Zawiedli w 33. kolejce T-Mobile Ekstraklasy! Zobacz kto!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarzy PGE GKS-u Bełchatów po meczu w Gliwicach nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu. Kto jeszcze trafił do naszej klasyfikacji? Jest kilku znanych zawodników.

1
/ 12

Sześć puszczonych goli w jednym spotkaniu! To mówi już samo za siebie. Piłkarze PGE GKS-u Bełchatów zawodzą w każdej formacji. Nie inaczej jest i między słupkami. Wydaje się, że golkiper bełchatowian mógł zachować się lepiej już przy pierwszej straconej bramce. [ad=rectangle] Fatalny wynik PGE GKS-u nie jest jednak winą tylko samego Dariusza Treli. Słabo zaprezentowali się przede wszystkim obrońcy Brunatnych, ale o tym w dalszej części...

2
/ 12

Co się stało z Koroną Kielce, która jeszcze nie tak dawno temu biła się o wejście do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy? W spotkaniu z Górnikiem Łęczna defensywa złocisto-krwistych zaprezentowała się fatalnie. Jednym z jej słabszych ogniw był Aleksandrs Fertovs. To jego Paweł Sasin "skręcił" jak dziecko przy drugiej bramce dla Górnika. Potem droga do siatki dla Veljko Nikitovicia była już otwarta.

3
/ 12

Wrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją, a w jego poczynaniach na boisku było widać brak pewności. W drugiej połowie popełnił szkolny błąd, po którym Górali przed stratą bramki uratował Zajac. Przy straconych bramkach mógł się zachować lepiej.

4
/ 12

Obrona Śląska Wrocław nie popisała się w pierwszej połowie spotkania z Lechem Poznań, ale i w całym spotkaniu zawodnicy Kolejorza poczynali sobie śmiało w szesnastce WKS-u. Zawiedli zwłaszcza stoperzy. Najpierw dużo miejsca w polu karnym miał Dawid Kownacki, który niepilnowany strzelił bramkę głową. Przy drugim trafieniu Piotr Celeban nie upilnował Szymona Pawłowskiego.

5
/ 12

Kamil Wilczek w zasadzie przy każdej ze swoich bramek zabawił się z obrońcą GKS-u jak chciał. Ten kompletnie nie nadążał za najlepszym strzelcem ligi, co poskutkowało tym, że jego zespół stracił aż 6 goli.

6
/ 12

Nie byłoby go w naszym zestawieniu, gdyby nie jego fatalne zachowanie. Luis Carlos zaprezentował frustrację wynikającą z bezradności po faulu Bielaka, chcąc samemu wymierzyć sprawiedliwość na zawodniku Górnika Łęczna. Sędzia bez wahania wyrzucił go z boiska.

7
/ 12

Jednym z czynników klęski GKS-u w Gliwicach był przegrany środek pola. Grzegorz Baran i Patryk Rachwał kompletnie sobie nie radzili, ale słabszy był ten pierwszy. Ciężko dopatrzeć się choćby jednego jego dobrego zagrania. Zmieniony został już w przerwie.

8
/ 12

W pierwszej połowie piłkarze Lecha Poznań zdecydowanie dominowali na boisku. Wrocławianie zostali stłamszeni zwłaszcza w środkowej strefie boiska. Zawiódł głównie Tom Hateley, któremu Karol Linetty dał szkołę futbolu. Anglik nie popisał się zwłaszcza przy trzecim trafieniu, kiedy to wyłożył piłkę Szymonowi Pawłowskiemu.

9
/ 12

Bezproduktywny na skrzydle, nie wniósł niczego do gry swojego zespołu. W takiej sytuacji, w jakiej znalazł się PGE GKS, to właśnie Mak powinien być motorem napędowym, a tymczasem nie wytrzymuje presji.

10
/ 12

Wszedł na boisko w drugiej połowie i do gry Legii nie wniósł kompletnie nic. Fatalna forma. Na dokładkę głupia żółta kartka po ataku na Drągowskiego. Również frustracja?

11
/ 12

Kompletnie bezproduktywny w ataku, nie umiał sobie poradzić z obrońcami Ruchu Chorzów. Miał jedną bramkową sytuację, ale jego strzał nie był w stanie zaskoczyć jakiegokolwiek bramkarza.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
Ziperro
21.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za wyniki głosowania? Widać, że Hejterzy Legii głosują dla zasady. Sama nominacja Dudy to nieporozumienie. Grał pół godziny, owszem, niczym się nie wyróżnił pozytywnym, ale żeby zaraz tu Czytaj całość
avatar
Mikołaj Piechel
21.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najbardziej zawiódł sędzia z meczu LEGIA vs JAGA( nie wiem jak mu tam naimie)  
elvo
21.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
polecam, najlepsze bramki