W tym artykule dowiesz się o:
Tomasz Loska (Górnik Zabrze, 1*)
Górnik musiał liczyć na swojego bramkarza w kilku sytuacjach w meczu z Koroną Kielce. Bez Tomasza Loski uczestnik europejskich pucharów mogłby mieć problem nawet ze zremisowaniem 1:1. W końcówce spotkania młody golkiper interweniował po trudnych uderzeniach Piotra Malarczyka. Nie pokonali go również swoimi strzałami Zlatko Janjić i Jakub Żubrowski. Loska był najlepszym spośród zabrzan w pierwszym, ligowym starciu.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Dominik Nowak postawił w debiutanckim meczu Miedzi Legnica w Lotto Ekstraklasie na doświadczonych zawodników, którzy mocno pomogli w wywalczeniu awansu. Beniaminek pokonał 1:0 Pogoń Szczecin, a jego defensywa nie pozwoliła Portowcom na stwarzanie wielu sytuacji podbramkowych. Grzegorz Bartczak rywalizował na swojej stronie boiska z Ricardo Nunesem i Sebastianem Kowalczykiem. Ten duet nie miał nic do powiedzenia, a młodzieżowiec został zmieniony już w przerwie. Bartczak miał nawet szansę na zdobycie gola po stałym fragmencie i nie zabrakło mu dużo dokładności.
Śląsk jest pierwszym współliderem Lotto Ekstraklasy dzięki zwycięstwu 3:1 z Cracovią. Do wygranej poprowadził wrocławian piłkarz z najdłuższym stażem w klubie. Piotr Celeban organizował ich działania obronne i w swoim stylu starał się włączać do ataku. 14 minut wystarczyło stoperowi na zdobycie swojego pierwszego gola w sezonie. Po dośrodkowaniu Michała Chrapka z rzutu rożnego strącił on futbolówkę do bramki.
Lechia przywiozła komplet punktów na dobry początek sezonu ze stadionu Jagiellonii Białystok. Gospodarzom sprawiła chłodny prysznic przed startem w eliminacjach Ligi Europy. Michał Nalepa od początku spotkania imponował spokojnymi interwencjami i próbował uruchamiać swoimi podaniami zawodników ofensywnych Lechii. Już w końcówce meczu bezwzględnie zatrzymał szykującego się do strzału Cillian Sheridana, który kompletnie nie pograł sobie na inaugurację Lotto Ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok przegrała na inaugurację nowego sezonu 0:1 na własnym stadionie z Lechią Gdańsk. Arvydas Novikovas był jednak tym piłkarzem, który sporo mieszał w ofensywie. Piłkarz Jagiellonii pokazał to, z czego jest znany - drybling i nieszablonowa, przebojowa akcja. Szukał strzałów na bramkę przeciwnika. Blisko był zdobycia gola, ale po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. To jego faulował też Sławomir Peszko, za co arbiter ukarał go czerwoną kartką.
Augusto (Śląsk Wrocław, 1)
To był chyba najlepszy mecz Portugalczyka w barwach Śląska Wrocław. Poradził sobie w środku pola w spotkaniu, w którym WKS wygrał 3:1 z Cracovią. Augusto też miał swój wkład w to zwycięstwo. Zdobył bowiem efektownego gola strzelonego piętą. Po jego bramce Śląsk wyszedł na prowadzenie 2:1, które później podwyższył o jeszcze jedną bramkę.
Pedro Tiba (Lech Poznań, 1)
Kolejorz nowy sezon Lotto Ekstraklasy rozpoczął od zwycięstwa. Portugalczyk Pedro Tiba to nowy zawodnik Lecha Poznań, który z polską ligą przywitał się w piękny sposób. Mowa tu o golu, którego strzelił w końcówce wygranego 2:1 przez zespół z Poznania meczu z Wisłą Płock. Tiba popisał się kapitalnymi nożycami, po których bramkarz nie mógł nic zrobić. Poza tym zanotował poprawny występ.
Mecz Wisły Kraków z Arką Gdynia nie był porywającym widowiskiem i zakończył się bezbramkowym remisem. Arka nie stworzyła sobie zbyt wielu okazji pod bramką Białej Gwiazdy, a w tym miejscu trzeba pochwalić Vullneta Bashe. Ten piłkarz zdominował środek pola. Dobrze spisał się i w destrukcji, ale i szukał podaniami kolegów z zespołu.
Dla KGHM Zagłębia Lubin "Figo" to bardzo ważny piłkarz, a na boisku wiele od niego zależy. W spotkaniu z Legią Warszawa, które Miedziowi wygrali 3:1, zanotował bardzo dobry występ. Starzyński miał swój spory udział przy pierwszym golu dla Zagłębia. Później sam zdobył gola, skutecznie wykorzystując rzut karny. Bardzo dobry mecz środkowego pomocnika lubinian.
Strzelił dla Lechii Gdańsk gola, który dał jej zwycięstwo w meczu w Białymstoku. Znalazł się tam, gdzie powinien być napastnik po dograniu tuż przed bramkę i zrobił co do niego należało, kierując piłkę prosto do siatki. To on też podawał do Sławomira Peszki, gdy ten wychodził na czystą pozycję i był faulowany przez rywala, który został ukarany czerwoną kartką.
Wygrał walkę o miejsce na desancie w jedenastce Miedziowych i absolutnie nie rozczarował. W wygranym 3:1 spotkaniu z Legią Warszawa napastnik KGHM Zagłębia Lubin zdobył dwie bramki. Otworzył i w końcówce regulaminowego czasu zamknął wynik. Tuszyński oddał pierwsze uderzenie do siatki po zagraniu Filipa Starzyńskiego i pomyłce Williama Remy'ego. Drugie po dograniu spod linii bramkowej. Po udanym występie w stolicy Polski zawodnik Miedziowych jest liderem klasyfikacji strzelców Lotto Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru