Danny Makkelie zdecydował się na doliczenie aż siedmiu minut w rozstrzygniętym meczu. Z jednej strony nie ma litości dla Czechów, ale z drugiej strony Holender bierze pod uwagę, że o awansie w "polskiej grupie" może zdecydować bilans goli.

Klaus Gjasula jeszcze próbuje zdziałać coś interesującego w centrum boiska. Jego akcja indywidualna zapowiadała egzamin dla bramkarza reprezentacji Czech. Znalazł się jednak obrońca zdolny do zablokowania uderzenia z dystansu.

Doliczone siedem minut do podstawowego czasu.

To już ostatnie zrywy w rozstrzygniętym pojedynku.

Inny dubler Arbnor Muja umieścił piłkę w bramce, ale nie ma gola na 4:0. Spalony! To już mógł być policzek dla Czechów.

Reprezentacja Czech na połowie przeciwnika. Powolne, momentami wręcz toporne rozegrania nie stanowią zagrożenia dla Etrita Berishy. Można odnieść wrażenie, że podopieczni Jaroslava Silhavego są zainteresowani wyłącznie uniknięciem kompletnej kompromitacji. Dużo wskazuje na ten moment na to, że o awans będą musieli bić się na polskiej ziemi.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu.

Nie zanosi się na elektryzującą końcówkę spotkania. Czesi nie mieli pomysłu na strzelenie gola Albańczykom w pełnym zestawieniu, a co dopiero dokonać tego w dziesięciu?

Ponad godzina meczu za drużynami. Może trochę za wcześnie było na przyznawanie Albańczykom kompletu punktów, ale z drugiej strony, na co czekać? Dwubramkowa zaliczka, a do tego gra w jedenastu przeciwko dziesięciu przeciwnikom.

Wideo weryfikacja nie zmieniła decyzji o uznaniu gola.

Wideo weryfikacja nie zmieniła decyzji sędziego o uznaniu gola.

Długie zagranie Davida Juraska z rzutu wolnego zostało przedłużone przez innego reprezentanta Czech, jednak prosto w rękawice wciąż niepokonanego Etrita Berishy.

Nie chcą zwalniać gospodarze, którzy rozpoczęli drugą część spotkania z przewagą zawodnika w polu. Było uderzenie Taulanta Seferiego, jednak tylko ostrzegawcze, ponieważ piłka poszybowała poza lustro bramki Czech.

Piłkarze gotują się do wznowienia gry.

Albania na prowadzeniu po nieco ponad 45 minutach.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Tym samym Czesi stracili w pierwszej połowie najpierw gola, a następnie zawodnika. Nie zapowiada to nic dobrego przed wznowieniem spotkania. Albania ma wszystkie najmocniejsze karty po jej stronie stołu.

Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Zrobiło się nerwowo.

Przewinienie Sokola Cikalleshiego na Tomasie Soucku i przed reprezentantami Czech otworzyła się możliwość sprawienia problemu gospodarzom z rzutu wolnego. Długie konsultacje w celu jak najlepszego wykonania stałego fragmentu gry. Ostatecznie uderzenie Vaclava Cernego i piłka zatrzymała się na murze ustawionym dokładnie przez Etrita Berishę.

W ostatnim momencie interweniował Tomas Soucek, a Albania już sposobiła się do przeprowadzenia kolejnego szybkiego ataku. W podobnych okolicznościach zdobyła prowadzenie. Na jego powiększenie nie pozwolił dobry kompan z szatni Łukasza Fabiańskiego.

Dwa kwadranse meczu za drużynami. Albania angażuje do rozgrywania piłki nawet bramkarza Etrita Berishę. Na pewno dobrym pomysłem na odebranie Czechom takich pomysłów byłoby podejście wysokim pressingiem. Tymczasem przyjezdni nie są zorganizowani w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Rozsądnie, a przede wszystkim skutecznie broni się Albania. Skoro Czechom nie wychodziło atakowanie przez skrzydła, to spróbowali przebić się przez centrum boiska z wykorzystaniem doświadczonego Tomasa Soucka. Nawet próba uderzenia, jednak zablokowana przez ponownie czujnego Berata Djimsitiego.

Czesi dość niemrawi po stracie gola. Początek meczu w ich wykonaniu wyglądał obiecująco, jednak w ostatnich minutach odbijają się oni od defensywy przeciwnika.

Ponownie niebezpieczna akcja pokazana przez zawodników w czerwono-czarnych strojach. Inna sprawa, że po dośrodkowaniu Sokola Cikalleshiego to nie Albańczyk sprawdził czeskiego bramkarza, a defensor. Odetchnęli Czesi, ponieważ obyło się bez trafienia samobójczego.

Tym samym reprezentacja Czech, trafiona strzałem zza pola karnego Jasira Asaniego, musi szukać sposobu nawet nie na wyrównanie, a na odwrócenie wyniku. Czasu pozostało sporo, ale śmiało można przypuszczać, że gospodarze będą bardzo zdeterminowani w działaniach obronnych.

Ponownie Czesi na połowie przeciwnika i poszukiwali tam miejsca do zaskoczenia nieco zbyt ostrożnych podopiecznych Sylvinho. Tym razem interweniowali z powodzeniem gospodarze. Konkretnie Berat Djimsiti, który nie pozwolił na przejście piłki do napastnika po podaniu prostopadłym.

Nie trzeba było w tym meczu czekać długo na pierwszą szansę na pokonanie bramkarza Albanii, a nawet dwie szanse. Etrit Berisha poradził sobie najpierw z uderzeniem zza pola karnego, a następnie, z trudem, bo z trudem, ale nie dopuścił do dobitki. Ostrzeżenie w Tiranie.

Pora na emocje związane w konfrontacją w Tiranie. Trudno o wskazanie faworyta tego spotkania. Na pewno będzie dużo napięcia na boisku, ponieważ ewentualna wygrana wprowadza na autostradę do awansu do Euro 2024.

Zestawienie Czech.

W jedenastce Albanii znaleźli się między innymi Nedim Bajrami, Elseid Hysaj czy Kristjan Asllani. Czesi odpowiedzieli również ustawieniem z trzema atakującymi. Centralnie ustawionego Mojmira Chytila mają wspomagać na skrzydłach Vaclav Cerny oraz Jan Kuchta.

Jedenastka Albanii.

Sytuacja w grupie przed czwartkowymi meczami.

Ostatnia szansa na uratowanie dla Polski Euro 2024. Oto wszystkie scenariusze

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia)

Tak trenowali Czesi przed meczem.

W październiku Albania rozegra jeszcze mecz towarzyski z Bułgarią. Z kolei Czechów czeka teoretycznie proste spotkanie z Wyspami Owczymi na własnym stadionie.

Czesi przed pojedynkiem w Tiranie.

Przygotowania reprezentacji Albanii.

Tak wyglądał poprzedni mecz Albanii z Czechami.

Dobry wynik dla Polski. Wymiana ciosów na szczycie grupy

Drużyny zmierzą się po raz trzeci w historii. W 2021 roku rozegrały mecz towarzyski w Pradze przy ograniczonej z powodu koronawirusa widowni. Czesi zwyciężyli 3:1, a topowym piłkarzem meczu był Lukas Masopust, który strzelił gola i asystował przy trafieniu Patrika Schicka. Z kolei w trwających eliminacjach reprezentacje zremisowały 1:1 po golach Vaclava Cernego oraz Nedima Bajramiego.

Konferencja poprzedzająca mecz w Tiranie.

W cieniu meczu reprezentacji Polski na Wyspach Owczych, dojdzie do konfrontacji na szczycie grupy. Albania podejmie Czechy. Przed rozpoczęciem spotkania drużyna z Bałkanów ma 10 punktów zdobytych w pięciu meczach. Z kolei Czesi zdobyli osiem punktów w czterech kolejkach. Zwycięzca bezpośredniego starcia wjedzie na autostradę do Euro 2024.