W tym artykule dowiesz się o:
Stomil obronił się przed atakiem Stali Mielec w bezpośrednim pojedynku i Górnika Łęczna w korespondencyjnym, dzięki czemu pozostał ponad strefą spadkową. Przez całe spotkanie z mielczanami świetnie spisywał się w bramce Michał Leszczyński i pomógł drużynie zwyciężyć 1:0.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Autor przedostatniego gola w wygranym 5:1 pojedynku z Chojniczanką, po którym Miedź fetowała awans do Lotto Ekstraklasy. Doświadczony obrońca wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Legniczanie zdecydowanie górowali nad trzecią siłą ligi także w defensywie.
Zabrakło goli w meczu Pogoni Siedlce z Puszczą Niepołomice. Defensywą zespołu z Małopolski kierował tradycyjnie Michał Czarny i z powodzeniem utrudniał budowanie ataków przeciwnikowi. W meczach na wyjeździe tylko trzy kluby straciły mniej goli niż Puszcza.
Drużyna prowadzona przez Bogusława Baniaka zwyciężyła 2:1 z posiadającym świetne statystyki w meczach na wyjeździe Rakowem Częstochowa. Kosznik robił dużo pozytywnego zamieszania na lewym skrzydle. Asystował przed decydującym golem Przemysława Pitrego w końcówce pierwszej połowy.
Piłkarz występujący od lat w Miedzi doczekał się awansu swojego zespołu do Lotto Ekstraklasy. W wielu meczach dokładał swoją cegiełkę do sukcesu legniczan. Nie inaczej było w konfrontacji z Chojniczanką, w której wywalczył rzut karny i asystował przed golem Mateusza Piątkowskiego.
Bytowianie ponownie doprowadzili do remisu w końcówce spotkania i znów ich wiodącym zawodnikiem był Michał Rzuchowski. Zdobył gola krótko po przerwie, a uskrzydlony trafieniem rozpędzał następne ataki Drutex-Bytovii. Ostatecznie radosne spotkanie z Chrobrym Głogów zakończyło się rezultatem 3:3.
Doświadczenie Lecha jest nie do przecenienia w ostatnich bitwach o utrzymanie Stomilu. Pomocnik zdobył decydującego gola w dwóch poprzednich meczach olsztynian. Tym razem zdecydował swoim uderzeniem o zwycięstwie 1:0 ze Stalą Mielec.
Najlepsza drużyna rundy wiosennej przeskoczyła tuż za podium w tabeli po pewnym zwycięstwie 3:0 z Odrą Opole. Dyrygentem ataków Trójkolorowych był tradycyjnie Łukasz Grzeszczyk. Przed pierwszym golem Kamila Zapolnika asystował, a drugiego zdobył sam po zgraniu Dawida Abramowicza.
Strzelił jedynego gola w meczu z Ruchem Chorzów, który dał Zagłębiu Sosnowiec nie tylko zwycięstwo na terenie Niebieskich, ale również awans do Lotto Ekstraklasy. Błyskotliwy skrzydłowy zakończył celnym strzałem akcję z udziałem Szymona Lewickiego i Tomasza Nowaka.
Dostał od trenera Grzegorza Nicińskiego trzecia z rzędu szansę pokazania się w podstawowym składzie. Na dodatek po raz pierwszy od listopada zagrał na zapleczu Lotto Ekstraklasy od początkowego do ostatniego gwizdka. Odwdzięczył się golem w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Druteksem-Bytovią.
W samej rundzie wiosennej zdążył strzelić osiem goli i zostać drugim strzelcem świeżo upieczonego beniaminka Lotto Ekstraklasy. Pozyskanie tego napastnika było dobrym ruchem Miedzi. W przedostatnim meczu sezonu strzelił gola po podaniu Wojciecha Łobodzińskiego i pomógł doprowadzić do efektownego wyniku 5:1.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski wyjaśnia kwestię zmiany menadżera. "Od jakiegoś czasu mieliśmy różne zdania"