Liverpool wygrywa w Lizbonie 3:1 i jest na dobrej drodze do półfinału Ligi Mistrzów! Dobra pierwsza połowa w wykonaniu gości, efektowny początek drugiej części spotkania ze strony Benfiki, ale później przyjezdni odzyskali kontrolę nad spotkaniem.

Liverpool szanuje ten wynik i nie angażuje już zbyt dużej liczby zawodników w kontry.

Benfica miała rzut rożny, ale przerodziło się to w kontrę gospodarzy. Tyle tylko, że Diogo Jota został łatwo powstrzymany na lewym skrzydle.

Otamendi wstał. Fabinho kilkadziesiąt sekund po nim.

Wciąż trwa przerwa. Otamendi i Fabinho nie podnoszą się z murawy.

Niebezpieczne zderzenie głowami w polu karnym Liverpoolu. Ucierpieli Fabinho i Otamendi. Natychmiast wezwana pomoc medyczna.

Spotkanie potrwa o minimum trzy minuty dłużej.

Blisko 60 tys. kibiców ogląda dzisiejszy mecz.

Tym razem zza pola karnego spróbował Alexander-Arnold, ale i on został zablokowany. Kolejny rzut rożny dla gości.

Zablokowane uderzenie Diogo Joty z dwudziestu metrów.

Nerwy ze stali Alissona! Na pełnym sprincie ruszył do niego Rafa Silva, ale Brazylijczyk z olbrzymim spokojem okiwał rywala!

Ależ skiksował teraz Luis Dias! Miał idealną okazję na szóstym metrze, ale nie trafił czysto w piłkę po miękkiej centrze Hendersona!

Robertson zagrywał z rzutu wolnego, skakał do piłki van Dijk, ale nie wygrał walki w powietrzu.

Ładna akcja Liverpoolu, był w polu karnym Diogo Jota, ale dośrodkowanie Hendersona pozostawiło wiele do życzenia.

Kontra Benfiki, ale tym razem z centrą Rafy Silvy poradził sobie Alexander-Arnold.

Po potrójnej zmianie trenera Kloppa Liverpool zaczął grać o wiele lepiej.

Przechwyt Benfiki, Otamendi od razu szukał długiego podania w kierunku Grimaldo, ale ten nie opanował piłki w obrębie boiska.

Mądra gra Liverpoolu. Praktycznie nie dopuszczają do głosu gospodarzy. Umiejętnie utrzymują się przy piłce, nie forsują tempa.

Chyba na nic zdadzą się protesty. Wydaje się, że interwencja van Dijka mieściła się w ramach przepisów.

Liverpool próbuje odzyskać kontrolę nad meczem. Goście starają się dłużej utrzymać przy piłce i przenieść grę jak najdalej od własnego pola karnego. To od kilkudziesięciu sekund się udaje.

Trener Juergen Klopp szykuje podwójną zmianę.

Trwa ofensywa Benfiki! Najpierw potężnie z dystansu huknął Weigl, ale trafił w van Dijka, a po chwili nie udała się wrzutka Gilberto. Łapie piłkę Alisson.

Mógł odpowiedzieć Liverpool, lecz Salah pogubił się w dryblingu w polu karnym i nie oddał nawet strzału.

Liverpool jakby został w szatni. Zdecydowanie lepiej prezentuje się obecnie zespół Benfiki.

Kolejny raz pokazał się Darwin Nunez, ale zza pola karnego uderzył nad bramką.

Od razu ożywili się kibice na Estadio da Luz w Lizbonie. Gospodarze zyskali nową energię, uwierzyli, że są w stanie coś ugrać w tym meczu.

Na spalonym złapany Rafa Silva. Kolejna nieudana próba ataku w wykonaniu Benfiki.

Bez zmian w składach oba zespoły.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko. Lada moment rozpocznie się druga połowa.

Po 45 minutach Liverpool w pełni zasłużenie prowadzi w Lizbonie 2:0. Wynik mógł być wyższy, gdyby tylko nie szwankowała skuteczność, choć goście i tak nie mają na co narzekać.

Akcja momentalnie przeniosła się pod drugie pole karne, jednak Rafa Silva uderzył obok bramki.

Świetny pressing Liverpoolu. Benfica ma problem z wyjściem z własnej połowy.

Posiadanie piłki: 37 proc. Benfica, 63 proc. Liverpool. Duża przewaga gości.

Vlachodimos pod presją wybija piłkę na połowę Liverpoolu i goście łatwo ją odzyskują. Niewiele argumentów w ofensywie mają dziś gospodarze.

W odpowiedzi indywidualna akcja Luisa Diaza. Złamał akcję do środka, uderzył z dwudziestu metrów, jednak nie trafił w bramkę.

Everton pokusił się o uderzenie zza pola karnego, ale Alisson był dobrze ustawiony i pewnie złapał piłkę.

Thiago kolejny raz podawał za mocno do Salaha i ten nie opanował piłki. Inna sprawa, że Liverpool jest dziś świetnie dysponowany.

Szansa dla gospodarzy po rzucie rożnym. Świetna centra Evertona, ale Otamendi nie trafił w piłkę na piątym metrze! To powinien być gol!

Liverpool kontroluje wydarzenia na boisku. Benfica w dalszym ciągu ma spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych.

Włączył się do akcji Robertson, zagrał bez przyjęcia płasko w pole karne, jednak Vertonghen uprzedził Salaha i wybił piłkę.

Alisson idealnie przeczytał dośrodkowanie z rzutu wolnego i ze spokojem złapał piłkę na piątym metrze.

I ponownie blisko gola na 0:2! Robertson zagrywał na dalszy słupek, ale niepilnowany Salah nie dał rady wyskoczyć do piłki. Zabrakło mu dosłownie paru centymetrów.

Dośrodkowanie Grimaldo, ale pewnie na przedpolu spisał się Alisson, który nie ma w tym meczu wiele pracy.

Świetne prostopadłe podanie Mane do Luisa Diaza! Ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Vlachodimosem, próbował go lobować, ale zabrakło precyzji. Liverpool blisko podwyższenia prowadzenia!

W odpowiedzi Benfica. To pierwsza tak groźna akcja. Everton wbiegł w pole karne, minął van Dijka, ale strzelił tylko w boczną siatkę!

Kolejna centra, tym razem w wykonaniu Salaha. Keita raz jeszcze odważnie wbiegał w pole karne, lecz nie doszedł do strzału głową.

Teraz słychać tylko kibiców z Anfield. Zresztą, na boisku również dominują goście.

Mogło, a nawet powinno być 0:2! Doskonałe dośrodkowanie Luisa Diaza spod linii końcowej, Keita był niepilnowany w polu karnym, ale nie oddał czystego strzału głową, uderzył po koźle, lecz w środek bramki i tym razem broni Vlachodimos.

Trzeba przyznać, że Liverpool solidnie zapracował na tego gola. Od pierwszych minut zepchnął Benficę do głębokiej defensywy.

Liverpool z łatwością wchodzi w pole karne Benfiki. Akcja w trójkącie na prawym skrzydle, jednak uderzenie Keity zostało zablokowane. Uderzał jeszcze z dystansu Thiago, jednak wyraźnie nad poprzeczką.

Vlachodimos ponownie czujny! Mocne uderzenie Keity z czternastu metrów, jednak bramkarz Benfiki nie dał się pokonać. Po chwili płasko centrował jeszcze Alexander-Arnold, ale ponownie broni Vlachodimos.

Rośnie przewaga gości z Anglii. Benfica wycofana, czekająca na kontry. Na razie jednak nie ma ku temu zbyt wielu okazji.

Tymczasem doskonała okazja dla Liverpoolu! Luis Diaz urwał się na skrzydle, zagrał fałszem w pole karne, ale nieznacznie spóźniony był Salah, który nie opanował piłki. Odrobina precyzji i byłaby sytuacja sam na sam z bramkarzem.

Thiago podawał niecelnie w kierunku Salaha. Podanie na kilkadziesiąt metrów, ale Egipcjanin nie miał najmniejszych szans, by dojść do piłki.

Kapitalna akcja Darwina Nuneza na prawej stronie. Łatwo ograny Robertson, ale w polu karnym nie było żadnego z partnerów. Everton nabiegał na piłkę, lecz był wyraźnie spóźniony.

Dośrodkowanie Robertsona z lewego skrzydła, ale Keita strzelił nad bramką.

Rozpędzony Rafa Silva został pchnięty w twarz przez Konate, jednak sędziowie nie dopatrzyli się faulu.

Niemniej, inicjatywa należy do gości, którzy dłużej utrzymują się przy piłce.

Luis Diaz ostro zaatakowany przy linii bocznej przez Gilberto. Zawodnicy z Lizbony są niesamowicie zmotywowani. Ruszyli mocno od pierwszych minut.

Gramy! Zaczynamy mecz Benfica - Liverpool!

Czas na hymn Ligi Mistrzów.

Zawodnicy wychodzą na płytę boiska.

Efektowna oprawa kibiców Benfiki. Stadion jest wypełniony po brzegi.

Zestawienie Benfiki:

Znamy skład gości z Liverpoolu:

Wygrany tego dwumeczu zagra w półfinale z lepszym z pary Villarreal - Bayern.

Niezwykle efektownie prezentuje się (jeszcze) pusty stadion w Lizbonie.

Sędzią dzisiejszego meczu będzie Jesus Gil Manzano z Hiszpanii.

W 1/8 finału Liverpool wyeliminował w dwumeczu Inter, z kolei Benfica okazała się lepsza od Ajaksu.

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów czas zacząć! Benfica - Liverpool na Estedio da Luz w Lizbonie. Początek o godz. 21.