W tym artykule dowiesz się o:
Już w pierwszej połowie meczu z Wisłą Kraków obronił kilka naprawdę groźnych strzałów. Jego parady ratowały skórę gliwiczan, a jedyny puszczony gol nie padł z jego winy. Bramkarza Piasta zmylił rykoszet. Oczywiście, pominąć nie wolno złapanego w ostatniej minucie rzutu karnego.
Stary, dobry "Jędza" wrócił. Reprezentant Polski pokazuje w Legii, że może jej sporo zaoferować. Jego współpraca z resztą obrońców układa się wzorowo. Dodatkowo, Jędrzejczyk wszedł na pole karne Górnika Zabrze i uderzył piłkę głową, dając swojemu zespołowi prowadzenie.
Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków) Postawa Głowackiego jest naprawdę imponująca. Oddać mu trzeba, że nikt w lidze nie posyła tak dokładnych podań na duże odległości. Słowa uznania dla ekspertów nc+, którzy zaprezentowali analizę występu "Głowy". Wynika z niej jasno, że większość ataków "Białej Gwiazdy" była efektem właśnie przerzutów jej kapitana. Dodatkowo, mówimy o zawodniku z wielkim sercem do walki. Po zakończeniu spotkania obrońca Wisły padł na murawę, płacząc. Temu człowiekowi naprawdę zależy.
Zaadaptował się znakomicie. Jesteśmy pod wrażeniem jego ofensywnych poczynań. Lubi się podłączać, robi to w odpowiednim momencie. W meczu z Górnikiem Zabrze zdobył też gola głową po dośrodkowaniu Ondreja Dudy.
Były gracz Wisły Kraków zaliczył nie tylko piękną asystę przy bramce Grzegorza Kuświka. Chrapek pokazał, że potrafi kierować grą Lechii Gdańsk. Jeśli utrzyma formę, trener Piotr Nowak będzie miał z niego bardzo dużą pociechę.
Zdobył gola i był jednym z najlepszych graczy w meczu derbowym ze Śląskiem Wrocław. Piątkowi trzeba przyznać, że zagrał naprawdę fenomenalne spotkanie. Oprócz bramki, mógł także zliczyć asystę.
Najjaśniejszy punkt Pogoni w poniedziałkowym spotkaniu z Ruchem Chorzów. Dał swojemu zespołowi pozytywnego bodźca dwukrotnie, ponieważ dokładnie tyle razy wyprowadzał drużynę na prowadzenie. Najpierw doskonale uderzył głową, a potem świetni przyjął przerzuconą przez Łukasza Zwolińskiego piłkę i wpakował ją do bramki.
W pierwszej połowie zmarnował koncertową okazję do zdobycia gola - z bliska przelobował bramkę Pogoni Szczecin. Zapewne ta sytuacja zabolała go bardzo mocno - w końcu to chłopak ze Szczecina. Kibicował "Portowcom", ale tamtejsi trenerzy uznali go za zbyt słabego.
Lipski zrehabilitował się w końcówce. Po pierwsze: wykorzystał rzut karny. Po drugie: doskonale wyskoczył do dośrodkowania i strzałem głową dał "Niebieskim" zwycięstwo.
Pomocnik Legii znów wygląda znakomicie. Wreszcie czaruje tym, co wyróżnia go na tle innych - kocimi ruchami. Nie znamy drugiego zawodnika w Ekstraklasie, który byłby w stanie zgubić rywala samym przyjęciem. Jeśli chodzi o liczby, Duda dopisał jeszcze asystę.
Powalczył o piłkę w sytuacji, w której gola zdobył Darko Jevtić. Dodatkowo stworzył też znakomite okazje Dawidowi Kownackiemu i Łukaszowi Trałce, a na koniec asystował przy bramce Macieja Gajosa. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem spotkania z Cracovią. Stwarzał mnóstwo zagrożenia.
We Wrocławiu mogą żałować, że nie zostawili Flavio do końca sezonu. Śląskowi zawodników ofensywnych brakuje, a ten człowiek z Jagiellonią Białystok zagrał po prostu doskonale. Strzelił trzy bramki, czym mocno przyczynił się do pogromu nad "Jagą".