Kompromitacja Błąda. Popełnił... błąd przy wyprowadzeniu kontry i w prostej sytuacji podał za lekko, dzięki czemu piłkę przejęli rywale.

Akcja gości. Długie podanie w pole karne, Arak przyjął piłkę, a po chwili się przewrócił. Sędzia Kwiatkowski nie dopatrzył się tam jednak faulu.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Wściekają się gospodarze, bo sędzia przerwał kontratak. A wszystko dlatego, że w polu karnym Piasta leżał Szczepański i zwijał się z bólu.

Piast w ataku. Gospodarze szukają trzeciego gola, bo remis raczej ich nie zadowala.

Huk... huknął z dystansu. Kudła z problemami odbił piłkę.

Zrelak z kartką. Klasyczny stempel, dość ostro zaatakowany Huk.

Ameyaw! Blisko, bardzo blisko drugiego fantastycznego gola tego zawodnika. Zakręcił piłkę zza pola karnego i tylko minimalnie się pomylił.

Nic z tego. złe dośrodkowanie. Zbyt nisko leciała piłka i Rosołek nie był w stanie nic z tego zrobić.

Kudła... kolejne bardzo niepewne wyjście na przedpole. Nieudane piąstkowanie i rzut rożny dla Piasta.

Kwadrans do końca. Szykuje się kolejna zmiana w drużynie Piasta. Ostatnie minuty nie są zbyt udane dla gospodarzy.

Błąd poszukał strzału lewą nogą z około 20 metrów, ale w porę doskoczył do niego jeden z rywali.

Piast mógł natychmiast odpowiedzieć, ale Rosołek nie zdecydował się na strzał bez przyjęcia. Niepotrzebny kontakt z piłką i rywal zdążył go zablokować w polu karnym.

GKS w ataku pozycyjnym, choć z atakiem ma to niewiele wspólnego. To jest głównie utrzymywanie się przy piłce na własnej połowie. Piast spokojnie czeka na rywala i szuka okazji do kontrataku.

Uraz Piaseckiego okazał się poważniejszy i musiał opuścić boisko.

Piasecki jeszcze przy okazji doznał jakiegoś urazu. Sędzia przerwał grę, potrzebna pomoc medyczna.

Piasecki dość ociężale ruszał do kontry i w końcu stracił piłkę na rzecz wracającego Kowalczyka.

Kolejne minuty mijają, a obraz gry się nie zmienia. GKS wymienia podania, ale głównie na własnej połowie. Konkretów nie ma z tego żadnych.

Spokojnie gra Piast. Nie szuka na siłę trzeciego gola. Problem w tym, że GKS nie szuka nawet drugiego. Nie widać chęci atakowania.

Czekamy na jakąś odpowiedź gości. GKS jest nieobecny w drugiej połowie.

Fantastyczny kontratak Piasta. Mogło, a nawet powinno być 3:1. Chrapek podał w pole karne, gdzie był niepilnowany Ameyaw, ten strzelił bez przyjęcia prawą nogą, ale posłał piłkę w trybuny. Ależ pudło!

VAR jeszcze coś sprawdzał, ale nie było żadnych wątpliwości. Gol prawidłowy.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Gdyby nie gorąca atmosfera na trybunach, to nikt nigdy nie spojrzałby poważnie na ten mecz. Jest dość nudnawo, niestety.

Ależ niewiele teraz zabrakło. Idealne dośrodkowanie Nowaka z rzutu wolnego, ale Repka strzelał głową minimalnie obok słupka. Centymetry.

Faul taktyczny Czerwińskiego na Nowaku. Kartka.

Cóż, niestety wróciliśmy do marazmu. Niewiele dzieje się na boisku.

Kowalczyk miał trochę miejsca 30 metrów od bramki, ale nie decydował się na strzał. Niepotrzebnie szukał jeszcze podania na lewą stronę i przez to stracił piłkę, a po chwili faulował przy próbie odbioru.

Kolejna prosta strata GKS-u Katowice na własnej połowie. Piasecki dostał piłkę w polu karnym, ale tak długo się obracał w stronę bramki, że rywale zdążyli się ustawić.

Tomasiewicz dopadł do piłki przed polem karnym, uderzył bez przyjęcia, ale nie trafił zbyt czysto i wyszło dość kiepsko.

Zaczęło się od straty piłki przez gości na własnej połowie. Sędzia jeszcze analizował, czy aby nie było tam faulu. Ostatecznie uznano, że było czysto.

Kądzior z rzutu rożnego i... jakim cudem nie ma remisu? Dziczek wygrał walkę w powietrzu, ale fatalnie spudłował z czterech metrów!

Dość głęboko broni się drużyna z Katowic. Póki co jest to skuteczne.

Ciekawe dośrodkowanie Pyrki z rzutu wolnego. To miało potencjał, ale zabrakło ataku na piłkę.

A teraz fatalnie zachował się Pyrka. Dostał prezent na szesnastym metrze, ale nie trafił czysto w piłkę i kopnął w leżącego na murawie kolegę z drużyny.

Piłka wybita, ale wróciła pod nogi gospodarzy. Miękka wrzutka Drapińskiego, jednak Chrapek skiksował w polu karnym. Miał dużo miejsca, ale kompletnie nie wyszedł mu strzał głową.

Rzut rożny dla Piasta. Nie idzie z gry, no to może ze stałego fragmentu.

Posiadanie piłki po stronie gospodarzy, natomiast niewiele z tego wynika.

Piast nie za bardzo potrafi odpowiedzieć. To jest dość statyczna gra w środkowej strefie boiska. Nie ma z tego absolutnie żadnego zagrożenia.

Kowalczyk wyrzucił piłkę z autu na kilkadziesiąt metrów, ale nie było z tego żadnego zagrożenia. Drapiński wyjaśnił sytuację.

Kwadrans za nami. Nie jest to wybitne widowisko. Jedni i drudzy chcą przede wszystkim nie stracić gola. Na razie mało jest gry do przodu.

Celny, aczkolwiek bardzo lekki strzał Nowaka z dystansu. Plach spokojnie złapał piłkę.

Kądzior z rzutu wolnego. Niezła centra na dalszy słupek, lecz Czerwiński nie wygrał walki w powietrzu i nie oddał strzału.

Pyrka na skrzydle. Świetne dośrodkowanie. Mocne, płaskie... ale dlaczego nikt nie zaatakował piłki w okolicy jedenastego metra? Zaspali gliwiczanie.

Spalił Nowak. Najpierw zagrał zbyt nisko z rzutu rożnego, piłka do niego wróciła, ale sędzia asystent podniósł chorągiewkę.

Wreszcie akcja GKS-u. Nowak na skrzydle, wrzutka na dalszy słupek, ale Pyrka wybił piłkę na rzut rożny. W ostatniej chwili uprzedzony Borja Galan.

Jak na razie katowiczanie nie mają zbyt wielu argumentów. Rzadko kiedy potrafią przedostać się na połowę przeciwnika.

Zamieszanie w polu karnym gości po dalekim wyrzucie piłki z autu. Powalczył Czerwiński, zagrał do Kądziora, ale ten był w trudnej pozycji i uderzył wyraźnie nad bramką.

Zablokowany strzał Kądziora zza pola karnego. Dobrze ustawiony był Komor.

Raczej należy się przyzwyczaić, że Piast będzie zdecydowanie częściej w posiadaniu piłki. Tak to wygląda od początku meczu.

Zaczynamy derby Górnego Śląska!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Od kilkudziesięciu minut na trybunach wyczuwalna jest waga tego spotkania. Kibice jednej i drugiej drużyny nie przepadają za sobą.