W tym artykule dowiesz się o:
Ajax Amsterdam przyjechał do Warszawy bronić przewagi z pierwszego meczu. Nie tylko nie stracił gola, ale też powiększył swój dorobek w dwumeczu o trzy bramki. Ponownie katem Legii okazał się Arkadiusz Milik.
Oficjalna witryna klubu nazwała pierwsze trafienie Polaka genialnym. "Akcję zainicjował Jasper Cillessen, a następnie Milik zakończył długi rajd mocnym strzałem. Po chwili zrobiło się 0:2, który to wynik uczynił sytuację luksusową. Po kwadransie było jasne, że Ajax zakończy serię bez porażki Legii Warszawa na swoim stadionie".
Ajax.nl podkreślił, że drużyna zagrała w młodym składzie, którego średnia wieku to 22 lata. Przypomniał, że zameldowała się w 1/8 finału Ligi Europy pierwszy raz od czterech lat, a zwycięstwo w Warszawie będzie impulsem przed spotkaniem z PSV Eindhoven, która to drużyna przegrała haniebnie z Zenitem Sankt Petersburg.
Ajax.nl zacytował słowa Franka de Boera. Trener nie spodziewał się tak spokojnego przypieczętowania awansu i podkreślił, że w Lidze Europy pozostali już tylko mocni rywale. Pierwszym krokiem zespołu będzie jednak ligowa konfrontacja z liderem, PSV Eindhoven. De Boer docenił trud kibiców Legii Warszawa, którzy prowadzili doping spoza stadionu. "Zachowali się wspaniale i co jeszcze ważniejsze, śpiewali nawet przy wyniku 0:3. To pokazuje, jak wspierają swoją drużynę" - zacytowała oficjalna witryna klubu.
De Telegraaf zwrócił uwagę na dwa wydarzenia. Korespondent docenił kibiców z Warszawy, którzy zaskoczyli zawodników Ajaksu dopingiem już w trakcie rozgrzewki. "Echo niosło się po stadionie i można było odnieść wrażenie, że kibice znajdują się w środku, a nie poza nim".
Po drugie redakcja odnotowała, że Arkadiusz Milik to pierwszy zawodnik, który pod wodzą Franka De Boera strzelił ponad 20 goli w trakcie jednego sezonu. De Telegraaf docenia wyczyn Polaka, choć jednocześnie przypomniał, że Polak wbił sześć z tych goli amatorskiemu zespołowi w krajowym pucharze.
"Ajax próbuje ratować sezon w Lidze Europy. W Eredivisie poniósł już duże straty do lidera, a przecież pożegnał się także z Pucharem Holandii po porażce z Vitesse Arnhem" - przypomniała redakcja.
De Volkskrant zatytułował swoją relację barwnie: "Ajax przeżył w grobowej atmosferze". Podkreślił, że drużyna ze stolicy Holandii nie dopisała następnego klubu na listę swoich oprawców w pierwszych po zimowej przerwie dwumeczach w europejskich pucharach. "Po 11 minutach Ajax prowadził, a po następnych kilku było 0:2. Drużyna Franka De Boera po prostu zastrzeliła Legię Warszawa w kwadrans".
Metro nazwało atmosferę czwartkowego meczu "surrealistyczną". "Kibice Legii Warszawa podeszli tak blisko stadionu jak to tylko było możliwe, a piłkarze słyszeli ich doskonale. Ajax spisał się lepiej niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić. Ponownie Arek Milik wziął drużynę na hol, a pierwszego gola strzelił swoją słabszą prawą nogą. Przed przerwą Polak ustalił wynik na 0:3 i zamknął temat awansu. W drugiej połowie działo się już niewiele".
"Frank De Boer zdawał sobie sprawę, że powinien wreszcie pokonać pierwszą noworoczną przeszkodę w Europie. Po fiasku w poprzednich latach Ajax może tym razem wrócić do Amsterdamu z uśmiechem" - skomentował Voetbal International. "Decydujące o awansie gole strzelił rodakom Arek Milik. Należy zapytać, co oznacza zwycięstwo z Legią Warszawa w kontekście dalszych pucharowych zmagań Ajaksu. Polski opór został przezwyciężony błyskawicznie".
Portal niuws.nl, poza relacją z boiskowych wydarzeń, skupił się na polskim napastniku - Arkadiuszu Miliku. Cytuje wypowiedzi Polaka przed kamerą stacji RTL 7. "Jestem zadowolony z tego występu i bardzo szczęśliwy w Ajaksie. Szkoda tylko, że prawie nikt nie widział tego na żywo. Nie taka powinna być atmosfera meczu". Portal przypomniał, że klub z Amsterdamu musi niebawem podjąć konkretną decyzję w sprawie przyszłości utalentowanego piłkarza.
Ad.nl skomentował barwnie, że po 13 minutach meczu w Warszawie Ajax Amsterdam mógł rozpocząć przygotowania do ligowego starcia z PSV. "Arkadiusz Milik znów był wielki, a Legia była cieniem zespołu, który w Amsterdamie zmuszał do wysiłku Jaspera Cillessena. Tym razem bramkarz Ajaksu mógł odpoczywać długimi fragmentami". Algemeen Dagblat przypomniał także, że stołeczna drużyna wygrała pierwszy wyjazdowy mecz w europejskich pucharach od 23 lutego 2012 roku, gdy nieoczekiwanie triumfowała na Old Trafford z Manchesterem United.
Jak anglojęzyczne media skomentowały wydarzenia w Warszawie? Portal espnfc.com skupił uwagę na Arkadiuszu Miliku. "W Amsterdamie strzelił rodakom jednego gola, a w rewanżu dorzucił dwa. Był solą w oku klubu z Warszawy, w którym kiedyś był testowany. 16-latek zdecydował się na regularną grę na niższym poziomie, aż w końcu trafił do Bayeru Leverkusen" - przypomniał serwis.
Portal goal.com, podobnie jak media w Holandii, zwrócił uwagę na kibiców Legii Warszawa, którzy nie mogli pojawić się na stadionie. "Doping fanatycznych fanów było słychać wewnątrz stadionu. Ajax okazał się jednak zbyt silny dla mistrza Polski" - relacjonował serwis. UEFA.com podsumował dwumecz zdaniem "Ajax Amsterdam przerwał sen Legii o finale w Warszawie".