W tym artykule dowiesz się o:
Ma ogromne doświadczenie w pracy z reprezentacją narodową. W 2004 roku został selekcjonerem Niemców i prowadził kadrę do zakończenia mistrzostw świata w 2006 roku. W półfinale przegrał po dogrywce z Włochami i na osłodę pozostało zwycięstwo nad Portugalczykami w meczu o trzecie miejsce. Mimo iż był chwalony przez media oraz kibiców, podał się do dymisji.
Klinsmann przez pięć lat (2011-2016) był też trenerem reprezentacji USA. Z 98 meczów wygrał 55, zremisował 15 i 28 przegrał. Największym sukcesem był awans do 1/8 na mistrzostwach świata w Brazylii w 2014 roku.
56-latek pracował także z drużynami klubowymi. Bayern Monachium prowadził przez niecały rok (2008-2009), ale kibice z Polski pamiętają z pewnością ostatni epizod z Herthą Berlin. To Klinsmann roztoczył wielkie wizje przed Krzysztofem Piątkiem, namówił na transfer do stolicy Niemiec, po czym sensacyjnie zrezygnował z funkcji trenera. Pracował w Hercie od listopada do lutego. Od tego czasu pozostaje bezrobotny.
Od ponad roku pozostaje bez pracy po tym jak zwolniono go z Fiorentiny za słabe wyniki. Rynek włoski jest doskonale znany Zbigniewowi Bońkowi i możliwe, że to właśnie stamtąd będzie nowy selekcjoner.
Montella mógłby mieć tę przewagę nad innymi kandydatami z zagranicy, że dogadywałby się z niemal połową reprezentantów Polski. "Włoska kolonia" w kadrze jest bardzo liczna, to m.in.: Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik, Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Arkadiusz Reca, Bartosz Bereszyński, Karol Linetty, Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski, ale Krzysztof Piątek też mógłby się dogadywać z Montellą w jego ojczystym języku.
Montella jako trener pracował w: Romie, Sampdorii, Milanie, Sevilli czy wspomnianej Fiorentinie. Z Milanem zdobył Superpuchar Włoch.
ZOBACZ WIDEO: Zagraniczny trener jedyną opcją dla Polski? "W kraju nie mamy nikogo z wielkim autorytetem"
Znów opcja niemiecka. Ma za sobą bardzo nieudany okres w Schalke, gdzie nie potrafił pokonać kryzysu i pod koniec września rozstał się z klubem. Początkowo szło mu całkiem nieźle, ale wiosną tego roku drużyna zaczęła grać bardzo słabo. Mimo to zarząd zatrzymał na stanowisku Wagnera. Na inaugurację nowego sezonu Bundesligi Bayern Monachium rozbił Schalke aż 8:0.
Ale Wagner w Anglii zrobił "coś z niczego". Huddersfield Town wprowadził do Premier League mając jeden z najniższych budżetów w całej The Championship. Zdołał nawet utrzymać klub w kolejnym sezonie w angielskiej elicie.
Wagner niejednokrotnie podkreślał, że "Klopp ukształtował go jako trenera". Przez cztery lata był szkoleniowcem rezerw Borussii Dortmund, gdzie mógł podglądać pracę Kloppa.
Jeden z najlepszych trenerów we Włoszech. Ma olbrzymi autorytet i święcił sporo sukcesów. Pracował też w Rosji, gdzie z Zenitem St. Petersburg dwukrotnie został mistrzem Rosji.
Ale już 1,5 roku pozostaje bez pracy po tym jak pożegnał się z Interem Mediolan. Był przymierzany do różnych klubów, jednak wciąż nie podpisał kontraktu z nowym zespołem. Problemem byłoby nie tylko nakłonienie Spallettiego do pracy z reprezentacją Polski, ale i spełnienie jego oczekiwań finansowych. W ostatnim klubie co roku na jego konto wpływała pensja rzędu 4,5 mln euro. Dla porównania Brzęczek zarabiał ponad dziesięciokrotnie mniej.
W poniedziałek stracił pracę w Torino, dokładnie w ten sam dzień, kiedy Jerzy Brzęczek. W Torino pracował ledwie kilka miesięcy. Z 20 meczów wygrał tylko cztery i aż dziewięć przegrał. Zostawił drużynę w strefie spadkowej, a przed sezonem kupił m.in. Karola Linettego.
Bardzo dobrze Giampaolo zna również Krzysztof Piątek. Razem współpracowali w Milanie, kiedy polskiemu napastnikowi przestało się iść na San Siro. W Milanie pracował zaledwie przez 111 dni i został zwolniony za słabe wyniki. Był również trenerem Sampdorii Genua, gdzie miał pod opieką trzech Polaków: Bartosza Berszyńskiego, Dawida Kownackiego oraz Linettego.
Trenerzy poza absolutnym zasięgiem
Z pewnością do takich należy Maurizio Sarri. 61-latek wyrobił sobie bardzo dobrą renomę na świecie. W Juventusie zarabiał 6 mln euro rocznie plus bonusy, ale po poprzednim sezonie podziękowano mu za współpracę.
Massimiliano Allegri to jeden z najlepszych trenerów dostępnych na rynku, ale on zażyczyłby sobie jeszcze wyższej pensji niż Sarri. Poza tym wolałby pracę codzienną w klubie niż z kadrą narodową.
Poza zasięgiem jest zwolniony niedawno z Paris Saint-Germain Thomas Tuchel czy Ernesto Valverde, któremu podziękowano w Barcelonie.