Polskie legendy mogły grać w Realu Madryt

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jedynym Polakiem, który grał w barwach Realu Madryt wciąż pozostaje Jerzy Dudek. W przeszłości włodarze hiszpańskiego klubu interesowali się kilkoma polskimi piłkarzami.

1
/ 4

Bramkarz jest jedynym reprezentantem Polski, który wystąpił w pierwszej drużynie Realu Madryt. Na Estadio Santiago Bernabeu Dudek trafił na zasadzie wolnego transferu z Liverpool FC w 2007 roku i spędził tam cztery lata. Real był ostatnim klubem w karierze Dudka.

W latach pięćdziesiątych sukcesy w barwach Realu osiągał Raymond Kopaszewski - syn polskich emigrantów, który był jednak reprezentantem Francji. Aurą tajemniczości owiana jest narodowość Waltera Rozitsky'ego, który również był zawodnikiem Realu. Grał on również w FC Barcelona i w muzeum tego klubu przedstawiany jest jako Polak.

W młodzieżowych drużynach Realu grało trzech polskich piłkarzy. Żaden z nich nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu, ale spędzili wiele miesięcy w madryckim klubie. Byli to Kamil Glik (obecnie AS Monaco), Krzysztof Król (AAC Eagles Chicago) oraz Szymon Matuszek (Górnik Zabrze).

Real w przeszłości był zainteresowany kilkoma innymi Polakami, którzy ze względu na różne okoliczności nie mogli zmienić pracodawcy.

ZOBACZ WIDEO Jedyny Polak w Realu Madryt. Oto co Hiszpanie myślą o Dudku

2
/ 4

W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia Real Madryt był zdeterminowany, by pozyskać Kazimierza Deynę. Polski piłkarz uznanie w oczach włodarzy Królewskich zyskał po udanych mistrzostwach świata w 1974 roku, w których Polska zajęła trzecie miejsce. Przedstawiciele Realu odwiedzili Deynę w Warszawie i przekazali mu koszulkę z numerem 14.

Na przeszkodzie stanęły względy polityczne. Deyna, oficer Wojska Polskiego nie mógł odejść do kraju będącego członkiem NATO. Po mundialu Polaka chcieli pozyskać również Inter, AC Milan i AS Saint-Etienne, ale ten został w Legii Warszawa. Wówczas był uznawany za jednego z najlepszych pomocników w Europie.

3
/ 4

Cztery lata wcześniej Królewscy byli zainteresowani Włodzimierzem Lubańskim, którego uznawali za jednego z najlepszych napastników na świecie. Real Madryt w 1970 roku oferował ponoć za Lubańskiego milion dolarów, jak na tamte czasy kwotę zawrotną.

Real zainteresował się Lubańskim po jego występie w reprezentacji Europy, w której Polak zagrał u boku piłkarzy Królewskich, Manuela Velasqueza i Amancio. Dwaj pomocnicy byli pod wrażeniem umiejętności polskiego snajpera. Hiszpański zespół nie miał wtedy napastnika wysokiej klasy i był zdeterminowany, by pozyskać Lubańskiego. Tak jak w przypadku Deyny, na przeszkodzie stanęły względy polityczne.

4
/ 4

Polska przez wiele lat nie miała piłkarza zaliczającego się do ścisłej światowej czołówki, a co za tym idzie skauci Realu Madryt nie obserwowali bacznie rozgrywek nad Wisłą. Rzadko zdarzało się, by jakikolwiek piłkarz polskiego klubu zwrócił na siebie uwagę Realu. Tak się stało dopiero w przypadku Roberta Lewandowskiego, którego nadal Florentino Perez chętnie widziałby w prowadzonym przez siebie klubie.

Wszystko za sprawą rewelacyjnego występu Polaka w półfinałowym starciu Ligi Mistrzów 2012/2013. Wówczas Borussia Dortmund - ówczesny klub Lewandowskiego - wyeliminował Real, a polski napastnik w pierwszym meczu w Niemczech zdobył cztery gole. Perez robił wszystko, by Polak zdecydował się na transfer do Madrytu, ale "Lewy" był już po słowie z Bayernem Monachium, gdzie do dziś kontynuuje swoją karierę.

Real wciąż interesuje się Lewandowskim, hiszpańskie media regularnie podają nowe informacje dotyczące jego możliwego transferu.

ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)