Rzut rożny dla gości. Kikolski biegnie w pole karne.

Desperackie próby Radomiaka.

Mena wycięty równo z trawą przez Bruno Jordao.

Kartka dla bramkarza Lechii za grę na czas.

Sędzia dolicza minimum 4 minuty.

I znowu Lechia mogła skarcić Radomiaka za zbyt odważne wyjście do przodu, Mena podał do Chłania, ale ten został łatwo przeczytany w polu karnym.

Za bardzo nie widać, że Radomiak przegrywa i musi odrabiać straty. To nie są zmasowane ataki drużyny gości.

Lechia blisko wbicia gwoździa do trumny, jednak Kikolski efektownie broni techniczny strzał Chłania.

Rzut rożny dla Radomiaka. Krótko rozegrany, ale totalnie bez pomysłu. Piłka w rękach Weiraucha.

Gospodarze rzecz jasna kradną cenne sekundy przy każdej okazji, co nie podoba się rywalom.

Lechia przycisnęła, ale dwukrotnie zabrakło postawienia kropki na "i" w polu karnym.

Kolejna akcja gości, Leandro podał w tempo do Joao Peglowa, ale ten spanikował w polu karnym i strzelił bardzo niecelnie. O ile to był strzał.

Kwadrans do końca. Radomiak przy piłce, choć niewiele z tego wynika.

Rzut rożny dla gdańszczan, ale ponownie skończyło się faulem w ataku.

Kolejna niewykorzystana kontra Lechii w przewadze liczebnej.

Grzesik złożył się do strzału z woleja z 20 metrów, ale trochę się pomylił.

Tymczasem Radomiak. Rocha uniknął spalonego i byłby w sytuacji sam na sam z Weirachem, gdyby tylko lepiej przyjął piłkę. A tak w łatwy sposób wyjaśnił go Conrado.

Niewiarygodne, ależ popsuł kontrę Sezonienko. Miał podać do Chłania, który strzeliłby do pustej bramki, a tymczasem zagrał prosto w obrońcę!

Ależ akcja Lechii. Napędził ją Carenko, podał do Wjunnyka, ale ten niepotrzebnie na siłę szukał strzału z ostrego kąta i wyszło z tego podanie do Kikolskiego.

Z rzutu rożnego nic nie wyszło, ale Lechia szybko odzyskała piłkę i kontroluje wydarzenia na boisku.

Rzut rożny dla Lechii, która zdecydowanie przejęła inicjatywę.

Goście mają problemy z najprostszymi podaniami. Ile może zmienić jeden stracony gol w mentalności zespołu.

Lechia zabrała piłkę i nie chce jej oddać. Problemy Radomiaka.

Lechia wyszła z fenomenalnym kontratakiem, Chłań strzelił gola, ale... sędzia chwilę wcześniej odgwizdał faul na Menie! Rzut karny dla Lechii.

No niestety, jedni i drudzy popełniają sporę liczbę błędów. Brakuje płynności w grze. Ale w sumie czego my oczekujemy, przecież to nie Premier League.

Radomiak znowu lekko wycofany, to Lechia nadaje ton tej rywalizacji po przerwie.

Kapić z rzutu rożnego, Wjunnyk efektownie składał się do uderzenia z powietrza, ale w ostatniej chwili świetnie interweniował Ouattara.

Chłań blisko gola, ale jego kąśliwy strzał świetnie broni Kikolski.

Znakomite dośrodkowanie Piły, ale... Chłań totalnie spanikował. Miał czas na przyjęcie, a zdecydował się na strzał głową i nie trafił w bramkę.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Po raz kolejny Weirauch ratuje Lechię. Świetna parada po mocnym uderzeniu Paulo Henrique.

Po chwili jeszcze fałszem z kilkunastu metrów strzelał Joao Peglow... nad poprzeczką.

Grzesik z autu. Znowu wyrzut na kilkanaście metrów w pole karne, ale Pllana skacze najwyżej i wybija piłkę.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Trochę nerwowe wybicie Weiraucha. Prosto w aut.

Tempo meczu wyraźnie siadło.

Nic z tego. Była próba miękkiej centry na dalszy słupek, ale Wjunnyk popracował w defensywie i oddalił zagrożenie.

Tym razem Pllana ostro potraktował Rochę w powietrznym pojedynku. Rzut wolny dla gości z około 40 metrów.

Sędzia uznał, że przy tym rzucie rożnym Mena za bardzo przeszkadzał Kikolskiemu i odgwizdał faul.

Akcja Conrado... totalnie przypadkowa. Piłka się poodbijała i została przy Brazylijczyku, ten miał miejsce w polu karnym, ale jego uderzenie z ostrego kąta broni Kikolski.

Daleki wyrzut piłki z autu przez Grzesika, ale przyjezdnym nie udało się zaskoczyć Lechii w tej sytuacji.

Szybka akcja Lechii z przeniesieniem ciężaru na lewą flankę. Płaskie dośrodkowanie Conrado, bardzo dobre, ale nikt nie trącił piłki. Łapie ją Kikolski.

Chłań pokusił się o uderzenie przewrotką z kilkunastu metrów. Niezła próba, ale niecelna.

Lechia wywalczyła rzut rożny, natomiast dośrodkowanie Kapicia pozostawiało trochę do życzenia. Radomiak oddalił zagrożenie.

Spotkanie się wyrównało. Co prawda w dalszym ciągu to Lechia jest zespołem, który atakuje częściej, ale Radomiak już nie odstaje tak bardzo.

Rzut rożny nie został najlepiej wykonany, ale Lechia szybko odzyskała piłkę. Wrzucał Conrado, jednak Pllana strzelił w sam środek broni. Pewna interwencja Kikolskiego.

Szybka akcja Lechii, Mena wbiegł w pole karne na dużej prędkości, ale kąt był bardzo ostry i strzał Kolumbijczyka choć mocny, to nie zaskoczył Kikolskiego. Korner.

Sędzia uznał, że nie było przewinienia. Gra wznowiona.

Wjunnyk zwija się z bólu. Sugeruje, że był uderzony ręką w twarz przez Rossiego.

Kompletnie nieudany strzał Wolskiego z dalszej odległości.

Gdańszczanie delikatnie wyhamowali. Początek był bardzo mocny w ich wykonaniu.

Goście wreszcie są w stanie nieco dłużej utrzymać się przy piłce, choć póki co niewiele z tego wynika.

Kolejne dłuższe podanie na skrzydło w stronę Ouattary, ale piłka znalazła się poza boiskiem. Bez pomysłu Radomiak.

Potrzebna interwencja sztabu medycznego.

Sędzia przerywa grę, bo na murawie leży Joao Peglow. Doznał jakiegoś urazu w walce powietrznej.

Wreszcie z akcją wyszli przyjezdni, ale strzał Paulo Henrique z dystansu był bardzo niecelny.

Lechia praktycznie nie schodzi z połowy przeciwnika.

Piłka w siatce Radomiaka po strzale Chłania z dwóch metrów, ale wcześniej był wyraźny spalony po podaniu Piły. To była kolejna znakomita akcja gospodarzy.

Z kolei Radomiak gra bardzo nerwowo, wybija piłki na oślep, nie potrafi się przy niej utrzymać.

Lechia ma sporą przewagę od pierwszych minut.

Po chwili jeszcze z osiemnastu metrów strzelał Kapić, ale został zablokowany.

Fantastyczna akcja Lechii, kilka podań na jeden kontakt, ale w polu karnym Mena nie potrafił opanować piłki i wyraźnie się pogubił.

Średniej jakości dośrodkowanie Kapicia z rzutu wolnego. Lechia nie stworzyła zagrożenia.

Niebezpieczna strata gości na własnej połowie i Paulo Henrique ratował się faulem taktycznym.

Indywidualnie ruszył Conrado, podał prostopadle do Wjunnyka, ale ten nie dość, że nie opanował piłki, to jeszcze był na spalonym.

Na razie sporo jest chaosu w grze Radomiaka. Goście nie potrafią uporządkować sytuacji na boisku.

Pierwsza okazja dla Lechii. Fatalnie zachował się Cichocki, podał piłkę prosto pod nogi Wjunnyka, ale ten strzelił zbyt lekko z 25 metrów i Kikolski pewnie interweniował.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Składy!

W Gdańsku zagrają ze sobą dwie najgorsze zespoły w defensywie w tym sezonie Ekstraklasy. Czy może się to zakończyć innym wynikiem niż... 0:0?

Czy w dwa tygodnie można nauczyć się bronić? "Nie mam nic przeciwko, żebyśmy wygrali 5:4"