W tym artykule dowiesz się o:
Głód w końcu zaspokojony
Legia jest pierwszym polskim klubem, który po 20 latach oczekiwania zapewnił sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W sezonie 1996/1997 nasz kraj reprezentował w tych elitarnych rozgrywkach Widzew Łódź. Z kolei Legioniści po raz ostatni robili to rok wcześniej. Dotarli wówczas do ćwierćfinału, w którym musieli uznać wyższość Panathinaikosu Ateny. Zobaczcie, jakie przeszkody będą na nich czekać w najbliższych miesiącach.
Mistrzowie
Jednym z rywali stołecznej drużyny będzie na pewno mistrz jednej z siedmiu najsilniejszych lig europejskich (hiszpańska, angielska, niemiecka, włoska, portugalska, francuska, rosyjska) bądź też triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów - Real Madryt. Do Warszawy może przyjechać między innymi Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim, Paris Saint-Germain z Grzegorzem Krychowiakiem czy Leicester City z duetem Bartosz Kapustka - Marcin Wasilewski. Innymi potencjalnymi rywalami warszawian są: FC Barcelona, Juventus Turyn, CSKA Moskwa i Benfica Lizbona.
Potentatów ciąg dalszy
Przeciwnik Legii z drugiego koszyka wcale nie będzie dużo łatwiejszy. Znajdują się w nim między innymi Borussia Dortmund (klub Łukasza Piszczka) oraz SSC Napoli, w składzie którego znajdują się Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. A obok tych dwóch ekip między innymi tak uznane marki jak finalista z sezonu 2013/2014 i 2015/2016 Atletico Madryt, Bayer Leverkusen, Sevilla FC i Arsenal Londyn. Pozostałe dwa miejsca zostaną zapełnione po zakończeniu ostatniej, czwartej rundy eliminacyjnej.
Stali bywalcy
Jak dotąd znane są tylko cztery zespoły, które na pewno zostaną rozlosowane z trzeciego koszyka. Wszystkie mogą pochwalić się sporym doświadczeniem z gry w najbardziej prestiżowym z europejskich pucharów. Jest wśród nich Olympique Lyon, barwy którego reprezentuje od niedawna Maciej Rybus. Ponadto los może również połączyć Legię ze Sportingiem Lizbona, PSV Eindhoven i Dynamem Kijów. Na wyłonienie reszty możliwych przeciwników warszawianie muszą zaczekać do środowego wieczora.
Start z ostatniego rzędu
Legia będzie losowana z czwartego koszyka. Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że do żadnego starcia nie będzie przystępować w roli faworyta. Czeka ją bardzo wymagająca walka o każdy punkt. Jednakże, niezależnie od osiągniętych wyników, działacze stołecznego zespołu mogą być pewni, że klubowa kasa dostanie potężny zastrzyk gotówki, którą w dużej mierze wygeneruje przyjazd do Warszawy kilku wielkich firm.