W tym artykule dowiesz się o:
Kalu Uche (34 lata, Nigeryjczyk)
Jeden z najlepszych obcokrajowców, jacy kiedykolwiek grali w Ekstraklasie. Do Wisły Kraków trafił w 2001 roku z rezerw Espanyolu Barcelona i trener Franciszek Smuda niechętnie na niego stawiał, a ogromny talent Nigeryjczyka eksplodował dopiero, gdy zespół przejął Henryk Kasperczak. Kibice, którzy pamiętają "kasperczakowską Wisłę", pamiętają też wspaniałe rajdy Uche na prawym skrzydle oraz jego niespotykany w futbolu wyskok i świetną grę głową.
Uche na prawej stronie, Kamil Kosowski na lewej flance, w środku pola wspomniany Mauro Cantoro z Mirosławem Szymkowiakiem, a przed nimi Maciej Żurawski i Marcin Kuźba albo Tomasz Frankowski - tamta Wisła nieprzypadkowo zdominowała Ekstraklasę, a udział Uche w tym był tak samo wielki, jak każdego z wymienionych.
Z Wisły odchodził dwukrotnie, a definitywnie pożegnał się z Białą Gwiazdą w 2005 roku i kontynuował karierę w Almerii, Neuchatel Xamax, Espanyolu Barcelona, Kasimpasie Stambuł, El Jaish, Al-Rayyan, Levante Pune City, a wiosną był ponownie związany z Almerii. Od 1 lipca jest już wolnym zawodnikiem.
Semir Stilić (29 lat, Bośniak)
- Co to za pszczółka? - taka była reakcja Franciszka Smudy, gdy pierwszy raz zobaczył Semira Stilicia, który w 2008 roku zjawił się w Poznaniu z lekką nadwagą. "Franz" wziął go w obroty i 21-letni wtedy Bośniak szybko wyrósł na jedną z gwiazd Ekstraklasy.
Stilić w latach 2008-2012 rozegrał w barwach Kolejorza 106 ligowych spotkań, w których zdobył 18 bramek i zaliczył 27 asyst. Latem 2012 roku wyruszył na podbój mocniejszych lig, ale na Ukrainie w Karpatach Lwów nie sprawdził się tak dobrze jak w Polsce, a półroczny epizod w Turcji w Gaziantepsporze był niewypałem.
W styczniu 2014 roku po Stilicia sięgnął prowadzący Wisłę Kraków Smuda i Bośniak pod Wawelem czarował tak jak dawniej przy Bułgarskiej. Bilans jego półtorarocznej przygody z Białą Gwiazdą to aż 16 bramek i 17 asyst w 52 występach.
Przed sezonem 2015/2016 zawodnik przeniósł się z Wisły do APOEL-u Nikozja, ale nie był w stanie przebić się do "11" mistrza Cypru, a w czerwcu jego umowa z klubem została przedwcześnie rozwiązana.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Żurawski wskazuje największych wygranych w reprezentacji Polski
Siergiej Kriwiec (30 lat, Białorusin)
Bez klubu jest też Kriwiec, który w 2010 roku był jednym z ważnych ogniw sięgającego po mistrzostwo Polski Lecha Poznań. W latach 2010-2012 Białorusin w Ekstraklasie rozegrał 59 spotkań, w których strzelił osiem goli i zaliczył osiem asyst, a z Polski wyjechał na początku sezonu 2012/2013, gdy zamienił Kolejorza na Jiangsu Sainty. Półtora roku później wrócił do BATE Borysów, w barwach którego zadebiutował w Lidze Mistrzów, a w dwóch ostatnich sezonach występował w FC Metz. Jego kontrakt z francuskim klubem wygasł 30 czerwca i nie został przedłużony.
Prejuce Nakoulma (29 lat, Burkińczyk)
Nakoulma występował w Polsce od 2006 roku. Przygodę z nadwiślańskim futbolem zaczął od IV-ligowej Granicy Lubycza Królewska w 2006 roku i stopniowo piął się po szczeblach aż do ekstraklasy. Występował w Hetmanie Zamość, Stali Stalowa Wola i Górniku Łęczna, z którego w 2010 roku trafił do Widzewa Łódź, a latem 2011 roku do Górnika Zabrze. Jego bilans w Ekstraklasie to 95 spotkań i 25 bramek. Dla Górnika natomiast rozegrał w sumie 91 oficjalnych meczów, w których zdobył 24 gole.
Po sezonie 2013/2014 odszedł z Górnika do tureckiego Mersin Idmanyurdu, dla którego strzelił 13 goli i zaliczył 10 asyst w 65 występach. Jego klub w minionej kampanii spadł jednak z Super Lig, a Burkińczyk został bez pracodawcy.
Saidi Ntibazonkiza (29 lat, Burundyjczyk)
W latach 2010-2014 występował w Cracovii. Pasy zapłaciły za niego holenderskiemu NEC Nijmegen ok. 700 tys. euro, a latem 2014 roku straciły go na zasadzie wolnego transferu. Rozegrał dla krakowian 83 oficjalne spotkania, w których zdobył 16 bramek i zaliczył 16 asyst.
Przed sezonem 2014/2015 mógł zasilić PAOK Saloniki czy Ismaily FC, ale zdecydował się na transfer do Akhisar Belediyesporu. Dla tureckiego klubu rozegrał 16 meczów, w których zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty, ale już po pół roku rozwiązał swój kontrakt z klubem z przyczyn osobistych. Potem przez osiem miesięcy był bez klubu i w końcu związał się z francuskim Caen, ale Ligue 1 nie podbił - w 14 występach strzelił jednego gola i znów jest wolnym zawodnikiem.
Ilijan Micanski (31 lat, Bułgar)
Przyjechał do Polski latem 2005 roku jako król strzelców bułgarskiej II ligi. Pierwszy sezon w Amice Wronki, jak na młodego debiutanta, miał całkiem udany - zdobył 6 goli w 17 występach i to grając głównie jako zmiennik. Po fuzji Amiki z Lechem Poznań, do której doszło latem 2006 roku, Bułgar nie przypadł do gustu Franciszkowi Smudzie i został wypożyczony najpierw do Korony Kielce, a potem do Odry Wodzisław Śląski.
W 2008 roku trafił do zdegradowanego Zagłębia Lubin, dla którego w I lidze zdobył 26 bramek w 31 występach, zostając królem strzelców, a po awansie do Ekstraklasy wyścig o tytuł najskuteczniejszego zawodnika przegrał tylko z Robertem Lewandowskim.
Latem 2010 roku Micanski trafił do 1.FC Kaiserslautern, ale przez trzy lata dla tego klubu zagrał w sumie tylko 17 spotkań. W międzyczasie był wypożyczany do występujących w niższych ligach: FSV Frankfurt i FC Ingolstadt 04. Przed sezonem 2013/2014 trafił do beniaminka niemieckiej 2. Bundesligi Karlsruher SC, z którym był związany przez dwa lata. Jesienią minionego roku występował w południowokoreańskim Suwon Samsung Bluewings, ale od ponad pół roku pozostaje bez zatrudnienia.
Herold Goulon (28 lat, Francuz)
Francuz grał w Ekstraklasie stosunkowo krótko, bo od lipca 2013 do stycznia 2015 roku. Na początku był jednym z odkryć Ekstraklasy, ale późniejsze występy uniemożliwiła mu kontuzja pleców, po której trudno było mu wrócić do dawnej formy. W styczniu 2015 roku przeniósł się z Zawiszy Bydgoszcz do Omonii Nikozja, ale na Cyprze występował tylko rok. W rundzie wiosennej minionego sezonu był związany z rumuńskim Viitorulem Constanța, a teraz znów jest do wzięcia.
Cwetan Genkow (32 lata, Bułgar)
Bułgarski napastnik, który dla Wisły 28 bramek w 76 oficjalnych spotkaniach, w czerwcu 2013 roku wypiął się na Białą Gwiazdę i zerwał z nią kontrakt ze względu na zaległości finansowe, jakie klub miał wobec niego. Bułgar trafił jednak z deszczu pod rynnę. Lewski Sofia, z którym związał się po odejściu z Wisły, miał jeszcze większe od 13-krotnych mistrzów Polski problemy finansowe i Genkow nie dość, że nie wywalczył sobie w Lewskim miejsca w składzie, to jeszcze grał tam prawie za darmo. Przez dwa ostatnie sezony był zawodnikiem Denizlisporu, dla którego strzelił 16 bramek w tureckiej II lidze.
Bruno Coutinho Martins (30 lat, Brazylijczyk)
Tyleż utalentowany, co niesforny, ale grają w polskiej lidze bardziej krnąbrni i leniwi, a o wiele mniej obdarzeni przez Boga umiejętnościami piłkarskimi zawodnicy. W barwach Jagiellonii Białystok (2009-2010) i Polonii Warszawa (2010-2012) rozegrał w Ekstraklasie 93 mecze, strzelił 13 bramek i zaliczył 10 asyst, a przy tym potrafił zahipnotyzować techniką i kreatywnością.
Z Polonii ewakuował się latem 2012 roku i od tego czasu nigdzie nie wiodło mu się tak dobrze jak w naszej lidze. W Hapoelu Tel-Awiw spędził mniej niż pół roku (8 meczów), a wiosną 2013 roku był graczem rumuńskiej Astry Ploiesti, dla której nie zagrał ani razu. Potem wrócił do Brazylii i grał półamatorsko, a następnie próbował jeszcze sił w Chinach i Japonii. Od grudnia jest wolnym zawodnikiem.