Doliczone cztery minuty.

Ivi Lopez goni przeciwnika. Pozostało pięć minut!

Rzut karny przyznany gościom za przewinienie Krzysztofa Kamińskiego na Franie Tudorze.

Kamil Piątkowski przywrócił nadzieję gościom.

Można spodziewać się huraganowych ataków Rakowa Częstochowa w okresie pozostałym do końca spotkania. Trzecia drużyna w tabeli jest jednak na razie w szoku, a czas pracuje na korzyść zmobilizowanych prowadzeniem podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

Raków Częstochowa starał się odpowiedzieć strzałem do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka przemknęła przez szesnastkę podopiecznych Radosława Sobolewskiego i nie znalazł się tam żaden śmiałek zdolny do pokonania Krzysztofa Kamińskiego.

Dośrodkowanie Patryka Kuna poskromione przez odpowiednio reagującego na przedpolu Krzysztofa Kamińskiego. Nie pozwolił on na oddanie strzału z bliska do bramki Vladislavsowi Gutkovskisowi.

Patryk Tuszyński dał prowadzenie gospodarzom.

Krótka przerwa w grze spowodowana urazem Frana Tudora, z którym porozmawiał Paweł Gil. Arbiter z Lublina już dał sygnał do wznowienia rywalizacji, a piłka została ponownie wprowadzona na boisko wrzutem z autu przez drużynę z województwa mazowieckiego.

Raków Częstochowa już po raz drugi zagroził gospodarzom po przerwie. Futbolówka spadła w pobliżu dalszego słupka, skąd potężne uderzenie oddał Ivi Lopez. Alan Uryga zdążył szczęśliwie ustawić się i odbita od jego pleców piłka wylądowała na poprzeczce w bramce Krzysztofa Kamińskiego.

Możliwość pokonania Krzysztofa Kamińskiego uderzeniem z rzutu wolnego. Piłka ustawiona blisko linii pola karnego, a za wykonanie stałego fragmentu gry zabrał się Ivi Lopez. Jego potężne uderzenie zostało poskromione przez czujnego bramkarza Wisły Płock.

Druga połowa konfrontacji. Przed przerwą ani gospodarzom, ani przyjezdnym nie wychodziło atakowanie. Jedno uderzenie celne to zdecydowanie za mało, żeby oglądający mecz byli usatysfakcjonowani.

Za moment wznowienie meczu.

Dotąd bezbramkowo w Płocku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Jak na zawołanie sytuacja podbramkowa Wisły Płock. Mocno zapachniało prowadzeniem podopiecznych Radosława Sobolewskiego. Piłka została zgarnięta w centrum pola karnego przez Kristiana Vallo, którego uderzenie zostało fenomenalnie obronione przez Dominika Holca. Euforia bramkarza Rakowa Częstochowa i trudno się temu dziwić!

Wisła Płock ma, w wietrznych warunkach, problem z kreowaniem gry i odpowiedzeniem na sytuacje podbramkowe Rakowa Częstochowa jakimkolwiek interesującym atakiem.

Kompletnie nieudane uderzenie Alana Urygi po dograniu Mateusza Szwocha z rzutu wolnego. Piłka poszybowała prosto do koszyczka Dominika Holca. Będzie to zakwalifikowane jako celne uderenie, ale nie było jakiegokolwiek zagrożenia dla bramki Rakowa Częstochowa.

Nieśmiała odpowiedź zawodników w niebiesko-białych strojach. Mateusz Szwoch uniknął interwencji Igora Sapały i oddał uderzenie na bramkę Rakowa Częstochowa zza linii pola karnego. Pomocnik Wisły Płock nie przymierzył odpowiednio.

Minął drugi kwadrans spotkania w Płocku. Coraz mocniej widać, że rywalizacja przebiega ze wskazaniem na wyżej notowany Raków Częstochowa. Było dośrodkowanie w pobliże bramki Krzysztofa Kamińskiego, z którego nie udało się skorzystać Iviemu Lopezowi.

Dawid Kocyła nie poradził sobie w konfrontacji z Kamilem Piątkowskim. Obrońca wypożyczony z Red Bulla Salzburg wbiegł przed rozpędzonego skrzydłowego Wisły Płock i sprowokował go do popełnienia przewinienia. Po upadku na boisko zawodnik Rakowa Częstochowa potrzebował trochę czasu na dojście do siebie.

Raków Częstochowa stwarza niebezpieczeństwo dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry.

Ponownie zagotowało się w pobliżu bramki Krzysztofa Kamińskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marcina Cebuli. Vladislavs Gutkovskis oraz Fran Tudor nie zdołali wepchnąć futbolówki z bliska do siatki. Nie do wiary. To przecież piłkarskie pisanki!

Dośrodkowanie Huberta Adamczyka w kierunku dalszego słupka w bramce Rakowa Częstochowa. Przyjezdni utrudnili zadanie sposobiącym się do oddania uderzenia Alanowi Urydze oraz Dawidowi Kocyle. Wyłącznie ostrzeżenie dla zespołu prowadzonego przez Marka Papszuna.

Za drużynami ponad kwadrans rywalizacji. Dotąd najlepszą możliwość zdobycia prowadzenia miał Andrzej Niewulis, który jednak przypomniał o tym, że nie jest napastnikiem i nie wykorzystał dogrania w pole karne Wisły Płock z rzutu wolnego. Raków Częstochowa coraz dłużej na połowie gospodarzy.

Krzysztof Kamiński wykazał się stoickim spokojem i we własnym polu karnym oszukał zwodem nadbiegającego Iviego Lopeza. Doświadczony bramkarz, który niedawno przedłużył kontrakt z Wisłą Płock, rozpoczął rozegranie pozycyjne podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

Pierwsza szansa na pokonanie Krzysztofa Kamińskiego po dograniu z rzutu wolnego. Futbolówka poleciała w kierunku groźnie szarżującego Andrzeja Niewulisa. Jego uderzenie było niedokładne, a śmiało powinien pokusić się o wywalczenie prowadzenia dla Rakowa Częstochowa.

Trener Marek Papszun z pewnym zafrasowaniem przygląda się atakowi pozycyjnemu Wisły Płock. Jego podopieczni mieli problem z przechwyceniem piłki, a kiedy już to zrobili, to Vladislavs Gutkovskis został natychmiast sprowadzony do parteru faulem.

Wisła Płock próbowała odpowiedzieć premierowym atakiem swoim przeciwnikom. Podopieczni Marka Papszuna są skoncentrowani i nie pozwolili na przedostanie się w okolicę bramki strzeżonej przez Dominika Holca. Nafciarze muszą szukać bardziej kreatywnego sposobu zaatakowania niż dotychczas.

Wisła Płock w niebieskich koszulkach oraz getrach, a także w białych spodenkach. Jej przeciwnik w czerwono-niebieskich strojach. Pierwsze dośrodkowania posłane w pole karne Krzysztofa Kamińskiego i gospodarze wybronili się nie bez problemu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Podopieczni Marka Papszuna spróbują po raz drugi w sezonie rozprawić się z Wisłą Płock.

Raków Częstochowa musiał zadowolić się punktem po meczu z Cracovią.

PKO Ekstraklasa: bezbarwny Raków Częstochowa zremisował z Cracovią

Drużyna z województwa śląskiego rozegrała poprzednie spotkanie z Cracovią. Raków Częstochowa zremisował bezbramkowo z zespołem, który rozpoczynał sezon w eliminacjach Ligi Europy. Mecz nie był barwnym widowiskiem i oby ciekawsze było starcie w Płocku.

Raków Częstochowa jest na trzecim miejscu w PKO Ekstraklasie. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna postara się odpowiedzieć pozytywnym rezultatem na zwycięstwo wicelidera Pogoni Szczecin w piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok.

Płocczanie znajdują się na 13. miejscu w PKO Ekstraklasie. Wisła zdobyła 23 punkty w 20 spotkaniach. Jej przewaga nad zajmującą ostatnie miejsce w tabeli Stalą Mielec to siedem "oczek". Postara się powiększyć ten dystans w sobotnim spotkaniu z Rakowem Częstochowa.

Przygotowania podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

Wisła Płock rozegrała poprzednie spotkanie w PKO Ekstraklasie w poniedziałek. Drużyna z województwa mazowieckiego nie poradziła sobie w Grodzisku Wielkopolskim. Warta Poznań odniosła zwycięstwo 2:0 z Nafciarzami dzięki dwóm uderzeniom Makany Baku.

Sobotnie granie w PKO Ekstraklasie rozpocznie się pojedynkiem Wisły Płock z Rakowem Częstochowa. Gospodarze postarają się wysoko zawiesić poprzeczkę mocnemu kandydatowi do awansu do europejskich pucharów oraz półfinaliście Fortuna Pucharu Polski.