Musa Bility
48-latek od pięciu lat jest szefem Liberyjskiego Związku Piłki Nożnej, ale prowadzi też w ojczyźnie własny biznes, spółkę gazowo-naftową. Już cztery lata temu zasłynął odważnymi wypowiedziami na temat Seppa Blattera. Zapowiedział wtedy, że nie będzie na niego głosował. - Ludzie znają mnie jako osobę śmiałą, upartą i szczerą. Mówię, jak jest, również wtedy, gdy coś mi się nie podoba. Zyskałem dzięki temu szacunek!
Jednak nie cała Afrykańska Konfederacja Piłkarska go popiera. Na 54 głosy z Czarnego Lądu zagwarantował sobie na razie około połowę.
Książę Jordanii Ali Bin Al Hussein
Brat króla Jordanii Abdullaha II gdyby chciał, mógłby kupić FIFA i zarządzać nią jak chce. Korupcja go nie dotyczy, bo napisać, że jest człowiekiem bogatym, to nic nie napisać. W młodości przeżył rodzinny dramat, gdy jego matka zginęła w katastrofie helikoptera. Ukończył studia w Princeton i brytyjską Royal Military Academy Sandhurst. W armii był spadochroniarzem. Młodo rozpoczął karierę w futbolu, niedługo po ukończeniu 20 lat został szefem jordańskiej piłki. I działał na rzecz szerszego dostępu meczów dla kobiet.
Od 2011 roku jest również wiceprezydentem FIFA. To właśnie on stanął do walki z Seppem Blatterem w wiosennych wyborach. Przegrał 73 do 133 głosów, ale pokazał też, że w przyszłości łatwo nie odpuści. Afera korupcyjna gra na jego korzyść. Jest jednym z faworytów do przejęcia schedy po starszym o 40 lat Seppie Blatterze.
Cytowany przez "New York Times" mówił: Chcemy doczekać dnia, w którym ludzie nawet nie będą wiedzieć, kim jest prezydent FIFA. Kiedy to nastąpi, będziemy widzieć, że organizacja idzie w dobrą stronę.
Tokyo Sexwale
Tak naprawdę nazywa się Mosima Gabriel Sexwale, a przydomek "Tokyo" wziął się z lat młodzieńczych, gdy zafascynowany był japońskimi sztukami walki. W południowoafrykańskim więzieniu o zaostrzonym rygorze na Robben Island spędził 13 lat. Był oskarżony o terroryzm i konspirację przeciwko rządowi. Siedział razem z Nelsonem Mandelą, wyszedł na wolność w 1990 roku.
To osoba zasłużona dla kraju, za walkę z apartheidem otrzymał wiele odznaczeń. Potem był wziętym politykiem i biznesmenem. Fortuny dorobił sie na handlu paliwami i diamentami. Jego majątek szacuje się na 130 milionów funtów. Dwa lata temu pisano w światowych mediach, że za 45 mln funtów kupił sobie jedną z wysp na Oceanie Indyjskim.
Nie uniknął też skandali, w tym obyczajowych. Jego żoną wiele lat była jego prawniczka, Judy van Vuuren. Jednak dwa lata temu para publicznie obrzucała się błotem. Sexwale złożył papiery rozwodowe, zarzucał żonie rozpowszechnianie nielegalnej twardej pornografii. Ona oskarżała o fizyczne i psychiczne znęcanie się.
Jeśli chodzi o futbol, był członkiem komitetu organizacyjnego mistrzostw świata w 2010 roku. Działał także w FIFA w komitecie antyrasistowskim.
Salman Bin Ebrahim Al Khalifa
To szejk z Bahrajnu, bardzo majętny. Od dwóch lat jest prezydentem Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej. Ma teraz jeden podstawowy problem: jest oskarżeny o łamanie praw człowieka. Cztery lata temu, gdy szefował rodzimej piłce, w Bahrajnie odbyły się demokratyczne protesty. Ludność domagała się politycznych zmian, ale demonstracje zostały brutalnie stłumione. On sam miał wskazywać wśród zatrzymanych ludzi sportu, ostatecznie w ręce władzy trafiło około 150 osób: sportowców, trenerów, działaczy. Ponoć byli torturowani. Dowodów jednak brak.
Sam szejk mówi: - To obrzydliwe kłamstwa. Nie mogę zaprzeczyć czemuś, czego nie zrobiłem.
Jerome Champagne
57-letni Francuz to postać doskonale znana, w latach 2002-2005 pełnił funkcję sekretarza generalnego FIFA, doradzał Seppowi Blatterowi. Od pięciu lat jest już jednak poza strukturami FIFA. Wiosną chciał stanąć do walki z Blatterem, ale nie uzyskał poparcia. Sam siebie nazywa teraz "nadzieją futbolu".
Gianni Infantino
Jego polskim kibicom przedstawiać nie trzeba. "Człowiek od kulek", albo po prostu "Łysy z UEFA" - tak go nazywa się nad Wisłą. To sekretarz generalny Europejskiej Unii Piłkarskiej, obecny na każdym losowaniu europejskich pucharów, mający w małym palcu wszelkie piłkarskie procedury. Futbol zna od podszewki, jest prawą ręką Michela Platiniego. Jest też planem rezerwowym UEFA na przejęcie rządów w FIFA, gdyby ostatecznie w wyścigu nie pozwolono stanąć do boju jego szefowi.
Michel Platini
Do niedawna niemal pewny zwycięzca, teraz nie wiadomo, czy w ogóle jego kandydatura będzie brana pod uwagę. Na razie jednak FIFA oficjalnie wymienia go w gronie możliwych następców ustępującego prezydenta. Zaznacza jednak, że po pierwsze kara nałożona na Platiniego musi minąć. A po drugie, o tym czy w ogóle jego kandydatura będzie ostatecznie głosowana i tak zdecyduje Komitet Wykonawczy.
Platini jest zawieszony na 90 dni, w tym okresie nie może pełnić żadnych funkcji w strukturach FIFA i UEFA. Francuz został oskarżony o przyjęcie dwóch milionów łapówki dolarów od Blattera w 2011 roku.