Najlepsi I-ligowcy sezonu wg WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Opada kurz po bataliach na zapleczu Ekstraklasy. Awans do elity wywalczyły Arka Gdynia i Wisła Płock, ale gwiazdy rozgrywek były nie tylko w tych klubach. Oto najlepsza jedenastka sezonu.

1
/ 11

Konrad Jałocha (Arka Gdynia) - po udanym sezonie został zaproszony na zgrupowanie reprezentacji Polski w Juracie, gdzie pomagał w treningach. Jałocha nie pokazał dziesiątek spektakularnych interwencji, ale w przeciwieństwie do poprzednich sezonów, Arka miała bramkarza, na którego mogła liczyć. Nie wrzucał sobie piłki za kołnierz, nie szalał na przedpolu. Potrafił współpracować z obrońcami, czego efektem było mniej niż 30 bramek straconych w sezonie.

2
/ 11

Cezary Stefańczyk (Wisła Płock) – po latach starań przebił się ponownie do Ekstraklasy. Wchodzi do elity jako najlepszy prawy obrońca na zapleczu. Pewny w tyłach, ale zarazem aktywny w ofensywie. Etatowy egzekutor stałych fragmentów w Wiśle Płock, po których często kotłowało się w polu karnym przeciwnika. Przez cały sezon opuścił tylko dwa spotkania. Wrócił do składu na mecz, w którym Nafciarze przypieczętowali awans.

3
/ 11

Tomasz Midzierski (Miedź Legnica) - trochę rzutem na taśmę, ale jak to się mówi, mężczyznę poznaję się po tym, jak kończy. Miedź broniła wyśmienicie w końcówce sezonu. W 11 meczach straciła tylko jednego gola. Midzierski zaryglował dostęp do bramki i stworzył harmonijny duet z Michałem Stasiakiem. Do dobrej gry w tyłach dorzucił cztery gole. Większość z nich w meczach, które kończyły się wynikiem 1:0.

4
/ 11

Marcin Warcholak (Arka Gdynia) - lider miał silnie obsadzoną lewą stronę bloku obronnego. Warcholak robił przewagę na skrzydle dzięki swoim szarżom. Podawał jako ostatni przed pięcioma golami, dzięki czemu zaistniał w klasyfikacji asystentów. Warcholak jest lepszym ogniwem zespołu z sezonu na sezon. Mniej goli niż Arka straciła w rozgrywkach tylko Wisła.

5
/ 11

Damian Kądzior (Dolcan Ząbki / Wigry Suwałki) – grał w barwach dwóch klubów. Po wycofaniu się z rozgrywek Dolcanu Ząbki trafił do Wigier. W obu jedenastkach był wiodącym piłkarzem i dodawał jakości na skrzydle. Z 18 punktami uplasował się na drugim miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej. Tylko najlepszy strzelec ligi Szymon Lewicki nie dał się wyprzedzić, ale Kądzior był znacznie bardziej wszechstronnym graczem.

6
/ 11

Kamil Drygas (Zawisza Bydgoszcz) – starał się jak mógł pomóc Zawiszy Bydgoszcz w tym sezonie. Wielokrotnie grał jak na kapitana przystało – nieustępliwie w środku pola i aktywnie w przodzie. Uzbierał 15 punktów do klasyfikacji kanadyjskiej, głównie za celne strzały do siatki. Defensywnym pomocnikiem z podobnymi statystykami jest w Ekstraklasie Rafał Murawski. W przyszłym sezonie obaj spotkają się w jednym klubie Pogoni Szczecin.

7
/ 11

Dawid Kort (Drutex-Bytovia Bytów) - grał nieco ponad pół sezonu w I lidze, a jednak nie dał się dogonić w statystykach innym ofensywnym pomocnikom. W rundzie jesiennej imponował formą. Asystował przy 11 golach i wspierał Janusza Surdykowskiego w walce o koronę króla strzelców. Po prostu robił różnicę w środku pola. Zimą wrócił z wypożyczenia do Pogoni Szczecin, ale pozostał wiceliderem wśród asystentów i wysoko w klasyfikacji kanadyjskiej.

8
/ 11

Damian Piotrowski (Wisła Płock) - siła Nafciarzy drzemała na skrzydłach, gdzie operowali błyskotliwi Piotrowski i Arkadiusz Reca. Ten pierwszy był godnym następcą Krzysztofa Janusa i nie pozwolił kibicom długo rozpaczać po odejściu ich ulubieńca. W większości meczów robił dużo pozytywnego zamieszania. Decydował się na dryblingi i kończył je groźnymi strzałami oraz dośrodkowaniami.

9
/ 11

Maciej Górski (Chrobry Głogów) - klub stracił przed sezonem wspomnianego już Piotrowskiego, ale ściągnął Górskiego i był to transferowy strzał w dziesiątkę. Napastnik był zabójczo skuteczny i zdobył 15 goli. Co ważne trafiał do bramki regularnie przez cały sezon. Tylko trafienia zabrakło mu, by zwyciężyć w klasyfikacji strzelców. Lis pola karnego, który potrafił w jednym momencie urwać się obrońcom i wykorzystać szansę.

10
/ 11

Arkadiusz Aleksander (Sandecja Nowy Sącz) - może powiedzieć o sobie z dumą, że kończy karierę prawie na szczycie. Zajął bowiem drugie miejsce w klasyfikacji strzelców, a w Sandecji nie miał sobie równego. Pomagał zarówno zaczynając mecze w jedenastce, jak i w roli dżokera. 36-latek wyrobił sobie w Polsce opinię lisa pola karnego i swojego instynktu nie zatracił również w zakończonym niedawno sezonie.

11
/ 11

Szymon Lewicki (Zawisza Bydgoszcz) – tradycyjnie w jedenastce sezonu nie mogło zabraknąć króla strzelców zaplecza Ekstraklasy. Warto odnotować, że w Zawiszy Bydgoszcz nie odpowiadał za wykonywanie rzutów karnych, więc 15 z 16 goli zdobył z gry. Zdecydowanie lepiej wyglądał w rundzie jesiennej. Po zimowych przygotowaniach zmobilizował się, żeby obronić koronę. Swoimi trafieniami starał się przybliżyć drużynę do awansu. Nie udało się i ciekawe w jakim klubie będzie występować w następnym sezonie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)