W tym artykule dowiesz się o:
Hieronim Zoch (Wigry Suwałki, 2*) - strzeże bramki nowego lidera zaplecza Ekstraklasy i jest wybornie dysponowany. Zoch zachował czyste konto w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia, a wcale nie było to dla niego spokojne popołudnie. [ad=rectangle] Gospodarze raz po raz ostrzeliwali jego bramkę, a ten wychodził cało z każdej opresji. Bronił strzały z dystansu, sytuacje sam na sam. Już w samej końcówce zatrzymał uderzenie rozpaczy Grzegorza Tomasiewicza i stało się pewne, że Wigry niespodziewanie wygrają w Gdyni.
* - nominacje do "11" kolejki
Grzegorz Bartczak (Miedź Legnica, 1) - rozegrał przyzwoite spotkanie na prawej obronie Miedzianki z Wisłą Płock. W defensywie często asekurował swojego bramkarza, a przede wszystkim to on zapewnił zwycięstwo w 90. minucie. Popisał się płaskim, precyzyjnym strzałem z prawej strony pola karnego, po którym piłka wpadła do siatki.
Rafał Zembrowski (Pogoń Siedlce, 1) - drużyna Marcina Sasala nie dość, że wygrała drugi raz z rzędu, to jeszcze na zero z tyłu. Zembrowski stanowił pewny punkt defensywy w pojedynku z GKS-em Katowice. W kilku sytuacjach zachował się jak profesor, niwelując zagrożenie pod bramką Pogoni. Jego spokój udzielił się pozostałym graczom w bloku obronnym.
Jakub Bartkowski (Wigry Suwałki, 1) - tak jak Hieronim Zoch i partnerzy z bloku obronnego przyczynił się do zachowania czystego konta na trudnym terenie w Gdyni. Poza poprawną grą w obronie może dopisać na swoje konto gola. Bartkowski otworzył wynik strzałem z rzutu karnego do bramki Konrada Jałochy.
Łukasz Kosakiewicz (Chojniczanka Chojnice, 1) - były zawodnik Błękitnych Stargard pojawił się na boisku w 57. minucie spotkania z Rozwojem Katowice. Doskonale wprowadził się, uciekał na skrzydle rywalom, którzy momentami chyba go nawet nie zauważali. Efektem akcji "Kosy" była bramka w 64. minucie. Następnie miał jeszcze udział przy golu na 3:0.
Hieronim Gierszewski (PGE GKS Bełchatów, 1) - Brunatni rosną do miana mistrzów końcówek. Młoda drużyna nie poddaje się mimo niekorzystnego wyniku i w ostatnich minutach meczów wywraca sytuację do góry nogami. Hieronim Gierszewski zdobył gola na 2:1 w pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz. W decydującym fragmencie rywalizacji miał dużo energii do działania w środku pola.
Antonio Calderon (Dolcan Ząbki, 1) - bardzo groźny pomocnik w konfrontacji z Olimpią Grudziądz. Kilkakrotnie sprawdził czujność Bartosza Fabiniaka swoimi strzałami, napędzał akcje ofensywne Dolcanu Ząbki. W końcu pomógł przy golu zmiennika - Daniela Gołębiewskiego, dzięki któremu udało się zdobyć punkt w Grudziądzu.
Mariusz Rybicki (Pogoń Siedlce, 1) - rozegrał najlepszy dotychczas mecz w barwach klubu z Siedlec. Wykazywał aktywność od początku meczu z GKS-em Katowice, mijał jak tyczki slalomowe przeciwników. Rybicki popisał się znakomitą asystą przy golu Adama Dudy, który otworzył wynik.
Sebastian Deja (MKS Kluczbork, 1) - to była dobra kolejka dla zawodników wchodzących z ławki rezerwowych. Także pomocnik beniaminka miał wejście smoka, ponieważ swoim golem w doliczonym czasie dał MKS-owi remis z Zagłębiem Sosnowiec. Gospodarze cisnęli w tym fragmencie spotkania, ale piłka się ich nie słuchała. Dopiero Deja znalazł drogę do bramki przeciwnika.
Adam Duda (Pogoń Siedlce, 2) - rewelacyjna w ostatnich dniach drużyna z Siedlec ma trzech przedstawicieli w jedenastce kolejki. Były napastnik Widzewa Łódź rozstrzelał się aż miło. Tym razem Duda ukąsił GKS Katowice w 8. minucie i był to gol otwierający wynik. Miał również trochę pecha, ponieważ piłka po jego strzałach trafiała w słupek.
Arkadiusz Aleksander (Sandecja Nowy Sącz, 1) - w środę zdobył 50. gola w brawach Bianconerich. Trafił do bramki niedawnego lidera Chrobrego Głogów z rzutu karnego po faulu Bartosza Machaja na Macieju Małkowskim. Mówi się, że Aleksander przeżywa na początku sezonu kolejną młodość.
Ławka rezerwowych: Dominik Hładun (Chojniczanka Chojnice) - Artur Bogusz (Wigry Suwałki), Szymon Drewniak (Chrobry Głogów), Andrzej Rybski (Chojniczanka Chojnice), Wojciech Łobodziński (Miedź Legnica), Daniel Gołębiewski (Dolcan Ząbki).