Real vs Barcelona, czyli kto silniejszy przed El Clasico

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed sobotnim El Clasico to FC Barcelona jest liderem tabeli Primera Division z trzema punktami przewagi nad Realem Madryt. Czy jednak forma poszczególnych piłkarzy Dumy Katalonii jest wyższa niż zawodników Królewskich?

1
/ 13
AFP
AFP

Do meczu na Santiago Bernabeu pozostały już tylko godziny. Po ostatniej kolejce ligowej nastroje w obu drużynach są zgoła odmienne. Real Madryt przegrał na wyjeździe z Sevillą (2:3). Wykorzystała to właśnie FC Barcelona, która w świetnym stylu pokonała Villarreal (3:0) i wskoczyła na pozycję lidera tabeli.

Przed sobotnim starciem postanowiliśmy porównać formę piłkarzy obu drużyn na poszczególnych pozycjach. Kto wypadł lepiej? Zapraszamy do zapoznania się z naszą analizą.

2
/ 13
AFP
AFP

Bramkarze: Keylor Navas czy Claudio Bravo?

W ostatnim sezonie Bravo był niezwykle silnym punktem Dumy Katalonii, która w całym sezonie straciła bardzo mało bramek (w lidze tylko 21!). Wielka w tym zasługa reprezentanta Chile, który spisywał się znakomicie.

Na początku tego sezonu doznał on jednak kontuzji i musiał pauzować przez cały wrzesień. Pod jego nieobecność miano najlepszego bramkarza Primera Division przejął Keylor Navas.

Reprezentant Kostaryki prezentuje od początku sezonu bardzo wysoką dyspozycję. Prawdziwym popisem była jego gra w meczu z Celtą Vigo, gdzie między słupkami dokonywał cudów.

W ostatnich tygodniach też miał problemy ze zdrowiem, ale powinien być gotowy do gry. Jeśli zagra, szansę Realu na zwycięstwo zdecydowanie wzrosną.

Nasz wybór: Keylor Navas. 1:0 dla Realu.

3
/ 13

[b]

AFP
AFP

Prawy obrońca: Danilo czy Dani Alves? [/b]

Real Madryt ogłosił pozyskanie Danilo już wiosną tego roku. Brazylijczyk, za którego zapłacono Porto ponad 30 mln euro miał rozwiązać problemy na prawej stronie obrony.

Po 11. kolejkach nowego sezonu wyższe notowania u kibiców i Rafaela Beniteza ma jednak Daniel Carvajal. Danilo strzelił wprawdzie ważną bramkę w spotkaniu z Celtą, jednak w pozostałych meczach nie przekonywał.

Co z kolei na tej pozycji proponuje Barcelona? Od 2008 roku podstawowym prawym defensorem jest Dani Alves. Choć na kilka spotkań zastąpił go w tym sezonie Sergi Roberto, to po wyleczeniu kontuzji Brazylijczyk wrócił do składu. Najlepsze lata ma on już za sobą, jednak Luis Enrique mu ufa.

Nasz wybór: Obaj piłkarze nie przekonują. Remis.

4
/ 13
AFP
AFP

Środkowy obrońca: Sergio Ramos czy Gerard Pique?

Latem Sergio Ramos był o krok od odejścia z Santiago Bernabeu, jednak pozostał i jest liderem formacji obronnej. Kapitan jest ważną postacią zespołu, co było widać w spotkaniu z Sevillą. Dopóki był na boisku, Real panował nad sytuacją. Jego zejście z boiska sprawiło, że gra defensywna posypała się jak domek z kart.

Gerard Pique nie może z kolei ustabilizować formy. Znakomite interwencje przeplata fatalnymi błędami, które kosztowały już w tym sezonie zespół stratę niejednej bramki. W najważniejszych meczach jest jednak podstawowym obrońcą Blaugrany.

Nasz wybór: Ramos jest w lepszej formie. Punkt dla Realu.

5
/ 13
AFP
AFP

Środkowy obrońca: Raphael Varane czy Javier Mascherano?

Francuz objawił się światu dwa lata temu. Choć później nie zawsze był podstawowym zawodnikiem Królewskich, to wydaje się, że teraz nadszedł jego czas.

22-latek wygryzł ze składu Pepe i spisuje się bardzo dobrze od początku sezonu. Wydaje się, że Real ma środkowego obrońcę na wiele lat.

Z kolei w Barcelonie niezmiennie rolę środkowego defensora pełni Javier Mascherano. Sprowadzany na Camp Nou jako defensywny pomocnik Argentyńczyk na dobre zadomowił się w obronie.

Jego atuty? Szybkość, świetna gra wślizgiem i dokładne długie podanie. W tym sezonie jest niezastąpiony dla Luisa Enrique.

Nasz wybór: obaj gwarantują wysoki poziom. Remis.

6
/ 13
AFP
AFP

Lewy obrońca: Marcelo czy Jordi Alba?

Od kilku sezonów Marcelo nie ma sobie równych na lewej stronie defensywy Los Blancos. Choć do klubu sprowadzano kolejnych konkurentów (choćby Fabio Coentrao), to w pierwszym składzie występował Brazylijczyk.

Świetny w ofensywie, nieustępliwy w obronie - reprezentant Canarinhos spełnia wszelkie wymogi nowoczesnego bocznego obrońcy. Absolutna światowa czołówka.

Barcelona też ma na tej pozycji piłkarza klasy światowej. Jordi Alba to przede wszystkim szybkość i technika. Pomaga mu w tym fakt, że karierę rozpoczynał jako skrzydłowy.

Hiszpan miał jednak w tym sezonie problemy ze zdrowiem i wciąż dochodzi do najwyższej formy. Marcelo także opuścił ostatni mecz, jednak będzie gotowy na El Clasico.

Nasz wybór: Marcelo minimalnie wyżej od Alby. Znów punkt dla Realu. 5:2.

7
/ 13
AFP
AFP

Środkowy pomocnik: Toni Kroos czy Andres Iniesta?

W ubiegłym sezonie reprezentant Niemiec był gwiazdą Realu. W Madrycie nikt nie żałował 25 mln euro zapłaconych za niego Bayernowi Monachium. Wręcz przeciwnie - wszyscy dziwili się, że Bawarczycy oddali tak wspaniałego piłkarza za taką sumę pieniędzy.

Runda jesienna nie jest jak dotąd udana dla Kroosa. Pomocnik zawodzi oczekiwania kibiców i Rafaela Beniteza. W końcu 25-latek usiadł na ławce rezerwowych, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się niemożliwe.

Z kolei Andres Iniesta gra coraz lepiej. Hiszpan wrócił niedawno po kontuzji i zdążył przekonać, że wciąż jest graczem z najwyższej półki.

Nasz wybór: Magia Iniesty wciąż w cenie. Punkt dla Barcelony.

8
/ 13
AFP
AFP

Środkowy pomocnik: Luka Modrić czy Sergio Busquets?

Czy ktoś pamięta narzekania kibiców Realu Madryt, gdy w 2012 roku płacono za niego 35 mln euro? Chorwat od wielu miesięcy nie schodzi poniżej pewnego poziomu i jest ważną postacią w zespole Królewskich.

Niepodważalną pozycję w Barcelonie w środku pola ma z kolei Sergio Busquets. Choć Hiszpan ma swoje wady (brak goli!), to jego rola w taktyce drużyny jest nie do przecenienia.

Nasz wybór: Kreatywność Modricia kontra taktyczny geniusz Busqetsa. Remis!

9
/ 13
AFP
AFP

Środkowy pomocnik: Casemiro czy Sergi Roberto?

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie widział dla obu miejsca w podstawowych "11" swoich drużyn. Teraz Casemiro i Sergi Roberto są ważnymi postaciami Realu i Barcelony.

Casemiro ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w FC Porto, gdzie dojrzał i poprawił wiele elementów w swojej grze. Od początku sezonu Benitez stawia na Brazylijczyka, a ten odpłaca się bardzo dobrą grą.

Z kolei Sergi Roberto był latem szykowany do odejścia, jednak po rozmowie z Luisem Enrique został w klubie. Ten mu zaufał i nie żałuje. Czy na prawej obronie, czy w środku pomocy - nieważne gdzie gra, nie zawodzi.

Nasz wybór: dwóch młodych pomocników ma swój czas. Remis.

10
/ 13
AFP
AFP

Lewy napastnik: Cristiano Ronaldo czy Neymar?

Portugalczyk strzelił w tym sezonie już 14 bramek. Z pozoru wszystko więc wygląda normalnie. Jednak dla Ronaldo jest to najprawdopodobniej najtrudniejszy moment odkąd trafił do Madrytu.

Nieporozumienia z Florentino Perezem, nienajlepsze stosunki z Benitezem i niezrozumiałe zachowanie na boisku w meczach z Las Palmas i Sevillą - o tym pisze się w Hiszpanii w kontekście CR7 w ostatnich tygodniach.

Dla porównania Neymar jest w szczytowej dyspozycji. Po tym, jak kontuzję odniósł Leo Messi, wszyscy kibice Barcelony zastanawiali się czy Brazylijczyk jest gotowy do przejęcia roli lidera.

Rzeczywistość przerosła chyba nawet oczekiwania fanów. Brazylijczyk strzela jak na zawołanie (14 goli), fantastycznie współpracuje z Suarezem, popisuje się dryblingami i sztuczkami technicznymi.

Nasz wybór: Tak. W tym momencie Neymar wyżej od Ronaldo. Punkt dla Barcelony

11
/ 13
AFP
AFP

Środkowy napastnik: Karim Benzema czy Luis Suarez?

Jeśli wziąć pod uwagę to, jak w tym sezonie Karim Benzema spisuje się na boisku, to Francuzowi trzeba wystawić wysoką notę. Sześć ligowych występów i sześć goli.

Cieniem na postać snajpera kładzie się jednak afera, która kilkanaście dni temu wstrząsnęła piłkarską Francją. Benzema został zatrzymany za udział w szantażu swojego kolegi z kadry Mathieu Valbueny. Sprawa jest w toku, a zarzuty są poważne.

Żadnych problemów w ostatnim czasie nie ma za to Luis Suarez. Urugwajczyk strzela gole jak na zawołanie (13 trafień) i jest prawdziwą gwiazdą Dumy Katalonii.

Nasz wybór: "El Pistolero" jest w wyższej formie. Kolejny punkt dla Barcelony

12
/ 13
AFP
AFP

Prawy napastnik: Gareth Bale czy Munir El Haddadi?

Gareth Bale nie jest w najwyższej dyspozycji. Walijczyk nie prezentuje się w ostatnich tygodniach najlepiej, jednak bardzo duży wpływ na to mają problemy ze zdrowiem.

Od września skrzydłowy zmaga się z kontuzją łydki. 26-latek wrócił już jednak do składu na ostatnie spotkanie z Sevillą i wydaje się, że w meczu z Barceloną znów pojawi się w podstawowej "11".

Z kolei w drużynie z Katalonii niepewność, czy w podstawowym składzie znajdzie się Leo Messi. Argentyńczyk pauzował przez ostatnie osiem tygodni z powodu kontuzji kolana. Wprawdzie znalazł się w kadrze na sobotni hit, jednak jest bardzo prawdopodobne, że rozpocznie go na ławce rezerwowych. Luis Enrique musi więc mieć przygotowany inny wariant.

Najbliżej gry jest Munir El Haddadi, jednak dotychczasowymi występami w bieżącym sezonie Hiszpan nie przekonał do siebie kibiców. Spotkanie na Bernabeu byłoby dla niego największym meczem w karierze.

Nasz wybór: Munir to jeszcze nie ten poziom. Punkt dla Realu.

13
/ 13
AFP
AFP

Trenerzy: Rafael Benitez czy Luis Enrique?

Jeśli brać pod uwagę doświadczenie, to wyżej stoją akcje Beniteza. Hiszpan ma za sobą wiele lat pracy w wielu krajach na najwyższym poziomie i duże sukcesy: zdobyty Puchar Ligi Mistrzów, Puchar UEFA, Puchar Ligi Europy czy mistrzostwo Hiszpanii.

Dla Luisa Enrique to wprawdzie dopiero czwarty rok pracy na najwyższym poziomie rozgrywkowym, ale Asturyjczyk też już ma na swoim koncie wygraną Ligę Mistrzów i mistrzostwo Primera Division (do tego Puchar Króla i Superpuchar Europy).

Dodajmy jednak, że dla Beniteza to pierwszy mecz przeciwko grającej "tiki-takę" Barcelonie. Nie zawsze takie "debiuty" bywały udane, nawet dla najlepszych trenerów na świecie. Swojego pierwszego spotkania z Barcą nie chce zapewne pamiętać Jose Mourinho.

Nasz wybór: wybieramy jednak młodość i energię Luisa Enrique. Punkt dla Barcelony.

Wynik? Remis! W naszym rankingu 8:8. Jaki rezultat padnie w sobotnim El Clasico?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)