Sędzia doliczył 4 minuty.

Gospodarzom należał się rzut karny za zagranie ręką? Sędzia analizuje sytuację.

James Ward-Prowse z rzutu wolnego wprost w dobrze ustawionego Llorisa.

No właśnie!

Zwalniają tempo akcji piłkarze Tottenhamu. Gospodarze w defensywie prezentują się po przerwie tragicznie.

I znowu Son w polu karnym, tym razem wycofał do Lameli, który został przyblokowany.

Heung-Min Son w dobrej sytuacji spudłował, wcześniej był jednak na spalonym.

Akcja Świętych zakończona niecelnym uderzeniem Telli.

Son ponownie zabrał się z piłką, ale w ostatnim momencie zatrzymał go obrońca.

Po trzecim ciosie Tottenhamu gospodarze nie są w stanie się podnieść. Tutaj zwycięzca jest już raczej pewny.

Z ostrego kąta uderzył Adams, Lloris piłki nie dotknął, a ta o centymetry minęła słupek.

Dwa kwadranse mają gracze Świętych na doprowadzenie do remisu.

Utrzymuje się przewaga Świętych, ale wszystko trwa zbyt długo. Przed momentem niecelnie uderzał Armstrong.

Strzał z bliska Ingsa odbił Lloris. Wcześniej jednak był spalony.

Southampton przeważa, ale niewiele z tego wynika.

Próba odpowiedzi gospodarzy. Strzelał Ward-Prowse, górą Lloris.

Wracamy do gry!

Sędzia doliczył 3 minuty.

Tottenham w końcu na dłużej na połowie miejscowych, ale cały czas bez zagrożenia.

Ryan Bertrand dogrywał w pole karne, Lloris na raty złapał piłkę.

Southampton cały czas na połowie Tottenhamu. Goście nie potrafią przenieść ciężaru gry na połowę gospodarzy.

Zagranie do Kane'a, napastnik Tottenhamu jednak na spalonym.

Wyrównane minuty. Piłkarze nie popełniają większych błędów.

Moura do Kane'a, ten z bliska do bramki. Jednak trzeci gol w meczu nie został uznany. Asystent był na wyraźnym spalonym. Cały czas bez goli.

Więcej z gry mają gospodarze, ale mają problemy z przedostaniem się z piłką w pole karne rywala.

Ależ zamieszanie niemal na przedpolu bramki gości. Moussa Djenepo wkręcił w ziemię obrońców, zagrał do Adamsa, ale ten został przyblokowany.

A teraz McCarthy kilka metrów przed polem karnym uprzedził rywala. Ciekawey mecz, ale do szczęścia brakuje goli, uznanych goli.

Sonja Henie w sytuacji sam na sam w bramkarza, ale Koreańczyk był na spalonym.

Dość nieśmiało akcje starał się skonstruować Southampton. Gospodarze na razie jednak bez zagrożenia pod bramką Kogutów.

Heung-Min Son zbyt mocno dośrodkował, ale piłkę zgrał głową Doherty, Kane uderzył do bramki z pięciu metrów.

Ostro w na początku meczu. Matt Doherty staranował rywala i został upomniany słownie przez arbitra.

Mecz poprowadzi David Coote.

2. kolejka Premier League. W premierowej odsłonie Southampton i Tottenham przegrały swoje mecze. Gospodarze 0:1 z Crystal Palace, goście również 0:1, ale z Evertonem.