Zapowiadali się na wielkie gwiazdy, ich kariera wyraźnie przyhamowała

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polski Neymar - tak mówiono na Mariusza Rybickiego. Zapowiadał się na wielki talent, a skończył na zapleczu Ekstraklasy, gdzie nie jest już o nim tak głośno. To nie jedyny piłkarz z ostatnich sezonów, który nie wykorzystał swojego potencjału.

1
/ 8

Wychowanek szkółki UKS SMS Łódź skąd trafił do Widzewa Łódź. Debiutował w Ekstraklasie jako 18-latek - bez kompleksów, szybki z niezłym dryblingiem. Zaraz nazwano go "polskim Neymarem" - w dużej mierze ze względu na podobną fryzurę oraz pozycję na boisku.

W rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 strzelił cztery gole i był podstawowym zawodnikiem Widzewa. W sumie przez pierwsze dwa lata grał w wyjściowym składzie łodzian, ale zabrakło postępów. W końcu Widzew znalazł się w I lidze, gdzie Rybicki grał już mniej.

Od tego sezonu jest piłkarzem Pogoni Siedlce, gdzie mało który skaut zagląda. Rybicki z wielkiego talentu spadł do roli przeciętnego zawodnika z I ligi.

2
/ 8

Ogromną sensacją była informacja o powołaniu Leszczyńskiego do reprezentacji Polski. Adam Nawałka zaskoczył dając szansę piłkarzowi z I ligi w momencie, kiedy Biało-Czerwoni nie mogą narzekać na klasowych bramkarzy. 5 listopada 2013 roku został powołany na towarzyskie mecze ze Słowacją i Irlandią. Leszczyński ostatecznie nie wystąpił w tych spotkaniach. Zadebiutował kilka miesięcy później w pojedynku z Norwegią.

Zobacz wideo: Ruch chce włączyć się do walki o Europejskie Puchary

{"id":"","title":"","signature":""}

Leszczyński grał wówczas w Dolcanie Ząbki, gdzie był wyróżniającą się postacią. Od tego sezonu jest bramkarzem Piasta Gliwice i przepadł jak kamień. Ani razu nie zagrał w barwach gliwiczan i na pocieszenie pozostały mu występy w III lidze.

3
/ 8

Od początku kariery związany był z Bełchatowem. W Ekstraklasie rozegrał 23 mecze, strzelił trzy gole i do tego dołożył jedną asystę. Na I-ligowym froncie wystąpił w 53 spotkaniach, strzelając pięć goli i zaliczając asystę. Dziś 25-letni zawodnik występuje w II-ligowej Stali Stalowa Wola, gdzie został wypożyczony z PGE GKS-u Bełchatów.

Były reprezentant Polski w kategorii U-21 zapowiadał się bardzo dobrze. Dziś jednak występuje w drużynie, która broni się przed spadkiem z II ligi. - Jestem gdzie jestem i chcę się pokazać z dobrej strony. Mam nadzieję, że przydam się Stalówce - mówił niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty.

4
/ 8

Fantastyczne wejście do Legii Warszawa miał Patryk Mikita. W swoim pierwszym meczu strzelił bramkę oraz zaliczył dwie asysty. Miał wówczas 19 lat i wydawał się, że będzie regularnie trafiał do siatki przeciwnika.

Jednak po obiecującym początku później spuścił z tonu i miały na niego wpływ także pozaboiskowe wydarzenia. Został wypożyczony do Widzewa Łódź, gdzie nie zdobył ani jednego gola. Został mistrzem Polski z Legią i później był wypożyczany do innych klubów.

Od tego sezonu 22-latek jest graczem Chojniczanki Chojnice, ale ledwie dwie strzelone bramki nie robią na nikim wrażenia.

5
/ 8

Wróżono mu wielką karierę po sezonie 2012/2013. Wówczas jako 18-latek regularnie grał w obronie PGE GKS-u Bełchatów. Mimo iż Brunatni spadli z ligi, to Michalski otrzymał propozycję z belgijskiego KV Mechelen. Wyjazd za granicę był jednak zupełnie nieudany i Michalski wrócił do Polski.

Najpierw został wypożyczony do Jagiellonii Białystok, ale tutaj nie wywalczył sobie miejsca w składzie. W końcu wrócił do GKS-u i tutaj jest podstawowym obrońcą. Spodziewano się jednak, że zrobi dużo większą karierę.

6
/ 8

Patryk Wolański ma 24 lata, to były bramkarz Widzewa Łódź, gdzie był jednym z odkryć sezonu 2013/2014. W 16 występach puścił 22 bramki, ale aż 4 z rzutów karnych i interweniował ze skutecznością 76 procent - to jeden z wyższych wyników w lidze. To nie uchroniło łodzian przed spadkiem, ale akurat do Wolańskiego nie można mieć najmniejszych pretensji.

Następnie związał się z duńskim FC Midtjylland, by od razu zostać wypożyczonym do II-ligowego Vejle BK. Rozegrał tam dwanaście meczów. Niestety doznał też urazu. Później wrócił do Midtjylland, gdzie ma problemy z grą.

7
/ 8

Aleksander Jagiełło jest związany z Legią Warszawa od początku swojej kariery. Do Akademii Piłkarskiej stołecznego zespołu trafił w 2000 roku. W marcu 2013 roku podczas spotkania Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz zaliczył swój pierwszy występ w pierwszej drużynie.

Pomocnik nie zdołał jednak przebić się do pierwszego składu stołecznego zespołu i regularnie trafiał na wypożyczenia. Był zawodnikiem Podbeskidzia, Lechii, Arki, Dolcanu Ząbki. Niedawno został piłkarzem II-ligowego Znicza Pruszków.

8
/ 8

Adam Duda urodził się 29 kwietnia 1991 roku. W pierwszej drużynie Lechii Gdańsk napastnik zadebiutował w sezonie 2011/12. Duda w Lechii grał do rundy jesiennej sezonu 2013/14. - Te czasy wspominam dosyć udanie. Lechia to mój klub, w Gdańsku się urodziłem i tam mam rodzinę. Nie było łatwo dostać się do pierwszego zespołu, ale jak już zadebiutowałem, to zapowiadało się obiecująco. Najlepsza chyba była runda wiosenna sezonu 2012/13, kiedy to bramkę strzelałem co 95 minut i na koniec rundy było ich pięć - mówił piłkarz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Następnie bronił barw Chojniczanki Chojnice oraz Widzewa Łódź. Odrodził się w Pogoń Siedlce, gdzie występuje do tej pory. W tym sezonie w I lidze strzelił siedem goli.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Yakubu86
15.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to będzie zwycięska taktyka xd