Doliczone pięć minut.

Massimiliano Allegri namawia swoich podopiecznych do zdecydowanego atakowania. Pozostało już bardzo mało czasu na uratowanie punktu. Hellas Werona już zmęczony agresywnym oraz energicznym bronieniem, ale przecież nie zrezygnuje w ostatnich minutach.

Weston McKennie przywrócił nadzieję Bianconerim.

Pozostało kilkanaście minut i nie będzie to odkrywcze stwierdzenie, że tylko bramka kontaktowa może dodać rumieńców końcówce spotkania.

Bianconeri oczywiście z przewagą pod względem posiadania piłki również po zmianach personalnych. W ich poczynaniach widać jednak zniecierpliwienie, a nawet frustrację. Alvaro Morata miał szansę na poprawienie wyniku, ale skończyło się odgwizdaniem faulu atakującego reprezentacji Hiszpanii.

Podrywali się do przeprowadzenia szybkiego ataku podopieczni Massimiliano Allegriego, ale akcja została skasowana faulem. Przyjezdni domagają się bardziej stanowczych reakcji wobec nieprzebierających w środkach zawodników Hellasu Werona. Gospodarze mają na koncie trzy żółte kartki, a śmiało mogło być ich więcej.

Giovanni Simeone starał się zaskoczyć Wojciecha Szczęsnego, ale w dogodnym momencie zabrakło decyzji o oddaniu uderzenia. Argentyńczyk zaplątał się między zawodnikami Juventusu i na skompletowanie hat-tricka będzie musiał jeszcze popracować.

Massimiliano Allegri nie zdecydował się na przeprowadzenie zmian w przerwie. Pokładał nadzieje w Paulo Dybali oraz Alvaro Moracie. Jak dotąd współpraca Argentyńczyka z Hiszpanem nie wyglądała imponująco, ale tak wytrwawnym strzelcom nie potrzeba dużo miejsca na oddanie strzału do bramki.

Rozpoczęła się druga połowa starcia na Stadio Marcantonio Bentegodi. Gospodarze zbudowani swoim wyraźnym prowadzeniem, ale jeszcze nie mogą być pewni zdobycia kompletu punktów. Juventus ostatnio nieźle finiszuje i rozdrażniony, po rozmowie z trenerem Massimiliano Allegrim, zapewne przyciśnie.

Hellas ma czego bronić.

Juventus w dużych opałach.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Giovanni Simeone niezmiennie utrudnia działania zawodnikom Juventusu. Zbudowany strzeleniem kolejnych dwóch goli napastnik Hellasu Werona dobiega z wysokim pressingiem do starających się prowadzić rozegranie pozycyjne Giorgio Chielliniego oraz Leonardo Bonucciego.

Paulo Dybala próbował wykorzystać dośrodkowanie. Co prawda poradził sobie z broniącymi zawodnikami Hellasu Werona, ale nie zdołał odpowiednio przymierzyć.

Ataki Juventusu pozostają nieskuteczne. Przyjezdni nie znają sposobu na skierowanie piłki do bramki strzeżonej przez Lorenzo Montipo, a momentami nawet na zbliżenie się do niej. Ekipa Pawła Dawidowicza musi być zadowolona z konsekwencji prezentowanej w działaniach obronnych przez ponad dwa kwadranse spotkania.

Rozpoczęło się to wszystko od piłkarskiego trzęsienia ziemi. Trudno dziwić się niewyraźnym minom Massimiliano Allegriego oraz jego podopiecznych. Dopiero co mobilizowali się w szatni, a nie minął kwadrans i potrzebują aż trzech goli do zdobycia kompletu punktów.

Podopieczni Massimiliano Allegriego prowadzą atak pozycyjny na połowie Hellasu Werona. Gospodarze jakby w nastroju wyczekującym, jakby bez pomysłu na zaskoczenie Bianconerich, ale to przecież dopiero pierwszej minuty spotkania na Stadio Marcantonio Bentegodi.

Bianconeri w pierwszych atakach w kierunku bramki Lorenzo Montipo. W obronie Hellasu Werona nie brakuje Pawła Dawidowicza, który musi zainteresować się galowym duetem napastników Juventusu. Trener Massimiliano Allegri wystawił na desancie Alvaro Moratę oraz Paulo Dybalę.

Paweł Dawidowicz i Wojciech Szczęsny zagrają od początku meczu.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Sędzia: Luca Marinelli

Wspomnienia Bianconerich ze Stadio Marcantonio Bentegodi.

Stara Dama nie popisała się na Allianz Stadium.

Wpadka Juventusu. Zepsuł jubileusz trenerowi

Bianconeri rozczarowali w poprzednim meczu. Na szczęście nie musieli długo rozpamiętywać porażki 1:2 z US Sassuolo. Decydującego o przegranej gola stracili wskutek szybkiego ataku Neroverdich w doliczonym czasie. Domenico Berardi obsłużył podaniem Maxime'a Lopeza, a ten poradził sobie w pojedynku z Mattią Perinem.

Trener Massimiliano Allegri przed starciem w Weronie.

Hellas Werona wrócił z punktem z Udine.

Na takie wsparcie Hellas Werona mógł liczyć w regionie Frulli.

Hellas zremisował w poprzednim meczu 1:1 z Udinese Calcio. Wcześnie stracił gola, ale miał dużo czasu, żeby zareagować na to niepowodzenie. W drugiej połowie, po wejściu na boisko Pawła Dawidowicza, doprowadził do kompromisowego wyniku uderzeniem Antonina Baraka z rzutu karnego.

Przeciwnikiem Juventusu FC będzie Hellas Werona. Podopieczni Massimiliano Allegriego powalczą o punkty w lidze włoskiej już w sobotnie popołudnie. Do konfrontacji dojdzie na Stadio Marcantonio Bentegodi.