W tym artykule dowiesz się o:
Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk)
Słowak już w pierwszych występach po powrocie do Polski przypomniał, że w poprzednich sezonach był jednym z najlepszych bramkarzy ekstraklasy. Najpierw w meczu na szczycie z Jagiellonią Białystok (3:0) zachował czyste konto, a teraz swoimi interwencjami doprowadził do rozpaczy piłkarzy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza (1:1). Co prawda, tym razem skapitulował, ale po uderzeniu z rzutu karnego, a wcześniej utrzymywał biało-zielonych w grze o zwycięstwo.
- Dusan Kuciak pokazał się ze świetnej strony. Był bohaterem Lechii i naszym prześladowcą. Nie każdy bramkarz poradziłby sobie w tych sytuacjach - stwierdził spotkaniu trener Słoni, Czesław Michniewicz.
Diego Ferraresso (Cracovia)
Brazylijczyk z bułgarskim paszportem wygryzł ze składu Cracovii Deleu i mecz z Pogonią Szczecin (1:1) pokazał, dlaczego trener Jacek Zieliński zaufał właśnie jemu. Diego zatrzymał na skrzydle znajdującego się w świetnej formie Adama Gyurcso, a sam sprawił Ricardo Nunesowi sporo problemów. Bardzo obiecujący występ obrońcy Cracovii.
Rafał Grodzicki (Ruch Chorzów)
Wydarzeniem 22. kolejki była zaskakująca wygrana Ruchu z Legią w Warszawie (3:1). Niebiescy już do przerwy prowadzili 2:0, a tuż po zmianie stron strzelili trzeciego gola i przez blisko 45 minut bronili trzybramkowego prowadzenia. Mistrz Polski zepchnął Ruch do głębokiej defensywy, ale obroną chorzowian kierował doświadczony Grodzicki, który wykonał dziesiątki udanych interwencji w swoim polu karnym. Jesienią nie zawsze był pewnym punktem drużyny, ale teraz przy Łazienkowskiej 3 zagrał jak za najlepszych lat, gdy proponowano go selekcjonerom reprezentacji Polski.
Lubomir Guldan (Zagłębie Lubin)
Bohaterem Zagłębia w meczu z Arką Gdynia (1:0) był Filip Starzyński, którego gol zapewnił lubinianom skromne zwycięstwo, ale za występ w kończącym kolejkę spotkaniu warto wyróżnić Guldana. Słowak trzymał w ryzach defensywę gdynian i kasował akcje rywali. 34-latek był w poniedziałek bezbłędny.
Wołodymyr Kostewycz (Lech Poznań)
W spotkaniu z Piastem Gliwice (3:0) Ukrainiec pokazał, że nie tylko nieźle broni, ale jest też przydatny w konstrukcji. Hasał na skrzydle i brał udział w kreowaniu gry, a w 35. minucie zaliczył dużej klasy asystę przy golu Radosława Majewskiego. 25-latek będzie godnym następcą Tamasa Kadara.
Patryk Lipski (Ruch Chorzów)
W 14. minucie meczu Legia - Ruch (1:3) uciszył Łazienkowską 3 perfekcyjnym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym Arkadiusz Malarz nie miał szans na interwencję. Młodzieżowy reprezentant Polski zdobywał już bramki po stałych fragmentach gry, ale gol strzelony na stadionie mistrza miał wyjątkowy smak. Ruch miał w Warszawie mało z gry, ale był bardzo konkretny i skuteczny. W 51. minucie podanie Lipskiego napędziło akcję, po której Niebiescy strzelili gola na 3:0. Tak grający Niebiescy nie spadną z ekstraklasy.
Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok)
Przed tygodniem w Gdańsku zawiódł, ale w 22. kolejce zrehabilitował się za występ przeciwko Lechii (0:3) i poprowadził Jagiellonię do efektownego zwycięstwa z Górnikiem Łęczna (5:0). Estończyk strzelił dwa gole, do których dołożył dwie asysty. Jest w tej chwili nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem ekstraklasy, ale też liderem klasyfikacji asystentów. To jest jego sezon.
Jacek Kiełb (Korona Kielce)
W Kielcach czuje się jak ryba w wodzie. W spotkaniu z Wisłą Płock (4:2) ustrzelił dublet, pewnie wykorzystując dwa rzuty karne, a do tego zanotował asystę przy bramce Ilijana Micanskiego. Jeśli tylko będzie mu dopisywało zdrowie, wprowadzi Koronę do grupy mistrzowskiej.
Nabil Aankour (Korona Kielce)
Marokańczyk pozostaje w cieniu kolegów i nie ma za sobą prasy, ale od pewnego czasu nie schodzi poniżej pewnego poziomu. W 22. kolejce potwierdził, że jest jednym z bardziej niedocenianych piłkarzy Lotto Ekstraklasy. Cały czas był "pod grą", a po stracie piłki harował, by Korona ją odzyskała. To głównie dzięki niemu kielczanie przejęli środek pola w meczu z Wisłą Płock (4:2). Miał tez udział przy golu Miguela Palanki, który dobił do bramki jego strzał.
Fiodor Cernych (Jagiellonia Białystok)
Głównym bohaterem meczu Jagiellonia - Górnik był wspomniany Vassiljev, ale nie można pominąć Cernycha, który miał swój udział w pogromie swojego poprzedniego klubu. Litwin dopełnił dzieła zniszczenia, strzelając gola na 5:0, a chwilę wcześniej zaliczył asystę przy bramce Vassiljeva na 4:0.
Jarosław Niezgoda (Ruch Chorzów)
Młody napastnik jest wypożyczony z Legii do Ruchu, ale nie przeszkodziło mu to w występie przeciwko warszawianom. W 14. minucie wywalczył rzut wolny, który na gola zamienił Patryk Lipski, a w 51. minucie sam posłał piłkę do siatki Legii, pokonując Arkadiusza Malarza pewnym strzałem z 12 metrów. Czego chcieć więcej od napastnika?
Jego bilans robi wrażenie. W 13 występach dla Ruchu strzelił już osiem goli, trafiając do siatki w ośmiu różnych spotkaniach.