W tym artykule dowiesz się o:
Najmłodszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek wystąpił w meczu polskiej ekstraklasy, jest Janusz Sroka. To wychowanek Cracovii, który zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej 23 listopada 1969 roku właśnie w barwach Pasów, a w dniu debiutu miał 15 lat i 57 dni! To rekord niepobity po dziś dzień. [ad=rectangle] Szansę debiutu w tak młodym wieku umożliwił mu legendarny trener Michał Matyas. Był to jego jedyny ekstraklasowy występ w barwach Pasów, które w sezonie 1969/1970 spadły z najwyższej klasy, a zatrzymały się dopiero w IV lidze. W 1972 roku Sroka jako gracz III-ligowej Cracovii reprezentował Polskę na ME U-18 w Hiszpanii razem między innymi z obecnym trenerem Śląska Wrocław Tadeuszem Pawłowskim. Macierzystemu klubowi pozostał wierny do 1973 roku, kiedy przeszedł do Hutnika, a dwa lata później wylądował w Szombierkach Bytom, z którymi świętował mistrzostwo Polski.
Najmłodszy ligowiec w historii ekstraklasy jesienią 1978 roku zapracował na miano "Wampira z Dąbrowy", gdy w odstępie tygodnia (!) złamał nogi Emilowi Szymurze z ROW-u Rybnik i Jerzemu Dworczykowi z Zagłębia Sosnowiec.
Dziś w T-ME próżno szukać równie młodych zawodników, co 15-letni Sroka, ale z okazji Dnia Dziecka przygotowaliśmy zestawienie 10 najmłodszych ligowców, jacy w sezonie 2014/2015 zagrali w elicie.
#dziejesiewsporcie: Trener oblany piwem
Źródło: sport.wp.pl
Michał Bartkowiak (Śląsk Wrocław) - 18 lat i 118 dni
Zestawienie otwiera wychowanek Górnika Wałbrzych, który ze Śląskiem Wrocław jest związany od lata minionego roku. W ekstraklasie zadebiutował w meczu 4. kolejki z PGE GKS Bełchatów, a dzień po tym spotkaniu... doznał skomplikowanego złamania nogi w meczu rezerw, po którym wrócił do treningów dopiero w styczniu. Jest etatowym reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej.
Mateusz Wieteska (Legia Warszawa) - 18 lat i 110 dni
Młodziutki stoper zaistniał w I zespole Legii na początku sezonu, stając się beneficjentem rotacji, którą stosował trener Henning Berg, gdy Wojskowi walczyli o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a potem Ligi Europy. Wystąpił tylko w dwóch meczach T-ME, ale akurat środek obrony to pozycja dobrze w Legii obsadzona Jakubem Rzeźniczakiem, Dossą Juniorem, Inakim Astizem i Igorem Lewczukiem.
Michał Walski (Pogoń Szczecin) - 18 lat i 94 dni
Filigranowy (169 cm) pomocnik zadebiutował w T-ME już w listopadzie 2013 roku, a wcześniej regularnie grał w III-ligowej Stali Mielec, ale w bieżącym sezonie trenerzy Dariusz Wdowczyk i Jan Kocian rzadko korzystali z jego usług. Dopiero u Czesława Michniewicza został w ostatnich tygodniach graczem pierwszego planu. Również występuje regularnie reprezentacji Polski rocznika 1997.
Dawid Kownacki (Lech Poznań) - 18 lat i 79 dni
Miał być "nowym Lubańskim", znalazł się nawet w zestawieniu najzdolniejszych piłkarzy świata wg "The Guardian", ale nie robi takich postępów, jakich od niego oczekiwano. Jego dorobek w ekstraklasie to już 41 występów, w których zdobył sześć bramek i zaliczył pięć asyst. Dla porównania w jego wieku Arkadiusz Milik miał na koncie 11 trafień w 38 meczach, a grał w słabszym od Kolejorza Górniku Zabrze.
Adam Ryczkowski (Legia Warszawa) - 18 lat i 32 dni
Z młodych zawodników szczycących się swoją akademią Wojskowych to właśnie on w kończącym się sezonie grał najwięcej, a pamiętajmy, że Ryczkowski trafił na Łazienkowską dopiero przed dwoma laty z... Polonii Warszawa. Na razie jego bilans w T-ME to siedem występów i dwie bramki.
Bartłomiej Drągowski (Jagiellonia Białystok) - 17 lat i 286 dni
Najlepszy w bieżącym sezonie bramkarz T-Mobile Ekstraklasy jest równocześnie piątym najmłodszym ligowcem! Wschodzący gwiazdor Jagiellonii Białystok 18. urodziny będzie świętował dopiero 19 sierpnia, czyli za 79 dni.
Wszystkiego najlepszego Drążek w dniu Twojego święta
Co ciekawe, "Drążek" jest w ogóle najmłodszym bramkarzem T-ME w XXI wieku. W dniu debiutu w elicie (27 maja 2014) miał 16 lat i 281 dni, dzięki czemu pobił rekord, który od 2 czerwca 2013 roku należał do Michała Olczaka. Bramkarz wówczas Polonii Warszawa zadebiutował w ekstraklasie, licząc sobie 17 lat i 110 dni. Tylko o jeden dzień starszy w dniu debiutu na najwyższym szczeblu był 24 kwietnia 2010 roku Tomasz Kasprzik z Piasta Gliwice.
Krystian Bielik (Legia Warszawa) - 17 lat i 148 dni
Krystiania Bielika w T-ME już nie ma, bo zimą zamienił Legię Warszawa na Arsenal Londyn, ale zdążył zostać czwartym najmłodszym ligowcem bieżącego sezonu i czwartym najmłodszym piłkarzem w historii stołecznego klubu. W dniu debiutu miał miał 16 lat i 232 dni.
Bielik jest wychowankiem Górnika Konin, z którego w 2012 roku trafił do Lecha Poznań, a w latem minionego roku stolicę Wielkopolski zamienił na Łazienkowską 3, by w styczniu za ok. 2 mln euro przenieść się do Arsenalu.
Marcin Listkowski (Pogoń Szczecin) - 17 lat i 111 dni
Świeżo upieczony ligowiec. Niespełna 18-letni napastnik Portowców zadebiutował w T-ME w niedzielnym meczu 35. kolejki z Lechem Poznań (0:1). Jest wychowankiem Lecha Rypin, a z Pogonią jest związany od stycznia 2014 roku. Do tej pory grał tylko w III-ligowych rezerwach szczecinian. Jak inni nastolatkowie w tym zestawieniu, jest reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej.
Kamil Wojtkowski (Pogoń Szczecin) - 17 lat i 95 dni
Pogoń nastolatkami stoi - Kamil Wojtkowski to trzeci gracz Portowców w gronie 10 najmłodszych ligowców sezonu 2014/2015. Świetnie wyszkolony technicznie skrzydłowy podchodzi z Sokołowa Podlaskiego, a w latach 2010-2013 ćwiczył w akademii Legii Warszawa. Zawodnikiem Pogoni jest od rundy wiosennej sezonu 2013/2014, a w ekstraklasie zadebiutował 18 października minionego roku. Do tej pory rozegrał w niej sześć spotkań, ale aż cztery za kadencji Czesława Michniewicza, który ochoczo stawia na utalentowanych, choć niedoświadczonych zawodników.
Wojtkowski może niebawem stać się wyrzutem sumienia Legii Warszawa na miarę Roberta Lewandowskiego czy Arkadiusza Milika. Młody pomocnik Pogoni znalazł się bowiem na celowniku takich klubów jak Borussia Dortmund czy Manchester City.
Przemysław Mystkowski (Jagiellonia Białystok) - 17 lat i 37 dni
Kolejne złote dziecko Białegostoku. Mystkowski to nie tylko najmłodszy ligowiec w bieżącym sezonie - to także najmłodszy piłkarz, jaki zagrał w T-ME w XXI wieku. Zadebiutował w niej w kończącym ubiegły sezon meczu z Cracovią, mając ledwie 16 lat i 36 dni. Zyskał status ligowca, jeszcze zanim skończył gimnazjum!
Trener Michał Probierz wciąż nie rzuca nastoletniego pomocnika na głęboką wodę. W bieżącym sezonie skorzystał z jego usług tylko sześć razy, ale "Mystek" za każdym razem pokazywał, że drzemie w nim potężny potencjał.