W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Glik (AS Monaco)
28-latek w całym minionym sezonie nie strzelił dla Torino ani jednej bramki, a teraz po 11 występach ma na koncie już dwa trafienia. Pierwsze zaliczył przed dwoma tygodniami w meczu Lille, gdy ustalił wynik spotkania na 4:1 dla Monaco. Wtedy Glik dołączył do strzelaniny, jaką urządził sobie jego zespół, a teraz był absolutnym bohaterem Monaco.
Jego zespół pokonał Angers 2:1. Glik sam strzelił gola na 1:1, a następnie po jego uderzeniu piłkę do własnej siatki skierował Dickson Nwakaeme. Oczywiście obie bramki Monaco zdobyło po stałych fragmentach gry, które ekipa Leonardo Jardima wykonuje w pierwszej kolejności na Polaka.
Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund)
Swojego drugiego gola w sezonie strzelił też Łukasz Piszczek. 31-latek tym samym wyrobił normę z poprzedniej kampanii, a odkąd jest w Borussii, czyli od 2010 roku, jego strzelecki rekord to cztery trafienia w jednym sezonie (2011/2012). Tym razem Piszczek wpisał się na listę strzelców w meczu z Freiburgiem. BVB wygrał 3:1, a Polak zdobył bramkę na 2:0, finalizując akcję, którą sam rozpoczął przechwytem piłki w okolicy linii środkowej.
Rok temu o tej porze Piszczek miał problem z regularnymi występami, a teraz jest jednym z filarów drużyny Thomasa Tuchela i lada moment ma przedłużyć kontrakt z wicemistrzem Niemiec.
Dzięki zwycięstwu z Freiburgiem Borussia wyrównała klubowy rekord pod względem ligowych spotkań bez porażki przed własną publicznością - zespół Piszczka jest niepokonany u siebie już od 24 meczów.
Adrian Mierzejewski (Al-Sharjah SCC)
41-krotny reprezentant Polski bawi się na Bliskim Wschodzie. Inaczej jego gry w barwach Al-Sharjah nazwać nie można. W meczu 2. kolejki Arabian Gulf League z Hattą Dubaj (4:0) Polak strzelił gola, zaliczył asystę i wykonał kluczowe podanie przy kolejnej z bramkowych akcji.
Już w 4. minucie po jego podaniu na 1:0 strzelił Jin-Hyung Song, a przy trafieniu Muhain Khalifa na 2:0 Polak zaliczył tzw. asystę drugiego stopnia. Z kolei w trzeciej minucie doliczonego czasu gry II połowy Mierzejewski ustalił wynik spotkania na 4:0, pokonując bramkarza rywali pięknym strzałem z 20 metrów. Nim uderzona przez Polaka piłka wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od poprzeczki.
Dorobek Mierzejewskiego w Al-Sharjah, którego jest kapitanem, to trzy gole i dwie asysty w czterech występach.
Mariusz Stępiński (FC Nantes)
Nasi eksportowi napastnicy tym razem bramki nie zdobyli, ale to nie oznacza, że zupełnie nie mieli wpływu na dorobek strzelecki swoich drużyn. Nantes Mariusza Stępińskiego przegrało na wyjeździe z Olympique Marsylia 1:2, ale od 2. minuty prowadziło 1:0 po golu Emiliano Sali, któremu asystował właśnie Polak.
21-latek całkiem udanie wszedł do francuskiego zespołu. Od początku jest graczem pierwszej "11", a na koncie ma już gola i asystę.
Kamil Wilczek (Broendby IF)
Niesamowite statystyki śrubuje Kamil Wilczek. Zespół Polaka przełamał się w lidze i po dwóch porażkach sięgnął po komplet punktów, pokonując 3:0 Odense, a Wilczek zanotował asystę przy trafieniu Teemu Pukkiego na 3:0.
To już siódma asysta Polaka w sezonie, a w dorobku ma on też aż 10 goli. Wilczek ma udział w bramce Broendby co 82 rozegrane minuty. Były król strzelców ekstraklasy solidnie pracuje na kolejne powołanie do reprezentacji Polski.