Nice I liga: styczeń dużych transferów. Wyścig zbrojeń przed walką o awans

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dużo działo się w styczniu na rynku transferowym w Nice I lidze. Na zaplecze Lotto Ekstraklasy wracają piłkarze, którzy w przeszłości rządzili na tym szczeblu rozgrywek. Nie brakuje znanych nazwisk.

1
/ 9

Regularnie rusza na podbój Lotto Ekstraklasy z jej zaplecza. Po raz ostatni zrobił to półtora roku temu po zdobyciu 15 goli dla Chrobrego Głogów. Maciej Górski trafił do Jagiellonii, następnie do Korony Kielce, ale w elicie nie rozkręcił licznika z bramkami. Napastnik powraca więc do ligi, w której czuje się najlepiej. Na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Jagiellonii do Chojniczanki. W barwach lidera Nice I ligi zaprezentował się po raz pierwszy w sparingu z Gwardią Koszalin i od razu strzelił cztery gole. Na taką skuteczność swojego nowego piłkarza liczy Chojniczanka w pojedynkach o stawkę.

2
/ 9

Napastnik, którego większość kibiców z pewnością kojarzy. Pochodzący z Dolnego Śląska 33-letni Mateusz Piątkowski trafił do Miedzi Legnica, z którą powalczy o awans do Lotto Ekstraklasy. W przeszłości występował już w pierwszoligowych rozgrywkach. Grał także w najwyżej klasie rozgrywkowej, gdzie zdobywał bramki dla Jagiellonii Białystok. Później był zawodnikiem APOEL-u Nikozja, a ostatnio Wisły Płock. W Legnicy jego trenerem będzie Dominik Nowak, który pracował z nim już w KS Polkowice.

3
/ 9

Poważne wzmocnienie środka pola Zagłębia Sosnowiec. Babiarz grał w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju w barwach Ruchu Chorzów i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Ostatnio był zawodnikiem greckiego Apollonu Smyrnis, a swojej karierze bronił również barw GKS-u Tychy. 28-latek jest ograny na ekstraklasowych boiskach, zna także smak występów w pierwszej lidze. Kreatywny środkowy pomocnik na pewno przyda się w Sosnowcu. Zagłębia nie można jeszcze przekreślać w walce o awans do Lotto Ekstraklasy.

4
/ 9

Fin był postrachem bramkarzy na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Niezależnie od tego jak dobrze ustawili mur i jak bardzo byli skoncentrowani, mogli zostać zaskoczeni przez Forsella strzałem z rzutu wolnego. Ofensywny piłkarz grał w barwach Miedzi przez półtora roku, strzelił dla niej 19 goli, a przy 10 asystował. Forsell był absolutnie pierwszoplanowym pomocnikiem ligi i zapracował na transfer do Cracovii. Podpisał kontrakt w Krakowie, jednak ta umowa nie weszła w życie. W awaryjnej sytuacji pomocnik ewakuował się na pół roku do szwedzkiego Orebro SK, z którego wraca do Miedzi.

- To dobrze, że jest znów w drużynie, bo w Legnicy ma coś do udowodnienia. Dobrze się tu czuł, byliśmy wobec niego fair, a teraz może się odpłacić. Miał do wyboru kilka klubów, a wybrał powrót do Miedzi. Przed nami bardzo trudna runda, dlatego potrzebujemy piłkarskiej jakości - cytuje miedzlegnica.eu Andrzeja Dadełłę, właściciel klubu z Legnicy.

5
/ 9

Do Puszczy Niepołomice dołączył z jednej strony młody, a z drugiej doświadczony na szczeblu centralnym obrońca. Patrykowi Frycowi najlepiej wiodło się w klubach z małych miejscowości. W pierwszej lidze błysnął formą we Flocie Świnoujście. Postawiła na niego Wisła Kraków, gdzie nie zagrzał długo miejsca. W Lotto Ekstraklasie pokazał się tak naprawdę dopiero jako piłkarz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Po czterech latach w pomarańczowej koszulce Fryc przeprowadził się do Niepołomic.

6
/ 9

Lider rozgrywek Nice I ligi zimą pozyskał również Sebastiana Stebleckiego. Do Chojniczanki ten zawodnik trafił z Cracovii, w której w rundzie jesiennej zagrał w dwóch spotkaniach. To piłkarz, który kibicom Pasów jest bardzo dobrze znany - w końcu to wychowanek tego klubu. Z Cracovią grał w najwyższej klasie rozgrywkowej i na jej zapleczu. Poza tym występował również w SC Cambuur-Leeuwarden oraz Górniku Zabrze.

To na pewno jeden z ciekawszych zawodników, który będzie występował na boiskach w Nice I lidze. Dla Chojniczanki ten kreatywny pomocnik powinien być wzmocnieniem, a kto wie, czy niebawem znów nie zobaczymy go w Lotto Ekstraklasie.

7
/ 9

To już drugie wypożyczenie Formelli w tym sezonie. Latem na skrzydłowego skusiła się Pogoń Szczecin i początek jego pobytu w klubie znad Odry był obiecujący. Tylko początek. Formella grał coraz mniej aż zraził do siebie trenera Kostę Runjaicia. Niemiec nie zamierzał dłużej współpracować z pomocnikiem i Pogoń musiała mu znaleźć nowe miejsce do grania w piłkę. Formella przekonał do siebie Raków Częstochowa, do którego trafił na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Lecha Poznań. W pierwszej lidze potrafił w przeszłości ośmieszać obrońców, nękać dynamicznymi rajdami. Tak było ostatnio w Arce Gdynia, z którą awansował do Lotto Ekstraklasy.

8
/ 9

22-letni napastnik doskonale zna realia pierwszoligowej rywalizacji. Pierwszym klubem tego zawodnika była Victoria Głosków, a następnie Arak był związany z Legią Warszawa, w której rozwijał się piłkarsko. Z bardzo dobrej strony pokazał się w Zagłębiu Sosnowiec, gdzie strzelał gole w meczach I ligi i Pucharu Polski. Grał także w Ruchu Chorzów, a następnie trafił do Lechii Gdańsk, gdzie jednak nie zaliczył występu. Teraz z Lechii został wypożyczony do końca sezonu do Stali Mielec, która liczy się w walce o awans do Lotto Ekstraklasy. Arak zdecydowanie może w tym pomóc, bo strzelać gole potrafi, co pokazywał właśnie w pierwszoligowych rozgrywkach.

9
/ 9

Hit transferowy Nice I ligi. Mateusz Zachara ma bogate CV. Zagrał w dwóch meczach reprezentacji Polski, występował między innymi w Górniku Zabrze i Wiśle Kraków, a ostatnio w portugalskim CD Tondela. Do Rakowa Częstochowa - klubu, w którym rozpoczynał swoją karierę, piłkarz wraca po siedmiu latach. Zarówno dla Zachary, jak i dla Rakowa, może to być strzał w dziesiątkę. Zachara ma 27 lat, a jest już doświadczonym i ogranym napastnikiem. Częstochowianie, mimo iż są beniaminkiem Nice I ligi, radzą sobie doskonale i zajmują trzecie miejsce w tabeli ze stratą trzech punktów do lidera.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi Francuskiej: PSG w finale po wygranej w Rennes. Brutalny faul Mbappe [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)