Legia rządzi! Oto "11" 27. kolejki Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W hicie 27. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Cracovię 2:1 i triumf lidera w meczu na szczycie znalazł odzwierciedlenie w nominacjach do "11" kolejki. Wyróżniliśmy też graczy Korony, Lecha, Piasta, Pogoni i Wisły.

1
/ 11

Dawid Kudła (Pogoń Szczecin)

24-letni golkiper Portowców odzyskał miejsce w bramce po tym, jak czerwoną kartkę w poprzednim spotkaniu obejrzał Jakub Słowik i wychowanek Górnika Zabrze wykorzystał swoją szansę. W meczu z Zagłębiem Lubin (1:1) obronił aż 12 (!) uderzeń rywali w światło swojej bramki, a był bezradny tylko wobec perfekcyjnego strzału Łukasza Piątka, po którym piłka trafiła w samo "okienko" bramki Pogoni.

Zobacz wideo: Prezes Legii wbił Lechowi kolejną szpilę

2
/ 11

Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa)

"Rzeźnik" też długo, bo od 5 listopada czekał na swoją szansę, a otrzymał ją dopiero, gdy zawiódł Michał Pazdan. W pierwszym po tak długiej przerwie spotkaniu z Górnikiem Zabrze (3:1) zagrał poprawnie, a już w następnym starciu z Cracovią (2:1) był najlepszym obrońcą lidera Ekstraklasy. Pasy stworzyły sobie kilka sytuacji, ale nie w jego sektorze - to koledzy się mylili, a on naprawiał ich błędy.

3
/ 11

Elhadji Pape Diaw (Korona Kielce)

Co prawda Korona w meczu ze Śląskiem straciła dwie bramki, ale gra Senegalczyka mogła się podobać. To zresztą nie był pierwszy występ Diawa, w którym ten dał sygnał, że może stać się czołowym obrońcą Ekstraklasy.

4
/ 11

Tamas Kadar (Lech Poznań)

27. kolejka nie była szczególnie udana dla obrońców, ale na wyróżnienie zasłużył na pewno Kadar. Reprezentant Węgier był pewnym punktem Lecha w meczu z Ruchem Chorzów, a rywalizować musiał z nie byle kim, bo z Kamilem Mazkiem, który potrafi zawstydzić obrońcę.

5
/ 11

Mateusz Mak (Piast Gliwice)

Mecz Piast - Podbeskidzie (3:2) był jednym z bardziej emocjonujących w rundzie wiosennej. Gliwiczanie przegrywali z Góralami 1:2 jeszcze w 80. minucie, ale wtedy indywidualną akcję zakończoną wywalczeniem rzutu karnego przeprowadził Mak. Kamil Vacek na raty wykorzystał "11" i Piast wrócił do gry. Wyróżniamy Maka nie tylko za rzut karny - 25-latek był po prostu najlepszy na placu.

6
/ 11

Guilherme (Legia Warszawa)

Już w 3. minucie błysnął sprytem i wyszkoleniem technicznym - jednym dotknięciem piłki wypracował sobie przewagę nad Hubertem Wołąkiewiczem i wykorzystał sytuację sam na sam z Grzegorzem Sandomierskim. Dobrze grał przez cały mecz. Jeśli Legia zagrażała Cracovii, to po akcjach, na których Brazylijczyk stawiał swój stempel.

7
/ 11

Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa)

Cracovia ma bodaj najlepszą drugą linię w Ekstraklasie, ale w meczu na szczycie z Legią zderzyła się ze ścianą, czyli Jodłowcem. Reprezentant Polski rozegrał przy Kałuży 1 świetne zawody zarówno w destrukcji, jak i w ofensywie. "Jodła" rządził w środku pola, ale kto wie, jak wyglądałoby to starcie, gdyby kontuzjowany nie był Damian Dąbrowski?

8
/ 11

Darko Jevtić (Lech Poznań)

Szwajcar wskoczył do składu Lecha wobec kontuzji Szymona Pawłowskiego i robi wszystko, by w Poznaniu nikt nie tęsknił za skrzydłowym. W meczu z Ruchem (3:1) zdobył dwie kapitalne bramki. Najpierw pokonał Matusa Putnocky'ego zgrabnym wolejem, a potem świetnym uderzeniem z 20 metrów w samo "okienko".

9
/ 11

Patryk Małecki (Wisła Kraków)

Ojciec długo wyczekiwanego przez Wisłę zwycięstwa. Biała Gwiazda ograła Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 4:2, a Patryk Małecki miał udział przy każdej z bramek swojego zespołu. Najpierw sam trafił na 1:0, potem zaliczył kluczowe podanie przy golu Pawła Brożka na 2:0, a Rafał Wolski i Rafał Boguski trafili na 3:1 i 4:2 po jego dośrodkowaniach. "Mały" w tym jednym meczu zrobił więcej niż przez całą rundę jesienną w Pogoni Szczecin!

10
/ 11

Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków)

Czech tym razem gola nie strzelił, ale harował na całej długości i szerokości boiska. W 7. minucie to on wykonał przechwyt, po którym Wisła ruszyła z kontratakiem, który dał jej gola na 1:0. Z kolei w 29. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem dał Pawłowi Brożkowi szansę zdobycia bramki na 2:0. W II połowie dwukrotnie próbował zaskoczyć Krzysztofa Pilarza z dystansu, ale nieznacznie się pomylił.

11
/ 11

Aleksandar Prijović (Legia Warszawa)

To jego gol przesądził o zwycięstwie Legii z Cracovią w meczu na szczycie 27. kolejki Ekstraklasy. Wiosną Szwajcar wyrósł na pierwszą strzelbę wicemistrzów Polski - w sześciu występach w 2016 roku zdobył trzy bramki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Legijny
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktos watpil ze Legia rzadzi ???:) Raczej nie... :)  
QtE
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Gliwiczanie przegrywali z Góralami 1:2 jeszcze w 80. minucie, ale wtedy indywidualną akcję zakończoną wywalczeniem rzutu karnego przeprowadził Mak. Kamil Vacek na raty wykorzystał "11" i Piast Czytaj całość