W tym artykule dowiesz się o:
"L'Equipe” donosi o możliwości nawiązania współpracy z PSG przez 68-latka. Nie chodzi jednak o kontrakt szkoleniowy, ponieważ nowi mistrzowie Francji prawdopodobnie porozumieli się z Thomasem Tuchelem. Wenger mógłby zostać nowym dyrektorem sportowym klubu, zastępując na tym stanowisku Antero Henrique.
Z BVB po sezonie odejdzie prawdopodobnie Peter Stoeger, a działacze z Zagłębia Ruhry, po latach promowania niedoświadczonych szkoleniowców, chcieliby postawić na kogoś z większym nazwiskiem. Kandydat nie mógłby jednak odbiegać od polityki klubu skupiającej się na młodych piłkarzach, a w tą świetnie wpisuje się Wenger.
Chiński rząd już od pewnego czasu bacznym okiem spogląda na sytuację Francuza. W Państwie Środka nie żałuje się nakładów na futbol, dzięki czemu w ostatnich latach pracowały tam takie sławy trenerskie jak chociażby Luis Felipe Scolari czy Marcello Lippi. Media spekulują jednak, że w przypadku 68-latka może chodzić o zatrudnienie w charakterze osoby odpowiedzialnej za szkolenie i rozwój piłki w największym kraju świata.
Przed objęciem Arsenalu francuski szkoleniowiec pracował w Nagoyi Grampus. Chociaż były to tylko niespełna dwa lata, to jego wkład w rozwój japońskiego futbolu jest do dziś bardzo szanowany. W Kraju Kwitnącej Wiśni marzą, że Francuz zgodzi się kiedyś na prowadzenie tamtejszej kadry, do czego zresztą już nie raz czyniono podchody.
Francuzi bardzo doceniają wiedzę swojego rodaka i z pewnością chętnie by ją wykorzystali. W jaki sposób? Najpewniej przy pracy z młodzieżą, mianując go jednym z dyrektorów swoich akademii piłkarskich. Mówi się także o możliwości współpracy z pierwszą reprezentacją, jednak raczej w innym charakterze niż selekcjoner.
Na pierwszy rzut oka szalony pomysł, jednak przy niepewnej sytuacji Ernesto Valverde niczego nie można wykluczyć. W spekulacjach fanów Blaugrana nazwisko Francuza wymienia się jako tego, który mógłby drużynie przywrócić jej dawną tożsamość, śmiało wprowadzając utalentowanych wychowanków do pierwszego zespołu.
Ponad dwadzieścia lat temu obecny szkoleniowiec Arsenalu wypłynął na szerokie wody właśnie pracą w Monaco. Gdyby po sezonie Leonardo Jardim zdecydował się przenieść do większej ligi, to na pewno Francuz będzie głównym kandydatem do jego zastąpienia. Bo czy jest lepsze miejsce do zakończenia kariery niż to, w którym się osiągało pierwsze sukcesy?