Kapitalna okazja gospodarzy! Z rzutu rożnego dośrodkował Barry Douglas, a z piłką przed bramką minął się Antonio Milić.

Lech jeszcze podkręca tempo, szukając czwartego gola.

Z prawego skrzydła centrował Joel Pereira, piłka odbiła się od obrońcy i poleciała przy słupku. Mikelionis musiał zachować czujność, by ją odbić, ale zrobił to.

Doliczone 5 minut.

Przy Bułgarskiej już raczej wyczekiwanie na ostatni gwizdek. To nie była porywająca druga połowa.

Żalgiris wyszedł z groźną kontrą, jednak rozgrywał ją zbyt długo. W efekcie Valskis główkował z trudnej pozycji i posłał piłkę wyraźnie nad poprzeczką.

W drugiej połowie John van den Brom wpuścił na boisko m. in. Mikaela Ishaka, mimo to ofensywa jego zespołu prezentuje się dość przeciętnie.

Soczyście z dystansu huknął Barry Douglas i spudłował nieznacznie.

Po rzucie rożnym bardzo niecelnie z trudnej pozycji główkował Noslin.

Niebezpieczne zderzenie w polu karnym Lecha. Na boisku leży Radosław Murawski.

Na Enea Stadionie w Poznaniu pojawiło się 26 157 widzów.

Tempo trochę spadło. Żalgiris po przerwie wygląda minimalnie lepiej niż w pierwszej połowie, osłabł też impet Lecha.

Mikael Ishak minął wychodzącego z bramki Mikelionisa, lecz jego strzał z ostrego kąta zablokował obrońca.

Elias Andersson zdecydowanie przeciągnął dośrodkowanie z rzutu wolnego i piłka poza boiskiem. Obraz gry w ogóle się nie zmienia. Lech nadal nieustannie atakuje.

Latouchent nieźle zakręcił poznańską defensywą, jednak z ostrego kąta posłał piłkę w trybuny.

Litwini zablokowali mocne uderzenie z dystansu Karlstroma i skończyło się rzutem rożnym.

Doliczone 3 minuty.

Dośrodkowanie Pereiry z rzutu rożnego przekształciło się w niezły strzał i Mikelionis zmuszony do wysiłku.

Ładna akcja Lecha! Po dośrodkowaniu za plecy obrońców, lekko piłkę strącił prawą nogą Filip Szymczak i gości uratowała poprzeczka!

Przerwa w grze, z pomocy lekarskiej musiał skorzystać Filip Marchwiński.

Efektownie do strzału z ostrego kąta złożył się Afonso Sousa. Szkoda, że zabrakło precyzji. Mikelionis nie musiał interweniować.

Lechici nadal w natarciu. Mają olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki.

Zakręcił teraz w polu karnym gości Afonso Sousa. Drybling dobry, ale płaskie dośrodkowanie zdecydowanie zbyt anemiczne. Poradzili sobie litewscy obrońcy.

Powinno być 2:0! Poznaniacy wyszli z bardzo szybką kontrą, Kristoffer Velde perfekcyjnie podał do Hoticia, ale ten pomylił się w sytuacji sam na sam z Mikelionisem i posłał piłkę obok słupka.

W drużynie gości bardzo wybiegany i zdecydowanie najaktywniejszy jest Latouchent. Brakuje mu jednak wsparcia kolegów.

Podniósł się z ławki trener Żalgirisu Marius Stankevicius. Nie dziwimy mu się, bo dotychczas jego drużyna nie dała w tym spotkaniu żadnego pozytywnego sygnału.

Lechici łatwo przejęli piłkę na połowie przeciwnika, ale zbyt szybko na strzał z dystansu zdecydował się Dino Hotić. Mikelionis na posterunku.

"Kolejorz" dominuje bezdyskusyjnie. Przy takim obrazie gry dwumecz może zostać rozstrzygnięty już w Poznaniu.

Elias Andersson uderzył płasko w kierunku dalszego słupka i Mikelionis z kłopotami odbił piłkę. Lech nie zdejmuje nogi z gazu.

Teraz płasko z prawego skrzydła dośrodkował Joel Pereira, ale piłkę złapał Mikelionis.

Afonso Sousa zablokowany przy próbie uderzenia z dystansu.

Goście poradzili sobie z centrą Anderssona z lewego skrzydła. Ta piłka była posłana na zbyt niskim pułapie.

Od początku przeważają poznaniacy, ale na razie jest to głównie atak pozycyjny, z którym radzą sobie rywale.

Z lewej strony do nikogo, zbyt mocno dośrodkował Kristoffer Velde i piłka poza boiskiem.

Oba zespoły na boisku. Lech zagra w strojach niebiesko-białych, natomiast goście na czarno.

Sędzia: Luka Bilbija (Bośnia i Hercegowina).