Zobacz nagłówki angielskich mediów po starciu z Polską
Reprezentacja Polski rzutem na taśmę, za sprawą trafienia Damiana Szymańskiego, wyszarpała remis z Anglią (1:1) w meczu el. MŚ 2022. Sprawdź, jak to spotkanie komentują angielskie media.
"The Guardian"
"Szymański zaoponował Anglii" - piszą w nagłówku pomeczowej relacji dziennikarze "The Guardian", jako bohatera Polaków wskazując oczywiście Damiana Szymańskiego.
"Atak Polaków rozpoczął się od wykiwania Walkera przez Modera. Strzał Linettego został zablokowany przez Phillipsa, a gdy piłka poleciała do Lewandowskiego, ten pięknie dośrodkował, zachęcając rezerwowego Szymańskiego do ataku. Ten zdobył pierwszą bramkę dla Polski" - opisują trafienie Biało-Czerwonych angielscy dziennikarze.
Podkreślają, że mecz odbył się na wspaniałej arenie, przy szalonej atmosferze. "Po bramce Szymańskiego polskie szczęście nie znała granic, stadion trząsł się z radości. Polacy potrzebowali wyniku bardziej niż Anglia w dążeniu do MŚ w Katarze. I choć nie odnieśli zwycięstwa, którego pragnęli, to było dla nich coś. Pozostają przy życiu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko-
Bobik64 Zgłoś komentarzprzed linią. Gdyby był bliżej linii - miałby dalej do piłki przy słupku, gdyby był dalej - mógł nie obronić piłki spadającej pod poprzeczkę (miałby za wysoko). Ustawienie OK. 2. Reakcja. I tu jest sedno. Nie chodzi o to, że nie widział piłki. Raczej widział. Nie widział dobrze (tylko częściowo) tego, co najważniejsze - ułożenia ciała, nogi i stopy Keana, a bramkarz przy bramce ponad 7 m MUSI reagować na ułożenie ciała. Ponieważ nie widział dobrze nogi Keana zareagował z lekkim opóźnieniem na to, na co reaguje się, gdy nie widzisz nogi i stopy - na początkowy kierunek lotu piłki. Ułożenie ciała - strzał wewnętrzną częścią stopy, kierunek mniej więcej na wprost bramki sugerowało strzał w prawo (Szczęsnego prawo) lub w środek. Opóźnienie - OK - pierwsza część kłopotów - zasłonięty strzelec. Jak nie widział Kane, to musiał się upewnić patrząc na początkowy kierunek lotu piłki. I tu jest sedno. Ile bramek widzieliście po strzałach początkowo lecących w kierunku 1 słupka ale zakręconych tak, że docelowo lądowały przy 2 słupku? Jakie były pierwsze reakcje bramkarzy? Ruch do 1 słupka. Bramkarz nie widzi na początku zakręcenia, chyba, że uda mu się to odczytać z ułożenia ciała, nogi i stopy - jeśli strzał wewnętrzną częścią stopy, to tor lotu w lewo od strzelca w prawo od bramkarza, jeśli strzał zewnętrzną częścią ("fałszem") - odwrotnie. Jeśli z woleja - decyduje ułożenia ciała i nogi. Jakie jest to sedno? Nawet nie to, że początkowy kierunek był w prawą stronę Wojtka a docelowo piłka wylądowała przy jego lewym słupku, ale to, że Kane strzelił wewnętrzną częścią stopy podkręcając piłkę tak, jak strzela się zewnętrzną jej częścią. Jego pozycja w stosunku do piłki (na wprost prawej nogi), a szczególnie ułożenie stopy jak do strzału wewnętrzną częścią, normalnie nie pozwala zakręcić piłki w ten sposób - piłka musi być nieco bardziej z lewej a stopa inaczej ułożona. A on to zrobił - szacun i wielki kunszt Kana. Ten strzał był cholernie trudny do obrony z tych powodów. Naprawdę maestria strzeIca - przyjrzyjcie się na powtórkach zza bramki i na zbliżeniach. Dlatego początkowy (i tak niewielki) ruch Wojtka w prawo. A po tym ruchu, ze względu na ułożenia ciała, nie miał jak odbić się w swoje lewo na tyle mocno, żeby dolecieć... I tak poleciał daleko i szybko, ale zabrakło nawet nie czasu, ale mocy odbicia przez ułożenia ciała po tym ruchu w prawo... Ciekawe, czy ktoś to zauważył... A swoją drogą, to Wojtek nie ma ostatnio szczęścia (albo słupek i od głowy, albo mało widoczna maestria strzału) i wychodzi, że puszcza słabe strzały, a to nie do końca prawda. Spróbujcie sami strzelić jak Kane - mając piłkę przed prawą nogą (a nie pomiędzy lub przed lewą) strzelcie wewnętrzną częścią stopy (tak ułóżcie ciało) i zakręćcie ją tak, jakbyście strzelali zewnętrzną częścią stopy. I strzelcie naprawdę mocno. Do tego trzeba strzelić ze stojącej piłki wolejem (czyli górą stopy) przesuwając ją pod piłką od prawej do lewej. To jeszcze pół biedy, ale zacznijcie to uderzenie mając stopę ODCHYLONĄ W PRAWO. Powodzenia :-) ... Ta bramka to MISTRZOSTWO KANA a nie błąd Szczęsnego pomimo 30 m. Ciekawy jestem, komu chciało się to czytać do końca :-)
-
Olo77 Zgłoś komentarzjęzyku googlowskim ale nie polskim. A wystarczy to przetłumaczyć: Szymański pozbawił Anglię zwycięstwa - w o to chodzi w kontekście tytułu. Dziennikarz jednak powinien szanować język polski a nie iść na łatwiznę i co przerażające nie zauważać nonsensów swojej pracy...
-
W Iesław Dębski Zgłoś komentarzustawiony a piłkarz który stał na przeciwko napastnika to nie piłkarz tylko statysta- z 5.Dlaczego stał i nie atakował przeciwnika a bał się, ze napastnik zrobi mu "KU KU".To nie piłkarz na poziomie reprezentacji."Gdzie gryzienie trawy" Nie mogę zrozumieć jak można odwrócić się plecami do oddającego strzał.Nie wiem co to za zawodnik,ale miał nr 5.
-
emillek Zgłoś komentarzgórki.Dobry żart :)
-
LewyKRÓL Polak Zgłoś komentarzoczywiste, że na zmiany trzeba było poczekać, przecież nie od razu Kraków zbudowano. Wczoraj zaskoczyło to o czym mówił Robert niedawno w wywiadzie. Mówił, że na treningach wygląda to naprawdę dobrze i czeka kiedy to zaskoczy na boisku. Wczoraj zaskoczyło! Dziękujemy piłkarzom i dziękujemy selekcjonerowi Sousie za ofensywną piłkę!!!
-
felek_bez_szelek Zgłoś komentarzco wy sie tak sadzicie ze spadli na 3 ? przeciez inni maja teraz mecze z anglią i miedzy sobą a my juz nie, teraz już tylko do góry bedziemy szli :D
-
Mercier Skuter Zgłoś komentarzWojtek znowu balona nie złapałeś
-
jaguś Krzyżak Zgłoś komentarzczołówkę w Anglii nie dał, a tu wszystko zawalone piłka nożna na portalu ogólnym, co za chory kraj
-
Rafi Neo Zgłoś komentarzręką jedząc podczas interwencji kanapkę.
-
jaguś Krzyżak Zgłoś komentarzNagłówki,....tylko że nikt w Anglii tego nie dał na czołówkę ,oprócz SkySport, tak jak wy dziś, wczoraj,przedwczoraj i pewnie jutro, co za chory kraj, a wy doceńcie inne sporty
-
Qupashitu Zgłoś komentarzSzczęsny nie pomaga drużynie, wręcz przeciwnie. Gola nie wpuścił tylko z San Marino, bo go zmienili w drugiej połowie, a tak co strzał na bramkę do gol dla rywali. Żenada.
-
Legionowiak Zgłoś komentarzdziś mówilibyśmy o historycznym meczu i sensacyjnym 1:0!
-
cutters Zgłoś komentarz"Szymański zaoponował Anglii"