Gorąca zima w Lotto Ekstraklasie! Oto 10 najlepszych transferów zimowego "okienka"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wyróżniony przez UEFA reprezentant Czech, słowacki talent, bośniacki gwiazdor, turecki Luis Suarez, były gracz Realu Madryt i uczestnik Euro 2016 - oto 10 najlepszych transferów przeprowadzonych przez kluby Lotto Ekstraklasy w zimowym oknie.

1
/ 10

10. Jaroslav Mihalik (Cracovia)

Wypożyczony przez Cracovię ze Slavii Praga skrzydłowy był niedawno wschodzącą gwiazdą słowackiej ekstraklasy, ale w Pradze nie pokazał pełni umiejętności, choć jego liczby i tak nie są najgorsze: w 27 meczach zdobył trzy bramki i zaliczył dziewięć asyst.

Pasy wypożyczyły Mihalika i zagwarantowały sobie prawo do wykupu Słowaka, za którego rok temu prażanie zapłacili MSK Żylina aż milion euro. Dla słowackiego klubu strzelił 24 gole i zanotował 18 asyst w 124 występach.

Sprowadzenie młodzieżowego reprezentanta Słowacji bardzo ucieszyło trenera Jacka Zielińskiego: - To miał być mój pierwszy transfer do Cracovii w lipcu 2015 roku. Dwukrotnie obserwowałem tego chłopaka: raz w Żylinie, a raz w Nowym Sączu na meczu "młodzieżówek". Niestety, wtedy polski klub nie miał szans na wyciągnięcie go z Żyliny i poszedł do Slavii za duże jak na polskie realia pieniądze. Teraz trafiła się okazja i sięgnęliśmy po niego.

W pierwszych wiosennych meczach Mihalik zdążył pokazać, że drzemią w nim spore możliwości. W spotkaniu z Ruchem Chorzów zaliczył asystę, a w meczach z Pogonią Szczecin i Lechią Gdańsk napsuł krwi rywalom Pasów.

2
/ 10

9. Ilijan Micanski (Korona Kielce)

Bułgar wrócił do Polski po blisko siedmioletniej nieobecności. Jego przygoda z naszym krajem zaczęła się latem 2005 roku, gdy przyjechał nad Wisłę jako król strzelców bułgarskiej II ligi. Pierwszy sezon w Amice Wronki, jak na młodego debiutanta, miał całkiem udany - zdobył 6 bramek w 17 występach i to grając głównie jako zmiennik.

Po fuzji Amiki z Lechem Poznań, do której doszło latem 2006 roku, Bułgar nie przypadł do gustu Franciszkowi Smudzie i został wypożyczony najpierw do Korony Kielce, a potem do Odry Wodzisław Śląski. W 2008 roku trafił do zdegradowanego Zagłębia Lubin, dla którego w I lidze zdobył 26 bramek w 31 występach, zostając królem strzelców, a po awansie do ekstraklasy wyścig o tytuł najskuteczniejszego zawodnika przegrał tylko z Robertem Lewandowskim.

Latem 2010 roku wyjechał z Polski i występował w 1. FC Kaiserslautern, FSV Frankfurt, FC Ingolstadt, Karlsruher SC i Suwon Samsung Bluewings, a ostatnio był związany z Lewskim Sofia. Wejście do Korony miał bardzo udane: w trzech wiosennych spotkaniach strzelił dwa gole, do których dołożył asystę.

3
/ 10

8. Semir Stilić (Wisła Kraków)

Bośniak jest bez wątpienia jednym z najlepszych obcokrajowców, jacy kiedykolwiek grali w polskiej lidze. Występował w niej w barwach Lecha Poznań (2008-2012) i Wisły Kraków (2014-2015). Jego dorobek w ekstraklasie to aż 34 bramki i 44 asysty w 158 meczach.

W styczniu wrócił na Reymonta 22 po półtorarocznej przerwie. W lipcu 2015 roku opuścił Wisłę na rzecz APOEL-u Nikozja, ale jego przygoda z cypryjskim klubem nie była udana - ostatni mecz o stawkę rozegrał 16 kwietnia minionego roku, latem nie trenował z zespołem i we wrześniu przedwcześnie rozwiązał kontrakt z klubem.

Jesienią ćwiczył tylko indywidualnie w Sarajewie, a na początku stycznia wrócił do Wisły. - Sytuacja jest podobna do tej, w jakiej przyszedłem do Wisły po raz pierwszy. Jestem głodny gry. Potrzebuję tylko pracy z piłką, a myślę, że tego nie zapomniałem. Do pierwszego meczu pozostał miesiąc i myślę, że to odpowiedni czas, żebym się przygotował - mówił po podpisaniu kontraktu.

Na razie jednak Kiko Ramirez nie rzuca go na głęboką wodę. Hiszpan postanowił odbudować Stilicia krok po kroku i na razie korzysta z jego usług jako zmiennika. - W przyszłości będzie bardzo ważnym zawodnikiem. W tej chwili bardzo mocno pracuje, żeby wrócić do swojej nominalnej dyspozycji i znaleźć się w pierwszym składzie - mówi Ramirez.

4
/ 10

7. Nadir Ciftci (Pogoń Szczecin)

Turek, który jest jednym z dwóch zimowych nabytków Pogoni, w Szkocji zasłynął nie tylko ze skuteczności, ale też jako zawodnik, który ma problem z utrzymaniem nerwów na wodzy. Niespełna dwa lata temu... ugryzł jednego z rywali!

25-letni Turek w przeszłości grał w Portsmouth, Kayserisporze, NAC Breda i Dundee United. Najlepszy okres w karierze miał właśnie w tym ostatnim klubie. W latach 2013-2015 strzelił dla niego 33 gole i zaliczył 20 asyst w 82 występach. Zapracował tym na transfer do Celticu Glasgow.

Nim jednak trafił do Glasgow, dał się w Szkocji poznać nie tylko jako skuteczny napastnik, ale też jako raptus, który nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy. Ciftci wielokrotnie miał problemy z odpowiednim zachowaniem na boisku. Do najgłośniejszych incydentów z jego udziałem doszło w październiku 2013 oraz w marcu i maju 2015 roku. Podczas rozegranego 29 października 2013 roku meczu z Inverness najpierw chwycił za gardło jednego z sędziów asystentów, a potem złapał za twarz jednego z rywali.

W marcu 2015 roku kopnął w głowę kapitana Celticu, Scott Browna, a dwa miesiące później przeszedł samego siebie, gdy w derbach z Dundee FC... ugryzł w nogę Jima McAlistera. Zdarzenie umknęło uwadze sędziego, ale po spotkaniu McAlister pochwalił się raną na Instagramie, a brytyjskie media błyskawicznie znalazły ujęcia momentu, w którym Turek rzuca się na nogę rywala. Zachowanie Ciftciego odbiło się szerokim echem na Wyspach Brytyjskich. W końcu doszło do niego niespełna rok po tym, jak Luis Suarez, ugryzł Giorgio Chielliniego w meczu fazy grupowej MŚ 2014.

Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Za ukąszenie McAlistera Ciftci został zawieszony na sześć spotkań, a karę odbył już jako zawodnik Celticu, który zapłacił za niego 1,5 mln funtów. Turek nie potrafił przebić się do "11" The Bhoys i już w minionym sezonie był wypożyczony do Eskisehirsporu, a teraz trafił do Pogoni.

Ciftci zjawił się w Polsce 16 lutego, a już trzy dni później zadebiutował w barwach Portowców. - Nie ukrywaliśmy, że jeśli nadarzy się okazja, to z niej skorzystamy i tak się stało - mówił trener Kazimierz Moskal, dodając: - Jest z nami niedługo, ale w tym krótkim okresie pokazał, że ma potencjał. Trudno mi ocenić, na ile on jest przygotowany do sezonu, ale ma duże umiejętności i będziemy mieli z niego pożytek.

5
/ 10
fot. twitter.com/Jagiellonia1920
fot. twitter.com/Jagiellonia1920

6. Cillian Sheridan (Jagiellonia Białystok)

Długo wydawało się, że do tego transferu nie dojdzie, ale w końcu w przedostatnim dniu zimowego okna Jagiellonii udało się dojść z Omonią Nikozja do porozumienia w sprawie warunków transferu Irlandczyka.

Rosły (196 cm) napastnik był głównym zimowym celem transferowym klubu z Białegostoku. Karierę zaczął w Celticu Glasgow, dla którego rozegrał 16 spotkań. Później występował Motherwell FC, St. Johnstone czy Kilmarnock FC, a od 2013 roku grał na Cyprze. Najpierw był związany z APOEL-em Nikozja, a ostatnio bronił barw Omonii Nikozja. Przez półtora roku rozegrał dla tego klubu 63 spotkania, w których strzelił 27 goli i zaliczył siedem asyst.

Co ciekawe, irlandzki oddział "The Sun" podał w w styczniu, że przystając na propozycję Jagiellonii, Sheridan odrzucił dużo bardziej atrakcyjne finansowo oferty z Azji.

6
/ 10

5. Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk)

Jednym z najlepszych bramkarzy Lotto Ekstraklasy w rundzie jesiennej był Vanja Milinković-Savić z Lechii Gdańsk. Gdy jednak nadarzyła się szansa na pozyskanie Dusana Kuciaka, lider skwapliwie z niej skorzystał i nie może żałować. Doświadczony Słowak wygrał rywalizację z utalentowanym Serbem, który po sezonie odejdzie do Torino i w pierwszych wiosennych kolejkach był najlepszym zawodnikiem biało-zielonych.

Kuciak potwierdził tym samym, że w latach 2011-2016 nie bez przyczyny był uważany za jednego z najlepszych bramkarzy ekstraklasy. Był wtedy zawodnikiem Legii Warszawa i rozegrał dla stołecznego klubu 193 oficjalne spotkania - w aż 80 z nich zachował czyste konto. Sięgnął z Legią po dwa mistrzostwa i trzy Puchary Polski, a w sezonie 2014/2015 był niepokonany w meczach europucharów w sumie przez 644 minuty i to rekord, jeśli chodzi o występy polskich drużyn klubowych w rozgrywkach UEFA. Jest niewątpliwie jednym z najlepszych bramkarzy, jacy w XXI wieku występowali w polskiej ekstraklasie.

W przerwie zimowej poprzedniego sezonu odszedł z Legii do Hull City. Zawsze marzył o transferze na Wyspy Brytyjskie, ale zderzenie z angielską piłką było dla niego brutalne i przez 12 miesięcy wystąpił tylko w jednym oficjalnym meczu Tygrysów. Na KCOM Stadium nie był nawet numerem "2", lecz "3" bądź "4". Na początku stycznia dostał od klubu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy i wylądował w Lechii. Z korzyścią dla siebie, klubu i całej ekstraklasy.

7
/ 10

4. Gino van Kessel (Lechia Gdańsk)

Dusan Kuciak to nie jedyny zawodnik, za sprowadzenie którego Lechii należą się pochwały. Gdańszczanie pozyskali także króla strzelców ubiegłego sezonu słowackiej ekstraklasy - Gino van Kessela. Reprezentanta Curacao wywalczył koronę, zdobywając 17 bramek w 33 występach w barwach AS Trencin. Latem aż za 1,2 mln euro przeniósł się ze Słowacji do Slavii Praga, ale w stolicy Czech nie potwierdził dobrej skuteczności - w 16 meczach strzelił cztery gole, ostatniego w październiku.

Do Lechii został wypożyczony do końca obecnego sezonu, a jeśli gdańszczanie zdecydują się na wykupienie tego zawodnika, to zostanie on najdroższym piłkarzem w historii ekstraklasy - Lechia może go wykupić za 1,5 mln euro.

Trener Piotr Nowak na razie spokojnie wprowadza go do gry, ale już dał się poznać z dobrej strony - w ostatnim meczu z Cracovią zaliczył pierwszą asystę w ekstraklasie. Van Kessel imponuje szybkością i przebojowością. W przeszłości związany był między innymi z Ajaksem Amsterdam, Almere City i AC Arles. Najlepiej radził sobie jednak w AS Trencin - zdobył dla niego 43 bramki w 84 występach i sięgnął z nim po dwa mistrzostwa Słowacji.

8
/ 10

3. Tomas Necid (Legia Warszawa)

Przed laty był w ojczyźnie nazywany następcą Jana Kollera. Był królem strzelców ME U-17 2006 i ME U-19 2018. Może pochwalić się występami w takich drużynach, jak Slavia Praga, CSKA Moskwa, PAOK Saloniki, PEC Zwolle oraz Bursaspor. Strzelił dla tych klubów 81 goli. Ma na koncie też 12 bramek dla reprezentacji Czech, w tym jedną zdobytą na Euro 2016.

Przyjście 42-krotnego reprezentanta Czech do Legii to niewątpliwie jedno z największych wydarzeń zimowego okna transferowego w Lotto Ekstraklasie. Mistrz Polski zapłacił Bursasporowi za wypożyczenie napastnika ok. 250 tys. euro - więcej niż inne polskie kluby płacą za transfer definitywny.

Necidem interesowały się kluby z Anglii (Nottingham Forest, Aston Villa), Holandii (Zwolle, ADO Den Haag) i Niemiec (TSV 1860 Monachium), ale ten wolał związać się z mistrzem Polski, w barwach którego będzie mógł zagrać w Lidze Europy. UEFA odnotowała jego przejście do Legii i nazwała go jednym z najciekawszych w rozgrywkach.

Wciąż czeka na premierowe trafienie w barwach Legii i z każdej strony sypią się na niego gromy, ale trener Jacek Magiera konsekwentnie na niego stawia i apeluje o cierpliwość, wierząc, że już niedługo Necid zacznie grać na miarę oczekiwań.

9
/ 10

2. Ivan Gonzalez (Wisła Kraków)

Hiszpan jest jednym z lepszych zawodników, jacy w zimowym oknie transferowym pojawili się w Lotto Ekstraklasie. Wisła ściągnęła go, by zastąpił Richarda Guzmicsa, który odszedł do Yanbian Funde FC. Hiszpan świetnie wprowadził się do Białej Gwiazdy i w pierwszych wiosennych meczach był jej najlepszym zawodnikiem

Co ciekawe, mógł trafić do Polski już w 2013 roku. W latach 2011-2013 był zawodnikiem Realu Madryt, a na Santiago Bernabeu trafił z Malagi, której jest wychowankiem. Obrońcy nie dane było zadebiutować w I zespole Królewskich, ale regularnie trenował z drużyną prowadzoną wówczas przez Jose Mourinho. Przed sezonem 2013/2014 był krok od przejścia do Legii Warszawa. Gościł nawet w stolicy Polski, ale w ostatniej chwili wycofał się z transferu do ówczesnego mistrza Polski. Miał ambicję znaleźć zatrudnienie w La Liga, ale ostatecznie wylądował w II lidze niemieckiej. Dlaczego odmówił Legii?

- To prawda, że byłem w Warszawie i oglądałem miasto, stadion. Nie wiem, może to nie był dobry moment. Tuż przedtem skończył się sezon w Hiszpanii, wszystko odbywało się w pośpiechu. Może nie byłem gotów w tamtej chwili na przygodę z polską ligą - mówił na łamach "Dziennika Polskiego", dodając: - Odmówiłem wówczas, bo myślałem, by jeszcze spróbować gry w Hiszpanii. Ostatecznie nie udało mi się znaleźć wówczas zatrudnienia w klubie z Primiera División i skończyło się na przejściu do Aue. Tak zdecydowałem i tyle, nie ma co tego roztrząsać. Teraz jestem w Wiśle i staram się, by każdy rok mojej kariery był lepszy, niż ten poprzedni. Każdy piłkarz sam pisze swoją przyszłą historię. Jestem w Krakowie, by dać z siebie wszystko, grać jak najlepiej, bo myślę, że stać mnie na to. Chcę pomóc Wiśle najlepiej, jak będę mógł.

10
/ 10

1. Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa)

Powrót "Jędzy" to bez wątpienia największe wydarzenie zimowego okna w Polsce. W końcu mowa o aktualnym reprezentancie Polski, który jeszcze pół roku wcześniej nie chciał odchodzić z FK Krasnodar do Girondins Bordeaux, a teraz zdecydował się na transfer do Legii.

28-krotny reprezentant Polski wrócił do ojczyzny po raz drugi w ciągu 12 miesięcy. W styczniu 2016 roku Legia wypożyczyła go z FK Krasnodar, ale po zwieńczonym dubletem sezonie 2015/2016 wrócił do Rosji.  Legia mogła go zatrzymać, ale nie zdecydowała się na skorzystanie z klauzuli wykupu, bo to wiązałoby się z wydatkiem ponad miliona euro.

Teraz stołeczny klub jest jednak bogatszy dzięki występowi w fazie grupowej Ligi Mistrzów, więc pozwolił sobie na większy wydatek, choć miał świadomość, że 30-latek nie pomoże mu w dwumeczu Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam. Jędrzejczyk może jednak odegrać kluczową rolę w walce o mistrzostwo Polski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
Radar
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak tak Necid ahahahah chyba największa pomyłka roku skoro pan "sam jesteś fatalny" gra jako napastnik  
avatar
poważny.grzesznik
1.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To chyba największe rozczarowania albo najbardziej przepłaceni  
avatar
Klatixx
1.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na jakiej podstawie autor tego artykułu uważa, że to 10 najlepszych transferów ? Jakie jest kryterium wyboru ? Stilić w Wiśle - ława, Necid - nie błyszczy, Jędrzejczyk podobnie i z tej 10 tak Czytaj całość
avatar
Paweł Chmielewski Helut
1.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Stoi na stacji lokomotywa !  
avatar
Tabela Wszech Czasów
1.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
I już robią kupę niżej. ↓↓↓ Skoro to jedenastka SF, tym bardziej Kmity, to nie powinno się jej brać na poważnie. I tak dobrze, że nie dał wszystkich z Craxy.