Są jakieś dośrodkowania w pole karne, natomiast każda piłka jest wybijana przez gości.

Patrzy na zegarek trener Terzić, ale nie musi się nie niepokoić, bo Borussia wydaje się mieć wszystko pod kontrolą.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Gol! Strzelił Harry Kane. Asystował mu Noussair Mazraoui.

Będą jeszcze emocje? Na to wychodzi. Mazraoui zacentrował lewą nogą na dalszy słupek, urwał się defensywie Harry Kane i w końcu trafił do siatki.

VAR jeszcze sprawdza ewentualnego spalonego Anglika.

Jeszcze atakują gospodarze, ale nic z tego nie wynika.

Kibice Bayernu masowo wychodzą ze stadionu.

Dziesięć minut do końca. Prawdę mówiąc bramkarz Borussii nie ma dziś najtrudniejszego meczu w karierze.

Bayern miał rzut wolny, wrzucał Kimmich, ale Meyer uprzedził Kane'a na przedpolu i nie pozwolił na oddanie strzału.

Akcja gości. Adeyemi szukał niekonwencjonalnego dośrodkowania, ale zabrakło precyzji. Przeczytał to Ulreich i złapał piłkę na piątym metrze.

Kimmich sprytnie zagrał z rzutu rożnego w okolice szesnastego metra. Był tam niepilnowany Coman, uderzył mocno prawą nogą, ale Meyer był czujny.

Jeśli taki wynik się utrzyma do ostatniego gwizdka, to Bayern będzie tracił do Bayeru Leverkusen już 13 punktów. Mistrzostwo odjeżdża.

Obraz gry się nie zmienia. Bayern ma przewagę, długo buduje swoje akcje, natomiast niewiele z tego wynika.

Składna akcja Bayernu. Coman miał dużo miejsca z prawej strony, zagrywał płasko wzdłuż piątego metra, ale Kane nie doszedł do strzału, bo raz jeszcze fantastycznie interweniował Hummels. Co on gra dzisiaj za mecz.

Kane pudłuje z siedmiu metrów po centrze z rzutu rożnego.

Hummels po raz kolejny wybija piłkę. Wrzucał Gnabry, który wcześniej wkręcił w ziemię Ryersona.

Znakomita kontra BVB. Maatsen przebiegł pół boiska, był już w polu karnym, ale strzelił obok słupka.

Powoli zaczyna to przypominać bicie głową w mur przez Bayern.

Będą aż trzy zmiany w Bayernie.

Pół godziny do końca. I ciężko powiedzieć, by Borussia uciekała się do rozpaczliwej obrony.

Tymczasem w Bayernie kolejne nieporozumienia, niedokładność. Jęk zawodu na trybunach, bo ten mecz ewidentnie nie układa się po myśli gospodarzy.

Hummels podłączył się do akcji ofensywnej i chyba był zaskoczony, że nikt go nie atakował. W końcu postanowił oddać strzał z dwudziestu metrów, jednak Ulreich był na to przygotowany.

Zabrakło strzału po dośrodkowaniu Brandta.

Sancho zakręcił Kimmichem i Laimerem. Kiwał, kiwał, trochę było tego za dużo, choć ostatecznie wywalczył rzut rożny.

Borussia broni się dość głęboko, ale Bayern nie potrafi nic wykreować. Można odnieść wrażenie, że taka gra odpowiada ekipie trenera Terzicia.

Adeyemi przed szansą. Był w polu karnym, strzelał lewą nogą, ale rzucił mu się pod nogi Dier i zdołał to zablokować.

Ładna akcja Bayernu, ale to wykończenie... o rany! Kane podał do Daviesa, ten miał dużo miejsca, lecz złożył się do strzału swoją słabszą prawą nogą i wyszło dość komicznie.

Kolejna wrzutka z prawej strony, Kane powalczył w polu karnym, ale znowu doskonale w defensywie zachował się Hummels. On jest dziś niemal bezbłędny.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Po strzeleniu gola mecz toczy się na warunkach postawionych przez BVB.

Ściana.

Sędzia dolicza minimum 3 minuty.

Sporo chaosu na boisku. Nie jest to mecz na najwyższym poziomie.

Przedarł się prawą stroną Sancho. Ruszył dynamicznie, zagrywał płasko w pole karne, ale najpierw była dobra interwencja Goretzki, a następnie pewny chwyt piłki przez Ulreicha.

Gdy już gościom uda się ominąć pierwszą linię pressingu Bayernu, to później zwalniają swoje akcje. Nie ma mowy o szybkiej kontrze.

Borussia ma problem z wydostaniem się z własnej połowy.

Dośrodkowanie Kimmicha... zbyt głębokie. Meyer pewnie łapie piłkę na przedpolu.

Musiala już wbiegał w pole karne, chciał sam doprowadzić do remisu, ale stracił równowagę po kontakcie z rywalem.

Nie ma rzutu karnego. Najpierw kontakt piłki z nogą, potem z ręką. Gramy dalej.

Okazuje się, że strzał Diera zablokował Hummels. Co więcej, mógł pomagać sobie tam ręką! VAR to sprawdza.

Świetna centra Kimmicha na dalszy słupek. Strącenie piłki i Dier jakimś cudem nie trafia z metra!

Sane odważnie ruszył środkiem boiska, ale jego uderzenie zza pola karnego zostało zablokowane. I znowu Hummels.

Musiala musiał na moment opuścić boisko, ale już wraca. Co ciekawe, sędzia nie pokazał nawet żółtej kartki Ryersonowi.

Musiala został brzydko nadepnięty przez Ryersona. Potrzebna jest pomoc medyczna dla zawodnika Bayernu.

Strzały 6-3 dla Bayernu. Posiadanie piłki 59-41.

Dużo walki w parterze, spory tłok przed polem karnym Borussii. Goście - póki co - bronią się dość skutecznie.

Po raz kolejny podłączył się do akcji Kimmich. Idealne przyjęcie, dzięki czemu wbiegł w pole karne, podał do Kane'a, jednak ten został raz jeszcze zablokowany. Idealne zachowanie Schlotterbecka.

Tymczasem zaskakująco z osiemnastu metrów uderzył Fuellkrug. Mocno, płasko, jednak Ulreich nie popełnił błędu.

Sane popsuł kontrę Bayernu, choć z drugiej strony trzeba pochwalić kapitalną grę w obronie Hummelsa.

Kolejna wrzutka w kierunku Muellera. Udało się oddać celny strzał głową, ale nie miał on zbyt dużej siły. Meyer pewnie broni.

Gościom nie spieszy się przy wznowieniu gry. Kibicom się to nie podoba i słyszymy potężne gwizdy.

Miękka wrzutka Kimmicha na głowę Muellera, ale ten strzelał niecelnie. W dodatku faulował w ofensywie.

Laimer pokusił się o uderzenie z dalszej odległości. Nie wyszło najlepiej.

Bayern mógł wyjść z kontrą, ale zgubił piłkę Musiala i Borussia wróciła w pole karne gospodarzy. Dość nieoczekiwanie sporo wolnej przestrzeni miał Hummels, jednak nie trafił czysto w piłkę i oddał niecelny strzał.

Nic z tego, bo de Ligt wybija piłkę po centrze Brandta.

Dośrodkowanie Ryersona. Czekał na piłkę na dalszym słupku Adeyemi, ale Kimmich nie popełnił błędu. Korner.

I znowu. Dier w prostej sytuacji kopie piłkę w aut. Chciał podać do Daviesa, ale to go przerosło, chociaż chodziło o zagranie na kilkanaście metrów.

Bayern chyba w szoku, bo po straconym golu to Borussia ma przewagę.

Ładnie pograli na prawym skrzydle goście. Ryerson zagrał płasko w pole karne, jednak nikt tego nie przeciął. Chyba minimalnie spóźniony był w tej sytuacji Fuellkrug.

Błąd Ulreicha oczywisty, ale warto zwrócić uwagę na Borussię. Pierwsza akcja w tym meczu, pierwszy raz byli w polu karnym i to wystarczyło. Najbardziej cieszą się w tej chwili w Leverkusen.

Pressing Bayernu, Maatsen był zmuszony do podania na kilkadziesiąt metrów i posłał piłkę w aut. Ryerson nie miał prawa do tego dojść.

Kane niecelnie strzelał głową z pięciu metrów po dośrodkowaniu Kimmicha. Anglik domagał się jeszcze rzutu rożnego, ale sędzia był innego zdania.

Bayern nie schodzi z połowy przeciwnika, choć na razie brakuje klarownych sytuacji.

Borussia ma wielkie problemy z utrzymaniem się przy piłce.

Był rzut wolny dla Bayernu. Dośrodkowanie Kimmicha, na dalszym słupku był kompletnie niepilnowany Goretzka, ale nikt nie zdołał zamknąć sprytnego wycofania na piąty metr. Po chwili huknął jeszcze Sane, lecz został zablokowany.

Na razie goście właściwie nie mają piłki przy nodze.

Gramy! Der Klassiker czas zacząć!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Początek o godz. 18.30!