W tym artykule dowiesz się o:
We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów na Emirates Stadium w Londynie jest tylko jeden, bezdyskusyjny faworyt: FC Barcelona. Podopieczni Luisa Enrique'a nie tylko są obrońcami tytułu, ale ekipą, która w minionym sezonie zdobyła w ogóle pięć rozmaitych trofeów, a obecnie w Primera Division mają już dziewięć punktów przewagi nad rywalami. Wygrali ostatnie 31 spotkań, ale to nie oznacza, że nie można ich pokonać.
"Mirror" przeanalizował mecze przegrane lub zremisowane przez Barcę i ma cztery rady dla trenera Arsene'a Wengera.
1. Zagrajcie wysokim pressingiem
To jest ostatnio modne, ale akurat obrońcy "Dumy Katalonii" wyjątkowo źle sobie radzą z zespołami wchodzącymi im na głowę. Przede wszystkim dlatego, że powoduje to odcięcie Sergio Busquetsa od podań i barcelończycy nie mogą stosować ulubionych systemów rozgrywania akcji.
Tak zagrało przeciwko Barcelonie Atletico Madryt, które ustawiło skrzydłowych wysoko z przodu, co bardzo utrudniło grę rywalom. Podobnie ekipy z Malagi i Bilbao, które sprawiały sporo kłopotów defensorom Barcelony.
Olivier Giroud nie jest wystarczająco szybki, żeby pokonać katalońskich obrońców, ale idealni do tego zadania byliby Alexis Sanchez i Theo Walcott.
2. Wykorzystajcie typową dla Barcelony słabszą grę w pierwszej połowie
To jest już stały element tego sezonu - dużo słabsza pierwsza połowa w meczach mistrza Hiszpanii. Często wynika to z ogromnej determinacji rywala i jego dobrego przygotowania taktycznego. Oczywiście, potem przychodzi druga połowa, w której Katalończycy wykorzystują zmęczenie przeciwnika, którego wcześniej zabiegali, ale wiele zespołów zdołało całkiem porządnie wykrwawić Blaugranę w początkowej fazie meczu.
Najważniejsze, by Arsenal zdobył gola w pierwszej połowie. W drugiej na pewno podopieczni trenera Enrique zagrają skuteczniej, więc zdobycie przewagi w pierwszej części spotkania - zwłaszcza grając u siebie - może mieć kluczowe znaczenie dla losów dwumeczu.
3. Wykorzystajcie maksymalnie pierwszy mecz, lepszej okazji nie będzie
To pierwsze spotkanie z dwumeczu, na Emirates Stadium, będzie kluczowe, bo wypada w momencie niesprzyjającym dla mistrza Hiszpanii. Katalończycy grają dwa mecze w tygodniu od połowy października i nie pamiętają nawet, kiedy mieli wolny środek tygodnia. Oczywiście, nie są jedyną ekipą z tak napiętym kalendarzem, ale w ostatnim czasie jeszcze do tego niefortunnie ułożyły im się podróże. Po pokonaniu Celty Vigo w poprzednią niedzielę udali się do północnej Hiszpanii na mecz ze Sportingiem Gijon, a potem czekał ich długi lot samolotem na Wyspy Kanaryjskie. Po powrocie z Las Palmas byli w domu niewiele ponad dzień i wsiedli w samolot do Londynu.
Oczywiście, tak doświadczonym i utytułowanym zawodnikom jak Katalończycy na pewno nie zabraknie motywacji, ale czy nie zabraknie im trochę sił po tygodniu w podróży? Nawet wyjątkowa motywacja, wynikająca z fazy rozgrywek i renomy rywala, nie spowoduje, że piłkarze będą mniej zmęczeni. Zwłaszcza że odskoczyli na dziewięć punktów w tabeli ligowej i z tyłu głowy mają świadomość, że wykonali zadanie, a na rewanż z Kanonierami na swoim własnym stadionie zdążą odpocząć.
4. Rozważcie grę bez Pera Mertesackera
Grając przeciwko tak niewiarygodnie utalentowanej i skutecznej pierwszej linii jak barcelońska trzeba bardzo starannie przemyśleć kwestię obrońców. Wenger powinien rozważyć odważną decyzję o zagraniu bez Niemca.
Mertesacker jest niewątpliwie bardzo błyskotliwym i efektywnym obrońcą, ale z uwagi na gabaryty oraz niewielką ruchliwość może mieć wielkie problemy z piekielnie szybkim katalońskim trio. I może siła, dobre ustawianie się i warunki fizyczne mogą wystarczyć do zablokowania Luisa Suareza, ale na pewno nie zatrzymają ani Neymara ani Lionela Messiego. Arsenal pewnie ustawi swoich defensorów dosyć głęboko i wtedy brak szybkości Mertesackera w kryciu będzie wyjątkowo widoczny, tak jak to się stało w spotkaniu przeciwko Chelsea. Najbardziej naturalne byłoby zastąpienie Niemca Gabrielem Paulistą, ale on jest kontuzjowany. Może w tej sytuacji Wenger powinien rozważyć wstawienie w środek obrony Caluma Chambersa? Zrobił tak już kiedyś - przeciwko Barcelonie zagrał z Bacary Sagną na środku.
To byłaby decyzja mocno zaskakująca i z gatunku bardzo ryzykownych, ale mogłaby się opłacić.
Zobacz wideo: Robert Lewandowski z... Kostek Rubika
{"id":"","title":"","signature":""}