W tym artykule dowiesz się o:
Ostatnio bramkarze poprawili swoją dyspozycję i nie popełniają już takich błędów, po których z automatu nominowalibyśmy ich do naszego zestawienia. Nie mniej jednak co kolejkę musimy "wybrać" jakiegoś golkipera. Tym razem padło na zawodnika PGE GKS-u Bełchatów. [ad=rectangle] Dariusz Trela miał spory udział przy pierwszej bramce dla Podbeskidzia Bielsko-Biała, kiedy to nie złapał piłki, tylko odbił ją pod nogi Bartosza Śpiączki, który bez problemów ulokował ją w siatce. Z Góralami futbolówka nie "kleiła" się do rękawic Treli.
Fatalny mecz obrońcy Korony. W pierwszej połowie przy pierwszej bramce nie upilnował Alvarinho, a potem sfaulował w polu karnym Josipa Barisica. Zawinił też przy trzeciej bramce Zawiszy, kiedy pozwolił uciec zawodnikowi gospodarzy.
Bardzo słabo w meczu z Cracovią zaprezentowała się defensywa Górnika Łęczna. Piłkarze Pasów mieli dużo miejsca i czasu na oddanie strzału, nawet w polu karnym Górnika. Tak padła choćby pierwsza bramka dla krakowskiej drużyny, a i przy pozostałych golach nie było lepiej.
Defensywa Kolejorza nie popisała się w meczu z Jagiellonią Białystok. Zwłaszcza przy golach strzelanych przez Patryka Tuszyńskiego środkowi obrońcy Lecha, w tym Marcin Kamiński, mogli zdziałać więcej. Podopieczni Michała Probierza nie mogli narzekać na brak miejsca w polu karnym lechitów, co było widoczne zwłaszcza przy trafieniu na 1:2.
Z konieczności zagrał na stoperze. Gołym okiem widać było, że w Lechii brakuje nominalnego środkowego obrońcy. Wisła wykorzystywała luki w obronie i strzeliła dwie bramki. Vranjes sam zaznaczył, że nie chce już grać na środku defensywy.
Osłabił swój zespół w niezwykle ważnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Brzyski po dwóch żółtych kartkach z boiska został przez sędziego usunięty już w 66. minucie.
Wszyscy wiedzą, że Fin jest klasowym zawodnikiem i może decydować o wynikach spotkań. W meczu z Jagiellonią Białystok nie miał swojego dnia. W pierwszej połowie nie wykorzystał doskonałej okazji na zdobycie gola, strzelając obok bramki z 10 metrów. Po przerwie też się nie popisał, uderzając fatalnie sprzed pola karnego, wzbudzając tym samym irytację na trybunach.
Od tak doświadczonego zawodnika oczekuje się znacznie więcej. Rachwał szybko zarobił żółtą kartkę, a na drugą połowę już nie wyszedł. To bardzo wymowne.
Miał zastąpić pauzującego za żółte kartki Grzegorza Kuświka, lecz swoją grą bardzo zawiódł. Miał co prawda swoje sytuacje, ale ich wykończenie pozostawiło wiele do życzenia.
Były napastnik Zawiszy także nie zaliczy powrotu do Bydgoszczy do udanych. Brazylijczyk nie mógł się przebić przez szczelną obronę gospodarzy i został zmieniony przez Oliviera Kapo - argumentował nasz korespondent.
Znów wyszedł w podstawowym składzie Legii Warszawa i znów rozczarował. Na początku drugiej połowy otrzymał dobre podanie od Orlando Sa, które mógł zamienić na bramkę. Tego jednak nie uczynił.
Ławka rezerwowych: