Panie sędzio... kończ pan.

Sacek poszukał uderzenia zza pola karnego. Celnie, ale za lekko.

Sędzia zwariował. Doliczył minimum 4 minuty.

Mikkelsen szukał swojego gola. Oddał potężny strzał z 30 metrów i piłka przeleciała tuż obok słupka.

Rezerwowi nie odmienili gry Jagiellonii, ale trudno było oczekiwać cudów. Z kolei na ławce gospodarzy już uśmiechy, duża radość. Zasłużyli. Są o klasę lepsi.

To są już dożynki. Jedni i drudzy pewnie nie mieliby nic przeciwko, gdyby ten mecz skończył się teraz.

Diaby-Fadiga dostał długie podanie, ale Haikin idealnie czytał grę i świetnie interweniował poza polem karnym.

Frustracja. Marczuk łapał rywala za koszulkę.

Gospodarze nie mają zamiaru zwalniać. Kolejna składna akcja, Berg miał miejsce w narożniku pola karnego, ale strzelił bardzo niecelnie.

Kwadrans do końca. Przykra końcówka tego meczu. Można się czarować, ale tutaj nic nie ma prawa się wydarzyć.

W końcu wyszli z kontrą przyjezdni. Marczuk zagrał idealnie w pole karne, ale będący na 11. metrze Diaby-Fadiga fatalnie spudłował.

Jagiellonia wymienia podania na własnej połowie. Głównie w poprzek boiska. Bez jakiegokolwiek pomysłu, nie udaje się wydostać spod pressingu.

Sorli sprawdził czujność Abramowicza strzałem zza pola karnego, ale nie dał się zaskoczyć bramkarz Jagiellonii.

Imaz mógł jeszcze dać nadzieję. Doszedł do strzału na jedenastym metrze, ale nie trafił w bramkę...

Niewiele dzieje się na boisku. Kontrola ze strony Bodo/Glimt. Jagiellonia bezradna.

Gospodarze wyraźnie uspokoili grę. Jagiellonia po trzecim golu nie za bardzo potrafi się pozbierać. Trochę uszło powietrze.

Na razie jednak tylko jedna zmiana. Kubicki ubrał znacznik i kontynuuje rozgrzewkę.

Będą dwie zmiany w drużynie Jagiellonii.

Ale niestety zmiany decyzji nie będzie. Gol uznany. W dwumeczu jest już 4:1 dla Bodo/Glimt.

Piłkarze Jagiellonii protestują, bo ich zdaniem na początku akcji faulowany był Skrzypczak. Oberwał w twarz.

Akcja gości. Sacek wbiegł w pole karne, ale zdążył wbiec przed niego Berg. Przewrócił się obrońca Jagiellonii, natomiast sędzia nawet nie myślał o odgwizdaniu faulu.

Jagiellonia ma nieco więcej z gry na początku drugiej połowy.

No nie, to była znakomita szansa dla Jagiellonii, ale Pululu nie opanował piłki pięć metrów od bramki! Po co on chciał przyjmować tę piłkę, trzeba było strzelać...

Faulowany Pululu, który ruszał do kontrataku.

Romanczuk jeszcze narzeka na jakiś uraz. Leży i zwija się z bólu. Był tam skrobnięty przez rywala w momencie podania do Hansena.

Wreszcie jakaś akcja Jagiellonii. Romanczuk podał do Hansena, ten strzelał z narożnika pola karnego, ale został zablokowany.

Dośrodkowanie Berga. Piłka wybita przed pole karne, ale Evjen strzelił niecelnie.

O rany, Abramowicz zaczął kiwać się we własnym polu karnym. Prawie stracił piłkę i sprezentował gola przeciwnikowi. Rzut rożny...

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko. Czy Jagiellonia może to zrobić? Do odrobienia są dwie bramki...

Kontratak gospodarzy, Hogh wypracował sobie sytuację w narożniku pola karnego, ale strzelił niecelnie.

Sędzia dolicza minimum 1 minutę.

Za długo holował piłkę Pululu. Jeden kontakt, drugi... i strata. Miał szczęście, że był faulowany, bo rywale już ruszali z kontrą.

Brakuje pressingu ze strony gości. Bodo/Glimt ma pełną kontrolę.

Hauge w polu karnym. Ograny Sacek, ale zabrakło dobrego strzału. Gospodarze są coraz groźniejsi.

Nieatakowany przez nikogo Abramowicz decyduje się na daleki wykop. Do nikogo. Piłka oddana za darmo. Fatalnie wygląda Jagiellonia.

Bardzo słabe ostatnie 15-20 minut w wykonaniu Jagiellonii. Stanęli.

Wrzucał Berg, natomiast Hogh był dobrze pilnowany i strzelił bardzo niecelnie.

Absurdalne zagranie piłki ręką Joao Moutinho. Szczęśliwie dla niego sędzia nie pokazał kartki. Ale Bodo/Glimt ma niebezpieczny rzut wolny z bocznego sektora boiska.

Bardzo głęboko broni się Jagiellonia.

Imaz, a po chwili Pululu przegrali fizyczny pojedynek z rywalem. W obu przypadkach domagali się rzutu wolnego, ale sędzia tylko machnął, żeby się podnosili.

Obraz gry się nie zmienia. Bodo/Glimt przy piłce, kolejne podania. Jagiellonia czeka na jakiś przechwyt i kontrę.

Słabszy fragment spotkania. Brakuje konkretów, ale raczej nie będziemy narzekać. Widać zdenerwowanie w drużynie gospodarzy. Niewiele im wychodzi.

Ależ fatalna strata Jagiellonii na własnej połowie. To było nieodpowiedzialne podanie w kierunku Imaza, strata i natychmiast z dystansu strzelał Berg. Na szczęście obok bramki.

Bardzo złe dośrodkowanie Hansena z rzutu wolnego. Piłka leciała długo, wolno i spokojnie na przedpolu interweniował Haikin.

Świetna wrzutka Joao Moutinho, lecz Pululu nie trafił czysto w piłkę. Byłby rzut rożny, ale... napastnik Jagiellonii znajdował się na spalonym.

Imaz wprowadził Marczuka w pole karne, krótki zwód na lewą nogę, ale jego strzał blokują rywale. Szkoda.

Mają optyczną przewagę zawodnicy Bodo/Glimt. Kolejny raz poklepali w polu karnym, Berg uderzył płasko zza zasłony, ale na szczęście za blisko środka bramki. Broni Abramowicz.

Ładna akcja gospodarzy, Berg miał miejsce przed polem karnym, ale jego strzał w ostatniej chwili ofiarnie zablokował jeden z zawodników Jagiellonii. Szczęście też jest w piłce potrzebne.

Kwadrans za nami. Pierwsze gwizdy miejscowych kibiców, którym nie podoba się taki przebieg rywalizacji.

Atak pozycyjny Bodo/Glimt, ale póki co niewiele z tego wynika.

Zobaczcie gola:

Berg chciał się zrehabilitować, potężnie huknął z dystansu, ale Abramowicz nie dał się zaskoczyć. Dobra interwencja.

Ale teraz przytrafiła się niebezpieczna strata. Od razu ruszył do przodu Hauge, podawał płasko wzdłuż pola karnego, ale na szczęście Joao Moutinho zablokował rywala i nie pozwolił mu oddać strzału.

Jagiellonia nie chce poprzestać na jednym golu. Goście nie zmieniają swojego stylu gry, cały czas próbują atakować.

Akcja gospodarzy, ale Hauge strzelił niecelnie zza pola karnego.

Świetne są te pierwsze minuty w wykonaniu Jagiellonii. Przejęła inicjatywę, ruszyła odważnie do przodu. Miła odmiana w porównaniu do spotkania w Białymstoku.

Gol uznany. Jagiellonia prowadzi!

VAR. Niestety... mógł tam być spalony Pululu w początkowej fazie akcji.

Dobra akcja Marczuka na skrzydle, miękkie dośrodkowanie w pole karne i... zabrakło strzału. To można było rozegrać zdecydowanie lepiej.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko. Niebawem zaczynamy!

Skład Jagiellonii!

Jagiellonia Białystok jest pod ścianą. Przegrana 0:1 na własnym boisku stawia mistrza Polski w trudnej sytuacji przed rewanżowym meczem z FK Bodo/Glimt w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Początek meczu w Norwegii we wtorek o godz. 19.