11:12. Rafał Kurzawa zrehabilitował się za wcześniejsze niepowodzenie.

Nie ma gola. Sidy Camara powstrzymany przez Bartosza Klebaniuka.

11:11. Michał Kucharczyk zmylił bramkarza.

11:10. Piotr Wyroba w boczną siatkę.

10:10. Wahan Biczachczjan z golem.

10:9. Tomasz Nowak w boczną siatkę.

9:9. Kamil Grosicki doprowadził do remisu.

9:8. Konrad Kaleta celnie.

Nie ma gola. Bartosz Klebaniuk zatrzymany przez bramkarza.

Nie ma gola. Jakub Szumera w poprzeczkę.

8:8. Konstantinos Triantafyllopoulos celnie.

8:7. Arkadiusz Krysik do bramki.

7:7. Damian Dąbrowski do bramki.

7:6. Filip Waluś bezbłędnie.

6:6. Mariusz Malec celnie.

6:5. Szymon Nocoń od słupka do bramki.

5:5. Marcel Wędrychowski strzelił płasko po zmyleniu bramkarza.

5:4. Mocne uderzenie Daniela Ferugi pod poprzeczkę.

4:4. Mariusz Fornalczyk przedłużył konkurs rzutów karnych.

4:3. Seweryn Caputa dał prowadzenie gospodarzom.

Nie ma gola. Jakub Szumera obronił strzał Rafała Kurzawy.

3:3. Sidy Camara miękkim uderzeniem.

2:3. Michał Kucharczyk mocnym strzałem do bramki.

2:2. Piotr Wyroba z dużym spokojem.

1:2. Wahan Biczachczjan od słupka do sieci.

1:1. Tomasz Nowak strzelił po dłoniach bramkarza.

0:1. Kamil Grosicki poradził sobie.

Nie ma gola. Uderzenie Konrada Karety obronione przez Bartosza Klebaniuka.

Trwa już oczekiwanie na konkurs rzutów karnych.

Doliczona minuta.

Ostatnie szanse na rozstrzygnięcie konfrontacji przed konkursem rzutów karnych. Zmęczeni piłkarze walczą z problemami mięśniowymi.

Wahan Biczachczjan mógł odebrać gospodarzom resztkę nadziei, ale jego uderzenie zostało powstrzymane na linii bramkowej przez wszędobylskiego Tomasza Nowaka. Rekord Bielsko-Biała pozostaje w kontakcie z przeciwnikiem i jeszcze ma możliwość przynajmniej doprowadzenia do konkursu rzutów karnych.

Jeszcze szansa Seweryna Caputy na doprowadzenie do remisu w pierwszej połowie dogrywki. Podanie prostopadłe do zmiennika, a ten próbował lobować Bartosza Klebaniuka. Nieznacznie zabrakło dokładności i piłka zaliczyła lądowanie na górnej siatce.

Uderzenie Daniela Ferugi z rzutu wolnego zostało poskromione bez większego problemu przez ustawionego w centrum bramki Bartosza Klebaniuka.

Pogoń Szczecin próbuje nacisnąć w dogrywce i rozstrzygnąć rywalizację przed konkursem rzutów karnych. Po wznowieniu spotkania było zablokowane uderzenie Kamila Grosickiego oraz nieudane wykonanie rzutu rożnego.

Doliczone pięć minut.

Wahan Bichachczjan próbował oddać uderzenie z bliska do bramki po miękkiej wrzutce Mariusza Fornalczyka, ale piłka przemknęła nieznacznie obok głowy reprezentanta Armenii.

Podanie Mariusza Fornalczyka do Kamila Grosickiego, a uderzenie tego drugiego poleciało prosto w bramkarza Rekordu Bielsko-Biała. Kolejna nieudana akcja Pogoni Szczecin i za kilka minut może ona pożegnać się z marzeniem o zdobyci Fortuna Pucharu Polski.

Kolejne katastrofalne ataki Pogoni Szczecin, a przede wszystkim Kamila Grosickiego. Przed momentem uderzenie Damiana Dąbrowskiego przeleciało ponad bramką strzeżoną przez Jakuba Szumerę.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu. Kompromitacja Pogoni Szczecin wisi w powietrzu. Po trafieniu Luki Zahovicia, nie było dobrych szans na doprowadzenie do remisu. Na boisku zameldowali się szybcy skrzydłowi Marcel Wędrychowski oraz Mariusz Fornalczyk.

Szczecinianie na połowie niżej notowanego zespołu. Ostatnie rozegrania Pogoni zakończyły się nieudanymi uderzeniami Kamila Grosickiego oraz Kamila Drygasa.

Goście próbują zaatakować żwawiej po powrocie z szatni na boisko. W 49. minucie była ogromna szansa na zdobycie prowadzenia po błędzie Arkadiusza Krysika. Obrońca Rekordu zgubił piłkę we własnym polu karnym na rzecz Jeana Carlosa Silvy, ale południowcowi nie udało się trafić płaskim uderzeniem w narożnik bramki.

Rekord Bielsko-Biała gra w tym meczu w białych strojach z zielonymi elementami, a Pogoń Szczecin w granatowo-bordowych strojach.

Niebawem wznowienie spotkania.

Pogoń Szczecin z problemami.

Pierwsza połowa słaba w wykonaniu zespołu z PKO Ekstraklasy. Wcześnie nie wykorzystał on swoich szans na zdobycie prowadzenia, a później w zasadzie snuł się po boisku. Generalnie do przerwy mało sytuacji podbramkowych i drużyny zeszły do szatni z wynikiem 0:0.

Doliczone trzy minuty.

Również roszada w Pogoni Szczecin spowodowana urazem. Paweł Stolarski już poza boiskiem.

Kolejne nieporozumienie w Pogoni Szczecin. Tym razem niechlujne podanie Sebastiana Kowalczyka zostało przechwycone przez ustawionego w odpowiednim miejscu i doświadczonego Tomasza Nowaka.

Zmiana po stronie gospodarzy spowodowana urazem.

Przez dwa kwadranse Pogoni Szczecin nie udało się przeprowadzić skutecznego ataku. Początek może i dynamiczny w wykonaniu podopiecznych Jensa Gustafssona, ale aktualnie mają oni problem ze zdominowaniem trzecioligowca.

Szansa dla Pogoni Szczecin na zaskoczenie przeciwnika z rzutu wolnego. Wrzutka Damiana Dąbrowskiego, przedłużona przez Kamila Drygasa, nie została opanowana przez Kamila Grosickiego.

Gra uspokoiła się i wyrównała po energicznym początku starcia. Piłkarze Rekordu jakby nabrali respektu do Pogoni i zainteresowali się bronieniem. Z kolei szczecinianie nie tworzą sytuacji podbramkowych z wysoką częstotliwością.

Pogoń Szczecin na połowie przeciwnika, ale podanie Sebastiana Kowalczyka, w kierunku Luki Zahovicia, nie zostało odpowiednio dopieszczone.

Trener Dariusz Mrózek głośno pokrzykuje na piłkarzy Rekordu, ponieważ również Pogoń dochodziła do sytuacji podbramkowych na początku meczu. Także Jakub Szumera wcześnie rozgrzał się w bramce trzecioligowca i poradził sobie między innymi z uderzeniem Damiana Dąbrowskiego z rzutu wolnego.

Podanie Bartłomieja Twarkowskiego do ustawionego przed polem karnym przeciwnika Szczepana Muchy, ale temu, osaczonemu przez Portowców, nie udało się wypracować miejsca ani do oddania uderzenia, ani do wykonania w założeniu ostatniego podania.

Rekord Bielsko-Biała próbuje pójść śladem Lechii Zielona Góra, która w poprzednim tygodniu wyeliminowała Jagiellonię Białystok z Fortuna Pucharu Polski. Na początku meczu z Pogonią Szczecin gospodarze sprawdzili w dwóch sytuacjach Bartosza Klebaniuka. Rezerwowy zazwyczaj bramkarz Portowców interweniował po strzale Szczepana Muchy, a także na przedpolu po podaniu Tomasza Nowaka.

Pierwsza szansa na strzelenie gola otworzyła się przed Rekordem Bielsko-Biała, ale uderzenie Szczepana Muchy nie sprawiło problemu Bartoszowi Klebaniukowi. W odpowiedzi dwa uderzenia Pogoni Szczecin i już również bramkarz trzecioligowca musiał popisać się robinsonadą na linii.

Do pierwszej niespodzianki w rundzie Fortuna Pucharu Polski doszło w poprzednim tygodniu.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

Trener Jens Gustafsson nie wyobraża sobie kolejnego niepowodzenia.

Rozczarowanie trenera Pogoni. "Zrobiliśmy wszystko"

Szczecinianie wybrali się na południe Polski samolotem.

Tak wyglądał poprzedni mecz zespołu ze Szczecina.

Pogoń obudziła się za późno. Cuda pod bramką Piasta

Pogoń Szczecin zremisowała w ostatnim meczu w PKO Ekstraklasie.

Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 w ostatnim meczu w PKO Ekstraklasie z Piastem Gliwice. Rozpoczęła źle, ale z czasem zaczęła spychać podopiecznych Waldemara Fornalika do coraz głębszej defensywy. Ostatecznie Portowcy odpowiedzieli jednym golem Jeana Carlosa Silvy na wcześniejsze trafienie Rauno Sappinena.

Trener Jens Gustafsson i jego podopieczni wyjechali na dwa mecze wyjazdowe.

Rekord Bielsko-Biała jest wiceliderem w swojej grupie trzecioligowych rozgrywek. W tabeli ustępuje tylko Rakowowi II Częstochowa. Na razie bilans zespołu spod Klimczoka to osiem wygranych, dwa remisy oraz dwie porażki. W ostatnim spotkaniu zwyciężył 2:1 z Chrobrym II Głogów.

We wtorek będzie kontynuowana walka o wejście do najlepszej szesnastki Fortuna Pucharu Polski. Trzecioligowy Rekord Bielsko-Biała spróbuje sprawić niespodziankę w rywalizacji z niedawnym uczestnikiem europejskich pucharów Pogonią Szczecin.