Premier League. Southampton - Tottenham. Cztery gole Sona, cztery asysty Kane'a. Bednarek i koledzy na kolanach

PAP/EPA / Matthew Childs / Na zdjęciu: Ryan Bertrand (z prawej) oraz Lucas Moura
PAP/EPA / Matthew Childs / Na zdjęciu: Ryan Bertrand (z prawej) oraz Lucas Moura

Koncert Heung-Min Sona. Koreańczyk w wyjazdowej potyczce z Southampton zdobył cztery gole. Cztery asysty zaliczył Harry Kane. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Tottenhamu 5:2.

W 1. kolejce obydwa zespoły przegrały swoje mecze. Southampton 0:1 z Crystal Palace, Tottenham w takim samy stosunku z Evertonem.

Potyczka świetnie mogła rozpocząć się dla gości. W 3. minucie Heung-Min Son dośrodkował zbyt mocno, ale piłkę do Harrego Kane'a zdołał zgrać Matt Doherty. Po analizie VAR sędzia trafienie anulował, dopatrując się spalonego Koreańczyka.

Piłkarze Southampton na pierwszą szansę czekali do 10. minuty. Wówczas z ok. 10 metrów pod poprzeczkę huknął Che Adams, Hugo Lloris udowodnił, że na linii potrafi bronić doskonale.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

Francuz miał sporo szczęścia sześć minut później, kiedy przed polem karnym starał się uprzedzić Dannego Ingsa. Po odbiciu futbolówki przez bramkarza głową, piłka trafiła snajpera w rękę, po chwili Ings skierował ją do siatki. Gol nie został jednak uznany, przepisy zostały złamane.

W 26. minucie kolejną okazję wykreowali sobie Święci. Wówczas do futbolówki przed polem karnym doszedł Moussa Djenepo, płaski strzał odbił się od zewnętrznej części słupka. Kilkadziesiąt sekund później, po drugiej stronie boiska, sędzia nie uznał trafienia Kane'a. Dogrywający mu Doherty był na spalonym.

Skuteczny cios w końcu zadali gospodarze. W 32. minucie Kyle Walker-Peters kapitalnie zagrał do Dannego Ingsa, ten uciekł obrońcy i z dość trudnej pozycji uderzył idealnie.

Wydawało się, że piłkarze Jose Mourinho do przerwy nie byli w stanie odpowiedzieć miejscowym. W drugiej minucie doliczonego czasu Tottenham doprowadził jednak do remisu. Tanguy Ndombele odzyskał piłkę w środku pola, zagrał do Kane'a, a ten natychmiast odegrał do Sona, który z dość ostrego kąta pokonał bramkarza.

Druga część świetnie rozpoczęła się dla Kogutów. W 47. minucie Tottenham przejął piłkę w środku pola. Kane zagrał do Sona, a ten w sytuacji sam na sam uderzył obok Alexa McCarthy'ego.

Jak się okazało to nie było ostatnie słowo w meczu Koreańczyka. W 64. minucie kolejny raz Kane podał do Sona, Jan Bednarek złamał linię spalonego. Koreańczyk znalazł się naprzeciwko bramkarza i płaskim uderzeniem trafił na 1:3. Minęło dziewięć minut i padł kolejny gol. Czwarty raz asystował Kane, a swojego czwartego gola w spotkaniu zdobył Son, który do siatki trafił z kilku metrów.

Piątą bramkę na osiem minut przed końcem gry zdobył Kane. Napastnik dobił do bramki strzał rezerwowego Erika Lameli. Wcześniej futbolówka po ręce bramkarza trafiła w słupek. Gospodarzom udało się zmniejszyć rozmiary porażki. W 89. sędzia podyktował rzut karny dla Świętych za zagranie ręką. "Jedenastkę" wykorzystał Ings.

Wysoka porażka Southamptonu zepchnęła gospodarzy na przedostatnią pozycję w Premier League.

Southampton FC - Tottenham Hotspur 2:5 (1:1)
1:0 - Danny Ings 32'
1:1 - Heung-Min Son 45+2'
1:2 - Heung-Min Son 47'
1:3 - Heung-Min Son 64'
1:4 - Heung-Min Son 73'
1:5 - Harry Kane 82'
2:5 - Danny Ings (k.) 90'

Składy:

Southampton FC: Alex McCarthy - Kyle Walker-Peters, Jack Stephens, Jan Bednarek, Ryan Bertrand - Moussa Djenepo, James Ward-Prowse, Oriol Romeu (55' William Smallbone), Stuart Armstrong (69' Nathan Tella) - Che Adams (80' Shane Long), Danny Ings.
 
Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Matt Doherty, Eric Dier, Davinson Sanchez, Ben Davies - Harry Winks, Tanguy Ndombele (46' Giovani Lo Celso.), Pierre-Emile Hoejbjerg - Lucas Moura (61' Erik Lamela), Harry Kane (84' Steven Bergwijn), Heung-Min Son.

Żółte kartki: Romeu, Adams, Ward-Prowse, Stephens (Southampton) oraz Ndombele (Tottenham).

Sędzia: David Coote.

Czytaj także:
Premier League: skuteczny Arsenal pokonał West Ham United. Łukasz Fabiański przepuścił większość strzałów
Premier League. Leeds United - Fulham FC: udany występ Mateusza Klicha w wygranym meczu Pawi, gol i asysta Polaka
[multitable table=1245 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: