W tym artykule dowiesz się o:
Arda Turan - czas podbić Chiny
Z jego sprzedaży Duma Katalonii powinna zarobić najwięcej. Arda Turan trafił do Barcelony za 34 mln euro z Atletico Madryt. Obecnie znajduje się pod baczną obserwacją przede wszystkim klubów z Chin, które kuszą go wielkimi pieniędzmi. Dużą kasę powinna zarobić również FC Barcelona, która może dostać za swojego pomocnika około 40 mln euro. Wtedy budżet transferowy Blaugrany automatycznie wzrósłby do ponad 100 mln euro.
Co ciekawe, do transferu nie pali się sam piłkarz, który chciałby wypełnić kontrakt (2020 rok) z Barceloną. Włodarze klubu mają jednak inne plany wobec reprezentanta Turcji, dlatego obie strony czekają latem trudne negocjacje.
Przewidywany zysk: 40 mln euro
Rafinha - mundial priorytetem
Hiszpańskie media informowały, że Rafinha nie jest zadowolony ze swojej roli w zespole. Piłkarz chciałby wystąpić podczas najbliższych mistrzostw świata w Rosji, a bycie przeważnie rezerwowym Barcelony znacznie utrudni mu to zadanie.
Podobnie jak w przypadku Ardy Turana, Barcelona chce uzyskać z transferu około 30-40 mln euro. Zainteresowane Brazylijczykiem są kluby z Włoch oraz Anglii. Decyzję o odejściu musi jeszcze podjąć sam piłkarz, który wciąż nie powiedział ostatecznego zdania.
Rafinha ma bardzo duży potencjał. 24-latek może z powodzeniem rywalizować w dobrych europejskich klubach, w których byłby wartością dodaną. W obecnej kampanii rozegrał 28 meczów, w których strzelił 7 bramek oraz zanotował 5 asyst.
Przewidywany zysk: 30-40 mln euro
Paco Alcacer - za wysokie progi
Rok temu Duma Katalonii bardzo długo szukała napastnika, który będzie cennym wsparciem dla trio "MNS". Barcelonie odmówił między innymi Kevin Gameiro, który nie chciał być jedynie zmiennikiem największych gwiazd klubu. Na taką rolę zdecydował się Paco Alcacer, który kosztował aż 30 mln euro.
Napastnik okazał się dużą pomyłką. W obecnej kampanii rozegrał 26 spotkań, w których strzelił 6 bramek. Żadna z tych bramek nie okazała się jednak kluczowa dla Blaugrany w kontekście zdobycia punktów.
Barcelona z pewnością nie odzyska wszystkich pieniędzy włożonych w transfer Hiszpana. Wartość Alcacera spadła niemal o jedną trzecią, dlatego ewentualne 20 mln ze sprzedaży napastnika będzie odebrane w kategorii wielkiego sukcesu.
Przewidywany zysk: 20 mln euro
Andre Gomes - wielki błąd Barcelony
Kolejny niewypał transferowy Barcelony. Portugalczyk trafił do Katalonii za 35 mln euro i miał być dużym wzmocnieniem klubu. Sam Portugalczyk mówił o sobie, że jest mieszanką Sergio Busquetsa i Andresa Iniesty. Nie jest.
Na Andre Gomesa spadła w tym sezonie ogromna fala krytyki. 23-latek kompletnie nie umiał odnaleźć się w systemie gry Dumy Katalonii. Gomes nie nadążał za akcjami kolegów, ustępował pod względem szybkości podejmowania decyzji. Jego udane zagrania w tym sezonie można policzyć na palcach obu rąk.
Jego atutem może być jedynie wiek. Młodszego piłkarza zdecydowanie łatwiej sprzedać za większe pieniądze, dlatego Blaugrana liczy, że odzyska ponad połowę pieniędzy.
Przewidywany zysk: 15-20 mln euro
Jeremy Mathieu - dni obrońcy w Katalonii są policzone
Francuski obrońca ma już 33 lata i zdecydowanie nie prezentuje już takiego poziomu jak wcześniej. Jeremy Mathieu jest na wylocie z Barcelony, która chce jeszcze bardziej odmłodzić linię defensywy. Kontrakt stopera wygasa w czerwcu 2018 roku, ale wszystko wskazuje na to, że pożegna się z klubem już latem.
Blaugrana nie liczy na duży zysk. Klub gotowy jest nawet rozwiązać umowę z piłkarzem za porozumieniem stron, aby ten mógł związać się z dowolnie wybranym zespołem. Barcelona chce przede wszystkim pozbyć się kontraktu piłkarza, który należy do jednego z większych w klubie.
Przewidywany zysk: 0-5 mln euro
ZOBACZ WIDEO Zespół Glika już prawie mistrzem. Zobacz skrót meczu AS Monaco - Lille OSC [ZDJĘCIA ELEVEN]
Kogo kupi Barcelona?
Duma Katalonii szuka zawodników przede wszystkim na dwie pozycje: prawy obrońca oraz środkowy pomocnik. W pierwszym przypadku sprawa jest zdecydowanie prostsza, gdyż FC Barcelona ma na tę pozycję dwóch kandydatów, którzy spokojnie zmieszczą się w budżecie transferowym: Hector Bellerin (Arsenal Londyn) oraz Juanfran (Atletico Madryt).
Zdecydowanie trudniej będzie pozyskać klasowego pomocnika, który podniósłby jakość zespołu. Kimś takim na pewno byłby Marco Verratti, jednak jego transfer wydaje się być mało prawdopodobny. Do Katalonii nie wróci Thiago Alcantara, za którego Bayern żąda 90 mln euro.
Blaugrana ma jeszcze nadzieję na pozyskanie Philippe Coutinho, który zbiera znakomite recenzje za swoją grę w Premier League. Według hiszpańskiej prasy, zdecydowany na transfer jest sam piłkarz, jednak weto stawia Liverpool, który chce za pomocnika 90 mln euro.