pięć goli i razem z Damianem Piotrowskim znajduje się na szczycie tabelki strzelców w zespole. W meczu z GKS-em Tychy trafił do siatki Piotra Misztala już w 4. minucie po podaniu Łukasza Szczepaniaka. Nie zapominał o obowiązkach pod własną bramką.

Marko Radić (Wisła Płock, 4) - stoper z Płocka rozgrywa udaną rundę jesienną. Melduje się po raz czwarty w zestawieniu. Radić umiejętnie hamował zapędy ofensywne Floty Świnoujście w swojej strefie boiska, a w drugiej połowie przypieczętował zwycięstwo Wisły. Serb wyskoczył bezkarnie do dośrodkowania z rzutu rożnego i główkował na 2:0.

Michal Piter-Bucko (Olimpia Grudziądz, 2) - także obrońca z Grudziądza wpisał się na listę strzelców. W 65. minucie meczu z Sandecją Nowy Sącz wyskoczył do idealnego dośrodkowania Denisa Popovicia i skierował piłkę do bramki Marka Kozioła. W tyłach przerwał liczne akcje przyjezdnych.

Jarosław Ratajczak (Pogoń Siedlce, 1) - gracz operujący w ustawieniu beniaminka na lewej stronie boiska był niezwykle aktywny w rywalizacji z Widzewem Łódź. Swoje szarże kończył udanymi podaniami, a na konto zapisał dwie znakomite asysty.

Aleksander Kwiek (KGHM Zagłębie Lubin, 4) - tego zawodnika nie mogło zabraknąć wśród wyróżnionych. W mniej niż pół godziny praktycznie zapewnił spadkowiczowi wygraną z Arką Gdynia, dwukrotnie kierując piłkę do bramki Łukasza Skowrona. Po tych trafieniach mógł spijać śmietankę, a że na boisku zrobiło się więcej miejsca, to popisał się jeszcze kilkoma efektownymi zagraniami.

Denis Popović (Olimpia Grudziądz, 5) - Słoweniec to stały bywalec jedenastki kolejki. Trudno się dziwić - jest motorem napędowym zespołu z Grudziądza. W meczu z Sandecją Nowy Sącz zapisał na swoje konto trzy punkty do klasyfikacji kanadyjskiej. Dwa za asysty i jeden za gola, którego zdobył pewnym strzałem po podaniu Arkadiusza Aleksandra. Z tak dysponowanym Popoviciem Olimpia jest poważnym kandydatem do awansu.

Łukasz Jegliński (Stomil Olsztyn, 1) - także olsztynianie wygrali swoje spotkanie z Chojniczanką Chojnice w efektownym stylu. Jegliński to autor najpiękniejszego gola po precyzyjnym uderzeniu zza pola karnego. 27-latek dzielił i rządził w środku pola od 1. do 68. minuty, kiedy to udał się na ławkę.

Adrian Błąd (KGHM Zagłębie Lubin, 2) - nie zabrakło urodziwych trafień w ten weekend w I lidze. Autorem następnego był pomocnik z Lubina, który wbiegł w okolice narożnika pola karnego i lewą nogą huknął w samo okienko bramki. Na tablicy wyników zrobiło się 3:0, a Arka Gdynia została praktycznie pozbawiona nadziei na korzystny wynik.

Bartosz Tarachulski (Pogoń Siedlce, 1) - rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. Bardzo dobrze zestawiał się, dzięki czemu utrzymał wiele piłek w okolicach pola karnego Widzewa Łódź. Jego znakomite uderzenie dało beniaminkowi prowadzenie, a po następnych kilkudziesięciu minutach awans na miejsce poza strefą spadkową.

Grzegorz Goncerz (GKS Katowice, 4) - choć katowiczanie przegrali z Dolcanem Ząbki, to lider klasyfikacji strzelców zasłużył na ciepłe słowo. Zrobił swoje, czyli dwukrotnie trafił do bramki, a doszedł do jeszcze jednej dobrej sytuacji strzeleckiej. "Gonzo" ma na koncie 13 goli i nadzieję, że ta liczba nie okaże się dla niego pechowa i niebawem znów powiększy przewagę nad konkurentami w walce o koronę.

Ławka rezerwowych: Piotr Skiba (Stomil Olsztyn) - Bartosz Jaroch (Olimpia Grudziądz), Karol Danielak (Chrobry Głogów), Paweł Łukasik (Stomil Olsztyn), Aliu Djalo (Pogoń Siedlce), Sebastian Radzio (Wigry Suwałki), Tomasz Chałas (Dolcan Ząbki).