Ekstraklasa znów może stracić swoje największe gwiazdy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

1 stycznia otwiera się zimowe okno transferowe, co oznacza, że jak co pół roku, Ekstraklasa - to nieuniknione! - znów straci swoje największe gwiazdy. Kto ma największe szanse na wyjazd z Polski i za kim będziemy tęsknili?

1
/ 12

Kasper Hamalainen (Lech Poznań)

Jedna z największych gwiazd z polskiej Ekstraklasy. 31 grudnia wygaśnie jego kontrakt z Lechem i jego odejście z Bułgarskiej 17 jest już przesądzone. Dla Kolejorza rozegrał łącznie 131 meczów, w których strzelił 36 goli oraz zanotował 25 asyst. Chociaż nominalnie jest pomocnikiem, często występował w pierwszej linii. Do jakiego klubu trafi Fin? Nie można wykluczyć, że zostanie w Polsce w barwach innego klubu, ale bardziej prawdopodobny jest jego wyjazd znad Wisły. Na stracie Hamalainena ucierpi nie tylko Lech, ale i cała liga.

2
/ 12

Deniss Rakels (Cracovia)

Rok 2015 był najlepszym w karierze Rakelsa. Już wiosnę miał całkiem udaną, ale jesienią jego forma eksplodowała. Bilans Łotysza w bieżącym sezonie to 15 bramek i trzy asysty w 20 ligowych występach. 23-latek w świetnym stylu zakończył rok - trafiał do siatki rywali w każdej z ostatnich siedmiu kolejek Ekstraklasy, strzelając łącznie dziewięć goli.

W XXI wieku nie było w polskiej lidze zawodnika, który miałby dłuższą strzelecką serię od Łotysza, a tylko dwóch piłkarzy w tym stuleciu miało równie długą passę co snajper Cracovii. W rundzie jesiennej sezonu 2003/2004 w siedmiu kolejnych ligowych meczach bramki zdobywał Stanko Svitlica, a rok później jego wyczyn powtórzył Tomasz Frankowski.

Wyczyn Rakelsa robi tym większe wrażenie, że w rysunku taktycznym trenera Jacka Zielińskiego jest skrzydłowym, a nie środkowym napastnikiem. Pasom może być niezwykle trudno zatrzymać Łotysza przy Kałuży 1 - w jego kontrakcie z klubem zawarta jest, opiewająca na 500 tys. euro, klauzula odejścia. To cena promocyjna.

3
/ 12

Nemanja Nikolić (Legia Warszawa)

Trzykrotny król strzelców węgierskiej ekstraklasy jesienią udowodnił, że potrafi strzelać także w innej lidze. W 21 ligowych meczach zdobył aż 21 bramek, trafiając do siatki rywali co 82 rozegrane minuty, a do tego miał udział przy sześciu golach kolegów z drużyny.

Nikolić jest w Legii dopiero od pół roku, ale jego niesamowita skuteczność sprawiła, że kluby z czołowych lig znów się nim zainteresowały. Jego kontrakt z Legią jest ważny do czerwca 2018 roku, co oznacza, że stołeczny klub mógłby na nim naprawdę godnie zarobić.

4
/ 12

Bartłomiej Drągowski (Jagiellonia Białystok)

Przyszłość stoi przed nim otworem. 18-letni golkiper Jagiellonii w minionym sezonie bardzo wysoko ustawił poprzeczkę, będąc w całej lidze klasą samemu dla siebie. Jesienią tylko momentami zbliżał się do formy z poprzednich rozgrywek, ale i tak niektóre z jego interwencji świadczyły o ogromnym talencie u tego zawodnika.

Jagiellonia, sam Drągowski, a także jego rodzina, pomału dojrzewają do podjęcia decyzji o wyjeździe z Polski. Gdy znajdzie się kontrahent gotowy wyłożyć kilka milionów euro, "Drążek" już zimą może opuścić Podlasie. Kierunek? Niemcy, Anglia, Włochy - chcą go czołowe kluby Bundesligi, Premier League i Serie A.

5
/ 12

Donald Guerrier (Wisła Kraków)

Haitańczyk to jedyny zawodnik z aktualnej kadry Wisły, którego transferem krakowski klub mógłby podreperować budżet. Choć Biała Gwiazda ma za sobą fatalną jesień, Guerrier rozegrał najlepszą rundę odkąd jest w Krakowie. W 16 występach zdobył pięć bramek i zaliczył trzy asysty - to już większy wkład niż w całym poprzednim sezonie (6+0) i niewiele mniejszy od tego z kampanii 2013/2014 (7+3).

Przebojowy skrzydłowy dobrze czuje się w Krakowie, tym bardziej, że jako jeden z nielicznych może liczyć na w miarę regularnie wypłacane pensje, ale marzy o grze w silniejszej lidze, a będąca w potrzebie Wisła nie będzie robiła mu problemów ze zmianą klubu.

6
/ 12

Roman Gergel (Górnik Zabrze)

Tak jak Donald Guerrier jest swoistą polisą Wisły Kraków, tak Roman Gergel może być sprzedany z zyskiem przez Górnika. Z drugiej strony bez Słowaka siła ofensywna zabrzan praktycznie nie istnieje. To właśnie on pod koniec roku wziął na siebie ciężar strzelania goli i zapewnił Trójkolorowym kilka bezcennych punktów. Jesienią Gergel dziewięciokrotnie trafił do siatki rywala, a w spotkaniu z Piastem Gliwice (5:2) uczynił to aż cztery razy.

- To nie jest ważne, kto strzela te bramki - mówi sam piłkarz, a pytany o przyszłość, odpowiada: - Trzeba fajnie odpocząć, zregenerować się i zobaczymy co będzie na wiosnę. Gergela z zabrzanami wiąże obowiązujący do końca sezonu 2017/2018 kontrakt, ale chętnych na wykupienie go jednak nie brakuje.

7
/ 12

Bartosz Kapustka (Cracovia)

Juventus Turyn, Borussia Dortmund, Inter Mediolan, AS Roma... Od nazw klubów zainteresowanych pozyskaniem 19-latka z Cracovii może się zakręcić w głowie. Młody pomocnik był ważnym ogniwem świetnie spisujących się Pasów, w 18 jesiennych meczach zdobył dwie bramki i zaliczył aż dziewięć asyst, będąc najlepiej podającym zawodnikiem Cracovii.

Nie był tak skuteczny jak choćby Mateusz Cetnarski, który strzelił siedem goli, ale jeśli już trafiał do siatki rywali to w spektakularny sposób - po rajdzie przez całe boisko jak z meczu Koroną Kielce albo już w 40. sekundzie spotkania z Lechem Poznań.

Wychowanek Tarnovii deklaruje, że chciałby zostać w Cracovii co najmniej do lata, a władze Pasów też zapewniają, że 19-latek nie jest na sprzedaż, ale o tym, ile ustne deklaracje będą warte, przekonamy się, gdy do klubu wpłynie oferta na 3 mln euro.

8
/ 12

Karol Linetty (Lech Poznań)

Wychowanek Kolejorza to jeden z najbardziej rozchwytywanych polskich piłkarzy. Nawet jeśli jesienią nie zawsze był pierwszoplanową postacią Lecha, to do jego gry nie można było się przyczepić i na pewno nie był głównym winowajcą słabszej pierwszej części sezonu w wykonaniu mistrza Polski.

Lech robi wszystko, aby go zatrzymać, ale niedługo dojdzie do momentu, w którym poznaniacy będą bezsilni. Już latem był o krok od przenosin do Clubu Brugge, a każdy tydzień przynosi nowe informacje transferowe dotyczące reprezentanta Polski, którego kontrakt jest ważny aż do 30 czerwca 2018 roku. Linetty ma dopiero 20 lat, a dla Lecha rozegrał już 99 meczów. Anglia to jego wymarzony kierunek i niewykluczone, że trafi tam już wiosną.

9
/ 12

Paweł Jaroszyński (Cracovia)

Nowocześnie grający, łączący walory defensywne z ofensywnymi lewi obrońcy to towar deficytowy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Dlatego z tym większą radością przyjęliśmy jesienną eksplozję formy Pawła Jaroszyńskiego.

21-latek wskoczył do składu Pasów w pucharowym meczu z GKS-em Katowice, gdy kontuzji doznał Hubert Wołąkiewicz i wykorzystał swoją szansę. Od tego czasu grał w każdym ligowym spotkaniu Cracovii, będąc pewnym punktem defensywy zespołu Jacka Zielińskiego. Jest skuteczny w odbiorze, a dzięki temu, że kiedyś był napastnikiem i skrzydłowym, świetnie czuje się w ataku. To z utrzymaniem młodzieżowego reprezentanta Polski krakowianie mogą mieć większy problem, niż z zachowaniem Denissa Rakelsa czy Bartosza Kapustki.

10
/ 12

Guilherme (Legia Warszawa)

Nie miał udanego początku w Legii, bo pierwsze miesiące pobytu w Warszawie poświęcił na leczenie kontuzji kolana. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu wreszcie zaczął regularnie grać, a jesienią był bodaj najlepszym pomocnikiem wicemistrzów Polski. Co ważne, mający wcześniej duże problemy ze zdrowiem Brazylijczyk, teraz jako jedyny wystąpił w każdym z 38 rozegranych jesienią przez Legię spotkań.

"Gui" potrafi na boisku działać nieszablonowo i ma właściwą Brazylijczykowi technikę, a w Polsce nauczył się twardej i agresywnej gry, a to mieszanka, która sprawia, że mógłby sobie poradzić w lidze mocniejszej niż Polska. Jesienią włoskie media poinformowały, że interesuje się nim nawet Inter Mediolan.

11
/ 12

Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin)

Jeden z najbardziej utalentowanych polskich napastników, który co ważne - każdego dnia chce się dalej uczyć i podnosić swoje umiejętności. Wiele zawdzięcza Czesławowi Michniewiczowi, pod okiem którego zaczął seryjnie zdobywać gole. Wszystkie bramki w 2015 roku 22-latek zdobył za kadencji obecnego szkoleniowca Pogoni - 12 w 25 występach. Jego dorobek pewnie byłby bardziej imponujący, ale nie zagrał w siedmiu ostatnich kolejkach rundy jesiennej z powodu kontuzji. Dla szczecinian to piłkarz bezcenny, co pokazały mecze, w których ten zawodnik nie mógł pojawić się na boisku. "Bezcenny" nie oznacza, że nie na sprzedaż. Dla innych klubów z racji wieku, aktualnych umiejętności i potencjału jest łakomym kąskiem transferowym. Już w sierpniu był bliski transferu do Bursasporu.

12
/ 12

Flavio Paixao (Śląsk Wrocław)

Za pół roku kończy mu się kontrakt ze Śląskiem Wrocław, więc dla WKS-u zimowe okno transferowe to ostatnia szansa na to, by cokolwiek zarobić na Portugalczyku. Chociaż przytrafiają mu się słabsze mecze, na boisku nie zawsze go widać, to dla jest ważnym ogniwem Śląska, co znajduje odzwierciedlenie w statystykach. W czasie swojej przygody z zielono-biało-czerwonymi strzelił 26 goli i dołożył do tego 13 asyst w 83 występach. Śląsk chciałby zatrzymać swojego kapitana na dłużej, ale czy wystarczy mu na to środków finansowych? Niedawno w podobnej sytuacji jego brat Marco odszedł do Sparty Praga.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
tomek33
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakie gwiazdy, jaka "ekstraklasa"?... Bądżmy poważni.  
avatar
lubelak_fan
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gwiazdy? Jaka liga takie gwiazdy....  
avatar
beermonster
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autor pisząc o Gergelu używa nazwiska Grendel ale to ponoć częsta pomyłka. Tyle że to dwóch różnych piłkarzy.  
Badr Hari
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto pisze te artykuły? Niech zajmie się tym ktoś, kto ma ukończoną szkołę podstawową.  
avatar
Melbor
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gwiazdy śmiechu warte to tylko kopacze a na międzynarodowym rynku będą grzali ławę jeśli uda im się na nią załapać ,i tylko nieliczni mogą podnieś swój poziom sportowy