Najlepsza jedenastka 37. kolejki T-Mobile Ekstraklasy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami ostatnia kolejka T-Mobile Ekstraklasy w tym sezonie. Tym razem w naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć wielu zawodników nastawionych ofensywnie. Jakich piłkarzy wybraliśmy?

1
/ 12

Bramkarz Pogoni Szczecin pokazuje, że można na niego liczyć. Co prawda w meczu ze Śląskiem Wrocław dał się pokonać dwa razy, ale jeden gol padł z rzutu karnego. [ad=rectangle] Kudła parokrotnie zatrzymał jednak zawodników WKS-u. Ze wszystkich bramkarzy w tej kolejce to na jego bramkę oddano najwięcej strzałów. Skapitulował natomiast tylko w "beznadziejnych przypadkach".

2
/ 12

W kluczowym momencie tuż przed przerwą zdjął piłkę z nogi Brożkowi, a to była najlepsza sytuacja Wisły Kraków w starciu z Lechem Poznań. Poza tym obrońca Kolejorza kilka razy przerwał inne groźne akcje zawodników Białej Gwiazdy.

3
/ 12

Na początku meczu przydarzył się mu kiks, który mógł się skończyć nawet golem samobójczym. Potem grał już jednak jak profesor. Piłkarze Lecha Poznań nie byli w stanie ugryźć Wisły Kraków.

4
/ 12

Trochę zmieniliśmy mu pozycję, ale tego zawodnika nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu. Z Piastem Gliwice rozegrał bardzo dobre spotkanie, zaliczając przy okazji asystę przy jednym z goli strzelonych przez Pasy.

5
/ 12

Bezapelacyjnie najlepszy zawodnik meczu z Korony z Podbeskidziem. Brazylijczyk był nie tylko bardzo ruchliwy, ale przede wszystkim niezwykle skuteczny. Jego dwa gole przyczyniły się do tego, że kielczanie wywalczyli utrzymanie na kolejny sezon.

6
/ 12

Miał spory udział w zwycięstwie Ruchu Chorzów z Zawiszą Bydgoszcz. W tym meczu sam wpisał się na listę strzelców, a do tego dorzucił asystę przy trafieniu kolegi z drużyny.

7
/ 12

W środku pola grał przytomnie, solidnie i precyzyjnie, tradycyjnie dokładając do tego dośrodkowania ze stałych fragmentów gry, które siały popłoch w polu karnym rywala.

8
/ 12

Zdecydowanie najlepszy zawodnik Wojskowych w starciu z Górnikiem Zabrze. Kucharczyk od samego początku był naładowany energią, strzelał, podawał, szarżował. Z jego aktywności wynikła bramka i podanie, po którym Mariusz Magiera zanotował "swojaka".

9
/ 12

Przez większą część meczu z Jagiellonią Białystok był najbardziej aktywnym piłkarzem na boisku. Powinien zdobyć jakiś punkcik do klasyfikacji kanadyjskiej już w pierwszej połowie, ale udało się dopiero po przerwie, gdy asystował przy golu Antonio Colaka.

10
/ 12

- Miałem małą nadzieję, że Flavio może zdobędzie tytuł króla strzelców. Jeszcze dzień przed meczem mu kazałem troszeczkę potrenować rzuty karne - mówił po spotkaniu z Pogonią Szczecin trener Śląska Wrocław. Portugalczyk rzeczywiście starał się dogonić Kamila Wilczka i strzelił dwa gole. Do zdobycia korony króla strzelców to jednak nie wystarczyło.

11
/ 12

Dochodził do sytuacji podbramkowych i w końcu po przerwie jego starania zaczęły przynosić wymierny efekt. Jeden rzut karny wywalczył, następny wykorzystał i był głównym napędowym pościgu Jagiellonii za Lechią Gdańsk. Sezon zakończył z imponującym dorobkiem i w znakomitym nastroju.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)