Pierwsza połowa ćwierćfinału za europejskimi mocarzami. Francja jest bliżej awansu dzięki eleganckiemu strzałowi zza pola karnego. Anglia odpowiedziała kilkoma niebezpiecznymi atakami i śmiało można przypuszczać, że będzie atakować jeszcze zacieklej po przerwie.
Chemik pojechał do Kalisza po rozegraniu pierwszego meczu w Lidze Mistrzyń. Pokonanie 3:0 Maricy Płowdiw nie wymagało dużego wysiłku, ponieważ bułgarska drużyna postawiła opór tylko w jednym secie i zeszła z boiska pokonana po nieco ponad godzinie gry. Policzanki nie zamierzały hamować, a i miały małą plamę do zmazania.Chemik przegrał poprzedni mecz na wyjeździe i było to zaskakujące niepowodzenie w Opolu. Tym razem przeciwnikiem mistrza Polski był zespół, który w dotychczasowej części sezonu grał nierówno. Za klubem z Wielkopolski były po trzy zwycięstwa oraz porażki.Trener Marek Mierzwiński nie eksperymentuje przy wybieraniu szóstki na mecze Chemika pomimo intensywnego terminarza. W Kaliszu zagrały od początku te same siatkarki co przeciwko Maricy. Lenka Oveckova odpowiadała za rozegranie zamiast Fabioli, a Maira Cipriano grała w przyjęciu zamiast Martyny Czyrniańskiej. Do zwycięstwa 25:19 w pierwszym secie policzanki zostały poprowadzone przez Jovanę Brakocević-Canzian.Po kaliskiej stronie siatki już w pierwszym secie pokazały się trzy zmienniczki, więc trener sprawdził formę dnia już 10 podopiecznych. MKS chciał przebudzić się w drugim secie, a odpór Jovanie Brakocević-Canzian próbowała dać Aleksandra Rasińska. W tej rundzie a to uciekał Chemik, a to goniły gospodynie. Cało z tej huśtawki zeszły policzanki, które zwyciężyły ponownie 25:19.Chemik zamknął mecz jak najwcześniej to było możliwe. Gospodyniom zabrakło sposobu na przedłużenie konfrontacji. Mistrz Polski miał przewagę w bloku, a poza środkowymi, dobrze wyglądała w tym elemencie Lenka Oveckova. Ta runda zakończyła się wynikiem 27:25.Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (19:25, 19:25, 25:27)MKS: Grabka, Drużkowska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Fedorek, Rasińska, Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik, BartkowskaChemik: Oveckova, Łukasik, Cipriano, Korneluk, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero)MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)
Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VBCzytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Chemik pojechał do Kalisza po rozegraniu pierwszego meczu w Lidze Mistrzyń. Pokonanie 3:0 Maricy Płowdiw nie wymagało dużego wysiłku, ponieważ bułgarska drużyna postawiła opór tylko w jednym secie i zeszła z boiska pokonana po nieco ponad godzinie gry. Policzanki nie zamierzały hamować, a i miały małą plamę do zmazania.Chemik przegrał poprzedni mecz na wyjeździe i było to zaskakujące niepowodzenie w Opolu. Tym razem przeciwnikiem mistrza Polski był zespół, który w dotychczasowej części sezonu grał nierówno. Za klubem z Wielkopolski były po trzy zwycięstwa oraz porażki.Trener Marek Mierzwiński nie eksperymentuje przy wybieraniu szóstki na mecze Chemika pomimo intensywnego terminarza. W Kaliszu zagrały od początku te same siatkarki co przeciwko Maricy. Lenka Oveckova odpowiadała za rozegranie zamiast Fabioli, a Maira Cipriano grała w przyjęciu zamiast Martyny Czyrniańskiej. Do zwycięstwa 25:19 w pierwszym secie policzanki zostały poprowadzone przez Jovanę Brakocević-Canzian.Po kaliskiej stronie siatki już w pierwszym secie pokazały się trzy zmienniczki, więc trener sprawdził formę dnia już 10 podopiecznych. MKS chciał przebudzić się w drugim secie, a odpór Jovanie Brakocević-Canzian próbowała dać Aleksandra Rasińska. W tej rundzie a to uciekał Chemik, a to goniły gospodynie. Cało z tej huśtawki zeszły policzanki, które zwyciężyły ponownie 25:19.Chemik zamknął mecz jak najwcześniej to było możliwe. Gospodyniom zabrakło sposobu na przedłużenie konfrontacji. Mistrz Polski miał przewagę w bloku, a poza środkowymi, dobrze wyglądała w tym elemencie Lenka Oveckova. Ta runda zakończyła się wynikiem 27:25.Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (19:25, 19:25, 25:27)
MKS: Grabka, Drużkowska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Fedorek, Rasińska, Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik, BartkowskaChemik: Oveckova, Łukasik, Cipriano, Korneluk, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero)MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)
Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VBCzytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?